
Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Revontulet pisze:Bajarka, młodziutka kotka. Złapała schroniskową depresje. Smutna siedzi w kącie, nie je. Ale głaskana od razu zaczyna się przytulać, mruczeć i gadać.
Wychodzi człowiekowi naprzeciw. Jest pewna siebie i szczęśliwa. Wystawia brzuszek do głaskania. Raz mnie spoliczkowała. Cóż, nie każdy musi chcieć od razu się całować.
Bez człowieka znowu chowa się w kat. Nie je.
Kilka dni temu jej stan dramatycznie się pogorszył.
Dziś miała jechać do domu, do cudownej dziewczyny, która od razu ją pokochała.
Dziś rano Bajarka umarła.
Dużo kotów umiera, ale nie każda śmierć boli tak samo.
Żegnaj Bajarko![]()
Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 592 gości