KOTY z KORABIEWIC Do zamknięcia

klauduska pisze:a jego siotry to gdzie są zdjęcia i jak ma na imię itd itp?

to Bazylia która dawno już ma dom stały

nr 12 z listy

??
to jest Bazylia: http://www.facebook.com/photo.php?fbid= ... =3&theater

u kogo była siostra i kiedy ona pojechała do domu i gdzie jest jej zdjęcie w takim razie i czemu nie dostałam żadnego info n/t dt ani ds?

przecież mówię:
- lista numerowana kotów jest chociażby w moim podpisie po kliknięciu na banner
- to kotka nr 12
- imię nadali jej nowi właściciele
- po tym, że kocur nr 11 (Takko) oraz kotka nr 12 (Pingwinka-Bazylia) są rodzeństwem wnioskuję z tego, że są fizycznie podobni i w tym samym wieku
- info o tym, że kotka ma dom było już w dniu w którym do tego domu pojechała
- kotka była u mnie na DT

Klauduska, nie mieszaj :twisted:

Ta Bazylia, co wrzuciłaś, to Bazylia u Agneski.

A my mówimy o koteczce, która tu nie miała chyba podanego imienia, taka sama pingwinia, jak brat, zdjęcie miała tylko jedno chyba - na śniegu na przy klatce łapce.
Dwa pingwiny, 7-8 miesięcy, więc założono, że rodzeństwo.

Wyśpij się może dziś

bo masz napady paniki

Foto razem:
http://www.facebook.com/photo.php?fbid= ... 088&type=3

Foto kici:
http://www.facebook.com/photo.php?fbid= ... 088&type=3

kiedy pojechała do nowego domu?

Szalony Kocie, ja już zdążyłam zobaczyć, która to kotka. nie ogarniam wszystkiego kto i kiedy pojechał do domu, bo nawet jej foty nie miałam, żeby dać do albumu szukają domów.
widzę, że to kocica u Agneski, czytać jeszcze umiem

ale jak mi anika mówi o jakiejś Bazylii, to skąd mam niby wiedzieć, że mówi o imieniu DSowym. no takie mnie nie interesuje

i to, że one są założone, że to rodzeństwo, to przecież wiem..

klauduska pisze:kiedy pojechała do nowego domu?

Szalony Kocie, ja już zdążyłam zobaczyć, która to kotka. nie ogarniam wszystkiego kto i kiedy pojechał do domu, bo nawet jej foty nie miałam, żeby dać do albumu szukają domów.

sama dodawałaś jej zdjęcia do albumu na fb

zdjęcia z mojego domu, kotki w moim transporterze na kocyku moich kotów

do domu pojechała 26.01.2012

to ONA

?!
ja myślałam, że to jakaś inna, bo na dorosłą bardzo mi wyglądała

!
no to już wszystko się wyjaśniło

monia3a pisze:
_ogonek_ pisze:przypomnę o swojej propozycji ogłoszeniowej

Ja chętnie skorzystam
Jutro postaram się zrobić zdjęcia i wymyśleć jakiś opisik dla Takko. Myślę, że można już zacząć szukać mu DS

Takko mieszka sobie w łazience i jest mu tam dobrze, nie chce jej opuszczać. Wieczorkiem wychodzi ale tylko do kuchni. Jak wchodzę do łazienki to już nie ucieka, ociera się o nogi i mruczy jak traktorek. Nie jest jeszcze idealnie ale dla cierpliwej osoby nadaje się on w 100%

Wystarczy żebyś mi napisała:
wiek kota, jego usposobienie, jakiego domu szuka, i ewentualnie inne ważne informacje.
Tekst mogę napisać, ale muszę mieć podstawy

Zatem czekam

Zdjęcia masz tu:

monia3a pisze:Takko:

Informacje przydatne do tekstu: odrobaczony, zaszczepiony i wykastrowany z własną książeczką zdrowia, ma około 7 miesięcy, przebywa w tej chwili w DT w Białymstoku. Jest kotem z charakterkiem, trochę nie ufny, a może bardzej nieśmiały do obcych ale generalnie jest kotem nakolankowym, uwielbia drapanko i mizianki, mieszka z innymi kotami oraz psami. Domek raczej nie wychodzący ale jeśli znajdzie się jakieś fajne miejsce z dala od ulicy to rozważę taką adopcję

Takko jak wpadnie w euforię przy głaskach to potrafi ugryść delikatnie za palec ( bez kwi oczywiście ) ale nie wiem czy to warto pisać. Tel. Monika 501 453 000, mail: monia3a@wp.pl

Amber właśnie pojechała do nowego domu

a ja się wcale nie cieszę... zdążyłam się już w niej zakochać... :cry:

Nowa aktualna tabela kotów z Korabiewic:

Są wiadomości z DS kotki bez oczka, w tabelce nr 4.
Kocia na wstępie wylądowała w łazience, gdzie niestety wynalazła dziurę za/pod kibelkiem, i tam się zaszyła. Koleżanka mówiła, że jadła i piła, ale nie korzystała z kuwety przez ponad dobę. Poradziłam, żeby wywabiła ją kawałkiem surowej wołowinki, bo ręki nie dało się tam włożyć, no i podziałało.
Koleżanka w zachwycie, że kocia wyszła i się mizia, wypuściła ją na całe mieszkanie - no i kilka godzin później miała zasikaną kołdrę, a na niej też piękną kupeczkę. Czyli się kocia odblokowała, tylko może niekoniecznie tam, gdzie trzeba :lol:

Cała sprawa została przyjęta ze zrozumieniem, koteczka wróciła do łazienki, aż się nauczy trafiać do kuwetki (u mnie nie było problemów).

myrzapl pisze:Są wiadomości z DS kotki bez oczka, w tabelce nr 4.
Kocia na wstępie wylądowała w łazience, gdzie niestety wynalazła dziurę za/pod kibelkiem, i tam się zaszyła. Koleżanka mówiła, że jadła i piła, ale nie korzystała z kuwety przez ponad dobę. Poradziłam, żeby wywabiła ją kawałkiem surowej wołowinki, bo ręki nie dało się tam włożyć, no i podziałało.
Koleżanka w zachwycie, że kocia wyszła i się mizia, wypuściła ją na całe mieszkanie - no i kilka godzin później miała zasikaną kołdrę, a na niej też piękną kupeczkę. Czyli się kocia odblokowała, tylko może niekoniecznie tam, gdzie trzeba
Cała sprawa została przyjęta ze zrozumieniem, koteczka wróciła do łazienki, aż się nauczy trafiać do kuwetki (u mnie nie było problemów).

mialam ten sam problem z 2 kotkami - zapytaj czy uzywa innego zwirku niz u Ciebie, u mnie zmiana zwirku to byl klucz do sukcesu w obu przypadkach, kotki nie znaly zwirku drewnianego wiec nie wiedzialy ze tam sie trzeba zalatwic, a do takiego jak u mnie trafily od razu