SchronWro

[mamucik]

Dużo, dużo dobra wszelakiego.
Kiedy Bożenka tłumaczyła mi to telefonicznie, zgubiłam się na drugim zakręcie
Ale gdzies już były Szczęścia wymieniane

[BOZENAZWISNIEWA]

trzeba znalesc kogos w wawie kto przechwyci rano saszkę. Bożenka nie dojedzie. pociąg ten sam co jechała czarusia

Pojade po Saszke sama, zanowuje w Warszawie u siostry (moze mnie przechowa, hi,hi),albo męza poprosze ,zeby na 4 na pociag mnie zawiózł.pROSZE O SZCZEGÓŁY NA PRIV kUŁKO...TELEFON DO KOLEGI,CO Z KONTENERKIEM9PEWNIE KURIEREM ODESŁAC)..

[Gibutkowa]

Hehe... ja kiedyś się próbowałam połapać na zdjęciach z nk i męczyłam Bożenkę który to który. Ze zwierzakami się jeszcze nie łapię ale dzieciaczki już kojarzę wszystkie

Saszka - pakuj plecaczek jedziesz do domku!

[BOZENAZWISNIEWA]

właśnie bożenko. Ile masz i czego? bo ja tez się pogubiłam

DUZO...Z Wrocławia zyjacych-8,moich rezydentów tez...+Saszka...no i czekam na wiesci o Rudusiu...czy jedzie, czy zostaje.Dodam ,ze wsród rezydentów sa 2 wolnozyjace 'wpadajace'do domu na jedzonko.Mój TZ wie,ze jest 15+Saszka i Ruduś...no i dobrze...
Zeby nie leczenie Kaji i Kitki,na nic by nie brakło...mówie o moim fryzjerza ,bo jedzenia moje futra maja i ciepło w dupki...i leczenia tez, szczepienia wszystkie maja, prócz Antka i Kaji, i jedno Peji zostało za 2 tyg...i spokój...
No jedni jezdza na wakacje...ja wole w domu z moimi futrzastymi sama w wakacje zostac...Meza z dziecmi wysyłam na Mazury...mam nadzieje ,ze w te wakacje Benka Mu wcisne...bo zawsze mnie naucza, a sam sie nim zajac nie umie...a ja musze raz do roku od zgraji odpoczac ludzi...wtedy jakos dziwnie spokojnie jest...

[BOZENAZWISNIEWA]

W międzyczasie TŻ wyrzuca mnie z domu i przeprowadzam się do Gibutkowej

To ja Ci będę podrzucać kanapki i regenerujące napoje do pracy Blisko mam, to dotacham co trzeba Koce i śpiwory też mam. I nawet płachty styropianu w piwnicy

Bożenka, Ty Szyfrancie Kolejny kocio Muszę zainwentaryzować sobie w głowie Twoje Ogonki, bom się gubię jak dziecię we mgle

Saszka miał juz dawno dzik dziki byc, potem Julita miała go wziac, ale widac,ze pisane mu było miec nazwisko Osłowski w papierach ,wiec jedzie do domkupo 5 prawie miesiacach od "upatrzenia"

[Mruczeńka1981]

W międzyczasie TŻ wyrzuca mnie z domu i przeprowadzam się do Gibutkowej

To ja Ci będę podrzucać kanapki i regenerujące napoje do pracy Blisko mam, to dotacham co trzeba Koce i śpiwory też mam. I nawet płachty styropianu w piwnicy

Bożenka, Ty Szyfrancie Kolejny kocio Muszę zainwentaryzować sobie w głowie Twoje Ogonki, bom się gubię jak dziecię we mgle

Saszka miał juz dawno dzik dziki byc, potem Julita miała go wziac, ale widac,ze pisane mu było miec nazwisko Osłowski w papierach ,wiec jedzie do domkupo 5 prawie miesiacach od "upatrzenia"

a z testami udało się załatwić??

[Gibutkowa]

Poznajecie?



na tym zdjęciu po prawej

Podpowiem tylko, że ta kotka mogła służyć studentom weterynarii jako żywy eksponat do mauki układu kostnego kotów
Dziś ma przezwisko "Pudzian" i obrabia michy wszystkich kotów... i psa

[Mruczeńka1981]

woow co za odmiana

[gaota]

[Kruszyna]

Czarny jest już u mnie.

Do kuwety poszedł dwa razy. Raz na sioo, za chwilę na qpę. Qpa rzadka

[Kruszyna]

Do jedzenia dostawał suche (royal sensible) i gotowanego kurczaka. Mleka nie widziałam. Był odrobaczony trzy tygodnie temu, tydzień temu - po wymiotach - dostał leki.

Poza tą rzadką kupą nic mu nie dolega. Sierść ma lśniącą, bardzo mało mu wychodzi.

Jest ktoś chętny do przejęcia go jutro?

[Mruczeńka1981]

Do jedzenia dostawał suche (royal sensible) i gotowanego kurczaka. Mleka nie widziałam. Był odrobaczony trzy tygodnie temu, tydzień temu - po wymiotach - dostał leki.

Poza tą rzadką kupą nic mu nie dolega. Sierść ma lśniącą, bardzo mało mu wychodzi.

Jest ktoś chętny do przejęcia go jutro?

[Kruszyna]

Może zostać u mnie pod warunkiem, że jutro ktoś go przejmie

[Kruszyna]

Moje koty olewa - one na niego fukają i warczą, on warknął po razie na każdego i ma je gdzieś

[Kruszyna]

Ponawiam prośbę o DT dla wielkiego, czarnego, wykastrowanego kocura