Naprawiony Antoś i ferajna, kociaki z kk wyłapane, pomocy!

Fanszeto, dużo, dużo zdrowia :ok:

Jak się uda, zamieszcze zdjęcie śrub, bo ładnie siedzą, równiuteńko.
Na razie po kwadransie siedzenia zmykam do łóżka.
Troszkę chodzę.
I już potrafiłabym podnieść z ziemi rozbite naczynie, co w zeszłym tygodniu było niemożliwe :mrgreen:

A oczywiście taki numer na powitanie wycięły mi kociaste.
Dzięki za pozdrowienia, zaglądajcie do nas, będzie coraz weselej :ryk:

Fanszeta pisze:Jak się uda, zamieszcze zdjęcie śrub...

O, to będzie interesujące urozmaicenie, bo na tym forum tylko koty i koty :wink:

Uważaj na siebie i nie przesadzaj z tym podnoszeniem.

O Matko, tyle śrub??
Oszczędzaj się póki co i zdrowiej szybko.
Niech Cię futerka wygrzewają:)

A te śrubki dzwonią na bramkach?

Lidka pisze:O Matko, tyle śrub??
Oszczędzaj się póki co i zdrowiej szybko.
Niech Cię futerka wygrzewają:)

A te śrubki dzwonią na bramkach?

Hi hi, też o to pytałam :lol:

Podobno nie.

Rzeczywiście ze zdjęciami śrub musi być weselej :mrgreen:

Nie każdy ma takie zdjecia do wklejenia :lol:

Ale oszczędzaj się na maxa teraz. Na jakąś rehabilitacje sie wybierasz? tak żebyś nie musiała niczego zbierać z podłogi... nie widzisz - nie zbierasz..

Hop, hop!
Jak zdróweczko, Olu?

Trochę się zapadłam łóżkowo, bo jeszcze mnie zaziębienie dopadło.
Mam już ściągnięte szwy, koleżanka pielęgniarka bawiła się ze mną prawie pół godziny, bo niektóre już zarosły i trzeba było supełki spod skóry wyciągać. Dobrze, że ona to robiła, bo pewnie w gabinecie zabiegowym potraktowano by mnie brutalniej.
Koty przyzwyczaiły się już do pani głównie leżącej, codziennie przychodzi do nas Ciapciuś i tak sobie w gromadce powolutku żyjemy.
Kawka nie odstępuje mnie na krok, cały czas podsypia w koszyczku obok łóżka. Jak siadłam przed chwilą do biurka, to ona też na biurko, bo zawsze to jakaś odmiana.
A poza tym to trochę nudno u nas. Marazm i lenistwo. Dziś w nocy śniło mi się, że mi dwie śruby z kręgosłupa wyszły. Obudziłam się z wielką ulgą :mrgreen:

Tradycyjnie życzę dużo zdrówka :ok:

Fotki jakieś byś wstawiła :oops:

ok, pomyślę o fotach, trzeba brać się do roboty

Ode mnie też zdrowia nieustająco :ok:

A fotami się nie przejmuj, przeżyjemy i bez nich. Dojdziesz do formy, to popstrykasz.

Fanszeta pisze:ok, pomyślę o fotach, trzeba brać się do roboty

Super!

W takim razie czekam

No, sny masz koszmarne, fakt

Trzymaj się dalej dzielnie.
A czy przeżyjemy bez fot? Nie jestem taka pewna... :mrgreen:

Puk, puk!
Jest tam kto?

Szybkiego powrotu do zdrówka też życzę :1luvu:

Naprawiony Antoś i ferajna, kociaki z kk wyłapane, pomocy!

Kto przegląda forum