

odszedł sam przy listku sałaty, który mu tam do pudełka położyłam.. ale miał tam chłodniutko, cichutko i mięciutko..... może to choć złagodziło ból....
Dorciu jesteś bardzo dzielna, pamiętaj

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
dorcia44 pisze:Agnieszko na tym forum ludzie są cudowni ale cudów nie ma....
magdaradek pisze:w łódzkiem też były tragedie, np. drzewo przywaliło samochód, w którym jechała ciężarna matka z dwójką małych dzieci. Ona i nienarodzone dziecko zginęlidzieci przeżyły....
u mnie w centrum burze były łagodne i dobrze się spało gdy padał deszcz i w domu było troche chłodniej.
Buziaki na nowy dzień Dorciu
Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Manuelowa i 194 gości