Witam Serdecznie Dziewczyny.No dziś od rana miałam taki ból głowy że tylko łeb sobie odstrzelić i już. Agiis-s dziękujemy pięknie za zdjęcia Fryci. Z każym dniem pięknieje u Ciebie i widać jakie z niej cudo.Jak dobrze ze możemy na Ciebie liczyć

Niech no tylko dziewczynka trochę zacznie na wadze przybierać to dopiero bedzie w formie a i futerko lśnic będzie bo teraz to jeszcze za mało czasu w normalnych warunkach i o normalnym jedzeniu. Mam nadzieje ze u Bazylka też dobrze i że powolutku zacznie ciałka nabierać i wystające kosteczki mu zanikną.No taka jestem dziś padnięta że myślałam że na działkę nie dojade.A jak juz dojechałam ostatkiem sił to sie okazało ze kociaki wcale nie aż takie głodne. Zdażyły wyjeść wczorajszy zapas karmy co im zostawiłam w altance no i pojadły troche tego co przywiozłam.Piszę o kociakch na mojej działce bo wszystkie inne działkowe te co są karmione po drodze to głodne były normalnie.Nie moge wyjsć z podziwu dla mamy Maurycego. Czeka na mnie codziennie.No ale wie po co.Trochę zaszalałam Dziewczyny i daje kociakom po garsteczce codzien tej karmy co ostatnio zamowiłam. No nie moge sie oprzec.Tak uwielbiam patrzeć jak coś im bardzo smakuje. Więc proszę o wybaczenie. No miałam zostawić tylko dla tych sterylizowanych ale nie wyobrażam sobie żeby nie dostał np;Patryk czy Rybcia. One jak byly u mnie w domu to się troche rozbetwiły bo zobaczyly że mozna pojesć co innego niż Kitekata. I że to jest lepsze.No to samo kicia Babelek. Ona po sterylce długo siedziała u mnie. No i chciałam dziewczynie dogodzić to smakolyki pakowałam. Teraz jak przychodzę to Babelek od razu sprawdza jaką suchą karmę jej przyniosłam. No to coż mam poczać.Ach a jak Sara dzis powąchała i zobaczyła. No dorwała się ze nic juz nie chciała.Nawet jej nie przeszkadzało ze je razem z Ida.No i wcinały razem.Wieczorem sprawdzałam te miseczki u Szarusi i Zezolci bo dawałam im dokładke. One jedzą wczesniej ale jak ide pożniej do Rybci to one też czekają i musze cos im dać. Miseczki były wiec czysciutkie i ani jednej chrupeczki.Węgielek też był w szoku. Co chwilke na mnie spogladał jakby nie wierzył że to takie dobre. Misiowi zostawiłam w jego budce bo psy mu wyżerać takich smakołykow nie beda.Niunia też była szczęsliwa.A Luna która zwykle zaczyna od puszki też dopadła sie do suchej karmy. Nawet Róża. Miłek troche wyluzował i chyba przechodzi mu strach który czuje przed Borsukiem. Od dwoch dni normalnie przychodzi i je z dziewczynami.Najbardziej martwia mnie teraz dwie sprawy. Pierwsza to Ogonek. Wygląda tragicznie. Wczesniej myślałam ze ona taki obolały przez te swoje nocne wędrowki i harce. Ale dzis wyglądał znów tak samo. Wiem ze sie nie włoczy bo go nie spotykam u Rybci. I teraz sa dwa wyjścia. Albo złapał jakieś przeziebienie albo cos go poturbowało. Nie wiem:pies, kot, samochód. Sprawia wrazenie jakby cieżko mu bylo chodzić. Apetyt ma średni. Od jutra daję mu leki i zobaczę czy bedzie poprawa. Druga sprawa to taka że nadal nie ma Bogusia. Patryczek też narazie sie nie pokazał. Ale w miejscu gdzie go karmie spotkałam dzis kicię Bąbelek a to niezła artystka jest, wiec moze Patryczek jest gdzieś w poblizu.Za chwilke umieszczę zdjecia. Zrobiłam dzis min.Agatce. No ona to mnie rozwala dosłownie na łopatki. Jest taka słodka ze mam ochotę dosłownie ja zjesć.Przepraszam za wyrażenie, zwłaszcza po tych chińskich filmach.No nie moge z nia. Nie dosć że jest sliczna to taka wyjątkowa i pieknie mi pozuje a przecież znamy sie niecałe dwa miesiace.To samo mam jak robie zdjęcia np; Nikusiowi czy Malince.Niektore koty mnie poprostu powalaja. Pozdrawiam Wszystkich Bardzo Serdecznie i Piekne dzieki za opieke nad watkiem.

Ostatnio edytowano Śro mar 04, 2009 0:18 przez
iza71koty, łącznie edytowano 1 raz