Tytek Kot Nad Koty i reszta KocioPsiej hołoty +tymczasy.

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob sty 30, 2016 12:55 Re: Tytek Kot Nad Koty i reszta KocioPsiej hołoty +tymczasy.

Nie rozumiem podejścia do oddania koteczki , wydaje się ze byli bardzo do niej przywiązani i z tad ta niechęć oddania jej.
Ale jeśli by tak było powinni ja oddać szczęśliwi ze ma szansę na inne życie i będzie bezpieczna, nigdy już głodna i zamarznięta.
Obrazek

Kalai

Avatar użytkownika
 
Posty: 1253
Od: Wto cze 30, 2015 1:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Sob sty 30, 2016 15:20 Re: Tytek Kot Nad Koty i reszta KocioPsiej hołoty +tymczasy.

To nie tak ,ten facet tam mieszka od bardzo niedawna(mieszkanie po babci) ,sytuację poznał dopiero jak p.Natalia złamała nogę i poprosiła Go o pomoc .
On jako jedyny zabrał ją do weta.

Nova Wandzia troszkę narozrabiała i jest problem ,wlazła za szafki ,na rury ,tak że nie mamy do niej dostępu .
Jednak klatka potrzebna ,tylko jak ją upolować ?:
Mam nadzieję że obejdzie się bez stolarza i rozbierania szafek :( :strach:
Za dwie godziny tam pojadę i będę czekała ,może wylezie i ją ucapie?
Klatka dotrze pewnie po 20 ,ale nic to byle szargula wyszła bo wykończę się psychicznie. :oops:

Sati rośnie ,gryzie tak że pitbul by się nie powstydził :twisted: a ząbki nadal nieliczne. :roll: za to ostre bardzo .

Niedawno wróciłam z pracusi ,wymiędoliłam moje białaczkowe :1luvu: smroda Pirata trzeba szybko kastrować bo niestety śmierdziel znaczy .
To jest kot cukierek :1luvu:
Jego mamuśka spasła się okropnie chyba jest podwójna :mrgreen:
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43975
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob sty 30, 2016 16:40 Re: Tytek Kot Nad Koty i reszta KocioPsiej hołoty +tymczasy.

Dziś Bartek z Kasią są na studniówce ,Kasinej :wink: Gadzina na swojej nie był bo tedy świat Mu się zawalił czyli zdradziła Go pierwsza miłość ,matka Jego dziecka.
Oczywiście poszła na studniówkę z nowym i Gad nie mógł tego znieść..
ja bym poszła ,mogły by mi się łzy lać po zadzie ,ale udawała bym przed całym światem że jest ok.
Marzyłam o tej studniówce ,a dziś ja się poryczałam bo dzwonią i proszą żebym przyszła ,chociaż na Poloneza ,a moje myśli są u niewidomej kotki ,muszę do niej jechać ,po prostu .
Zresztą czy bez reszty i tak nie miała bym w czym iść.
Jadę więc do Novej a Was proszę o kciuki ,żeby wyszła...
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43975
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob sty 30, 2016 16:43 Re: Tytek Kot Nad Koty i reszta KocioPsiej hołoty +tymczasy.

:ok: Kciuki są za dziewczynę
Obrazek

Kalai

Avatar użytkownika
 
Posty: 1253
Od: Wto cze 30, 2015 1:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Sob sty 30, 2016 20:43 Re: Tytek Kot Nad Koty i reszta KocioPsiej hołoty +tymczasy.

trzymam :ok:
Obrazek

LimLim

 
Posty: 35301
Od: Sob lut 23, 2002 20:08
Lokalizacja: Warszawa - Bielany

Post » Sob sty 30, 2016 20:46 Re: Tytek Kot Nad Koty i reszta KocioPsiej hołoty +tymczasy.

Też trzymam :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Zajrzyj do mnie .

barbarados

Avatar użytkownika
 
Posty: 31121
Od: Sob lip 21, 2012 18:01

Post » Sob sty 30, 2016 22:34 Re: Tytek Kot Nad Koty i reszta KocioPsiej hołoty +tymczasy.

I ja trzymam :ok:
Dorciu to dla Gadziny dzisiaj ważny dzień :)
Ja niestety nie miałam studniówki bo był stan wojenny :(

kaja888

 
Posty: 3510
Od: Pon wrz 29, 2008 21:03
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob sty 30, 2016 22:42 Re: Tytek Kot Nad Koty i reszta KocioPsiej hołoty +tymczasy.

A ja nie byłam na swojej studniówce, bo mnie akurat motor przejechał i leżałam plackiem z połamaną miednicą, ręką, nogą...
Niech się młodzi dobrze bawią. :ok:

lilianaj

Avatar użytkownika
 
Posty: 5228
Od: Sob kwi 26, 2014 19:14
Lokalizacja: Warszawa Białołęka

Post » Sob sty 30, 2016 23:40 Re: Tytek Kot Nad Koty i reszta KocioPsiej hołoty +tymczasy.

ja tez nie miałam studniówki
O matko liljana ale CI się trafiło 8O

niech się wybawią młodzieży :ok:
Obrazek

Myszolandia

Avatar użytkownika
 
Posty: 66383
Od: Pon sty 19, 2009 22:48
Lokalizacja: środkowa

Post » Nie sty 31, 2016 7:57 Re: Tytek Kot Nad Koty i reszta KocioPsiej hołoty +tymczasy.

No i jak?
Meoniku ['] - tak bardzo kocham i tęsknię każdego dnia. Na zawsze jesteś w moim sercu, czekaj na mnie, przyjdę na pewno.

Marcelibu

Avatar użytkownika
 
Posty: 21276
Od: Nie sty 11, 2009 1:10
Lokalizacja: Warszawa-Ursynów

Post » Nie sty 31, 2016 8:32 Re: Tytek Kot Nad Koty i reszta KocioPsiej hołoty +tymczasy.

Wróciliśmyo ppółnocy ,ale się działo :strach: Gdyby nie Aga nic bym nie zrobiłabo jestem kkrótka i ręce krótkie :?
Kotka zaklinowala się siłą i po chamski za szafkami które niestety są tak zabudowane ze nie ma dojścia .
Macanie i tyle.
pogryzla cholera jedna Age (jak dobrze być krótkim :mrgreen: )
Mam wrażenie ze ona walczyła o życie :( tak jak na ulicy.

Nerwy pot i łzy ale się udało.
Próbowaliśmy ja przesunąć ale skąd, zapala się i już .
Jedyne wyjście zdemontować szafki :twisted: powyrywac im plecki :twisted:
U siebie pewnie dawno bym to zrobiła Alu tu szafki nowki sztuki robione na zamowienie :strach:
Teraz siedzi w klatce .wsadził ją z transporter em kocyk jedzonko kuweta woda..czyli ma wszystko.
Musi tak zostać .po operacji tez tak będzie lepiej .
Potem może sobie siedzieć za szafkami .
jestem totalnie padnięty .emocje i stres mnie powaliło.
Pisze z tel.i może być troszkę dziwnie w czytaniu :wink:
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43975
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie sty 31, 2016 9:02 Re: Tytek Kot Nad Koty i reszta KocioPsiej hołoty +tymczasy.

:D Całe szczęście ze akcja zakończona powodzeniem.
Kicia się z czasem nauczy ze nic jej nie grozi i nie trzeba się ukrywać.

Mi Kali wykreciła kiedyś taki nr. u weterynarza w poczekalni glaskałam ja w transporterze, ktoś trzasną drzwiami a ona mi za szafę.
szafa metalowa, ogromną z pustym z tyłu dołem, nie do ruszenia ale kot sie zmiescił.
Wołalam prosiłam nic, siedzi przerażona . W gabinecie jacyś ludzie z psem, wychodzą płaczą bez psa to się połapałam ze uśpione. To wyje też bo się na mnie tak patrzył jak siedział na poczekalni. Kali pewnie wiedziała wczesniej.
Wychodzi Pani doktor a ja bez kota, razem udało nam się troszeczkę od ściany odsunąć i leżąc wyciągnęłam uciekiniera.
Obrazek

Kalai

Avatar użytkownika
 
Posty: 1253
Od: Wto cze 30, 2015 1:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Nie sty 31, 2016 15:40 Re: Tytek Kot Nad Koty i reszta KocioPsiej hołoty +tymczasy.

Dorciu jak żyjesz po tej akcji?

kaja888

 
Posty: 3510
Od: Pon wrz 29, 2008 21:03
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie sty 31, 2016 18:44 Re: Tytek Kot Nad Koty i reszta KocioPsiej hołoty +tymczasy.

Pewnie nocą będę dochodziła do siebie ,na razie odreagowuje .
Za to kicia zrobiła taki kipisz w klatce ,że jak mi domek wysłał fotki to zbaraniałam ,żwir po całym pokoju ,mięcho po całej klatce ,ale tuńioka zjadła i kuraka got. i wodę piła i chrupeczki skubała...będzie dobrze :ok:
Po 17 dostałam info. ze domek zastrzyki podał i kotek lubi chrupaski :ok:
Jutro ważny dzień ,będę z Nimi dokąd mnie weci nie wyciepią :twisted:

Aga też żyje ,ręce pocięte ale nie odpadły :smokin:
Śmiałyśmy się że nasza determinacja wczorajszej nocy mogła góry przenosić :lol:

Gadzina przyniósł filmik jak tańczą Poloneza ,jak bym tam była :wink:

Za parę dni ten śmierdziel będzie miał ćwierć wieku ,przeleciało nie wiadomo kiedy :roll:
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43975
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie sty 31, 2016 18:54 Re: Tytek Kot Nad Koty i reszta KocioPsiej hołoty +tymczasy.

Dla mnie Gadzina zawsze będzie nastolatkiem. Już zostanie tak,
jak Go poznałam. A i wygląda bardzo chłopięco. No i ta uroda.... :P
Meoniku ['] - tak bardzo kocham i tęsknię każdego dnia. Na zawsze jesteś w moim sercu, czekaj na mnie, przyjdę na pewno.

Marcelibu

Avatar użytkownika
 
Posty: 21276
Od: Nie sty 11, 2009 1:10
Lokalizacja: Warszawa-Ursynów

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], noora i 629 gości