Domowe i bezdomne koty Joli Dworcowej-pomóżcie je nakarmić!

[jolabuk5]

Jola łapie w kilku miejscach na raz, nie nadążam za tym. Dziś łapanka na Pl. Zwycięstwa, kotki wysterylizowane już dawno, ale chore, trzeba do weta. Do złapania kocica z małym na Dworcu Kaliskim i cały czas maluchy na działkach - 2 złapały się już dawno, kocica oswojona, a 2 maluchów nie udało się złapać, więc kotka wypuszczona, może jej tropem jola dotrze do maluchów (prawdopodobnie 2).

[ewa_mrau]

[...]Prośba o pomoc w zakupie karmy ciągle niezmiennie aktualna

dla pozostałych Karolinek potrzebna jest Josera dla maluchów
a dla dwóch Konstancji Adrenalinki Anominda dla kociąt
bardzo poproszę o pomoc dla kocich maluchów!
---

[ewa_mrau]

Jola łapie w kilku miejscach na raz, nie nadążam za tym.

i dużą klatką się bez przerwy wymieniamy
wczoraj rano ja łapałm na działkach przy ul. Telefonicznej/Matejki (opis jak się obrobię, na łódzkim wątku)
potem wiozłam kaltkę do Joli, bo miała łapać po południu

Dziś łapanka na Pl. Zwycięstwa, kotki wysterylizowane już dawno, ale chore, trzeba do weta.

wieczorem Jola leci na ten plac z dwoma kontenerami i dużą klatką (oczy trzeba zamknąć i sobie wyobrazić)
no więc leci i już z daleka widzi, że mając kotkę na rękach, w jej kierunku leci PaniKarmicielka
leci z tą kotką i krzyczy:
- pani Jolu, pani Jolu, mam kotkę!
a Jola jej na to - niech pani zostanie na miejscu!
ale ona nadal biegnie
i co?
kotka oczywiście się wyrwała i spier...a
Jolka o mało co nie pogryzła ze złości PaniKarmicielki - a potem kazała jej się wynosić
kotka się już wczoraj więcej nie pokazała

Do złapania kocica z małym na Dworcu Kaliskim

wydaje mi się, że Jola mówiła, że Sonia jej pomoże
jeśli nie, to ja z nią pojadę

i cały czas maluchy na działkach - 2 złapały się już dawno, kocica oswojona, a 2 maluchów nie udało się złapać, więc kotka wypuszczona, może jej tropem jola dotrze do maluchów (prawdopodobnie 2).

wczoraj też była na działkach
z misek wyjedzone - ale podobno jest tam jeszcze kocur - więc nie wiadomo
---

[hikora]

Wyobraziłam sobie.
Ja bym zagryzła

[jolabuk5]

Jola wygląda jak cień Chińczyka, bo się słania i jest żółta. Z tego co o sobie mówi, to prawie nie śpi - dziś znów nie spała, bo całą noc latała na Plac zwycięstwa (co 2 godz) w celu złapania tej chorej kotki, którą karmicielka na rękach niosła. Kotka złapana, niestety z 3 kotek wysterylizowanych, ale chorych złapały się dwie - trzecia uciekła z zamykającej się klatki (Jola musiała zamknąć, bo w środku była ta najbardziej chora). Złapały się za to 3 wykastrowane kocury (wypuszczone).
Na działkach, tam gdzie 2 niełapalne kociaki - bez zmian. Ogromna sterta drewna, wśród niej schowane 2 kociaki, kotka na razie z nimi (a 2 jej pozostałe kociaki Jola karmi sama, siedzą w klatce). Dziś Jola przez parę godzin miała "dyżur" w lecznicy (pomagała wetce), a potem poleciała znów na działki. Kocica wczoraj nie przyszła, Jola się martwi, że się gdzieś przeniesie - jeśli jeden z kociaków nie przeżył, to z drugim w pyszczku może pójść daleko.
W lecznicy siedzą 2 kotki z Pl. Zwycięstwa, jakaś kotka do sterylki (była dziś robiona, już nie wiem, kiedy ją Jola złapała) i jeszcze jakieś - nie wiem, gubię się.
Spisałam sobie, że oprócz normalnie bytujących u Joli kotów są jeszcze : 2 kociaki z działki, ich matka kotka Lusia (od czasu do czasu, bo teraz jest na działkach z 2 pozostałymi kociakami), Malinka2 (bo Malinka1 się wyadoptowała - nawet nie zdążyłam zanotować, że taka była... ), Kitka (z pustostanu, 3 razy łapana, bo ciągle choruje),Fisia (z interwencji, matkuje Konstancji), Sonia (matka Karolinek, z których 2 się wyadoptowały (po drugą pani dopiero przyjedzie), a trzecia chora, ale trochę lepiej, Jola ma ją pokazać u weta we wtorek.
Pozostaje do złapania kotka z kociakiem na dworcu, Jola miała tam dziś pojechać chociaż nakarmić, ale nie dała rady. Kociak ma wylądować u mnie, bo u Joli już nie ma gdzie. Kotka z Pl. Zwycięstwa może za tydzień, jak zapomni że uciekała z zamykającej się klatki. Jest jeszcze jakaś kotka w okolicy niewysterylizowana, więc też do złapania, no i te kociaki nadziałce...
Lusia (jak była u Joli w łazience):

Fisia (jeszcze przed sterylką)

Innych zdjęć na razie nie mam...
Edit: i jeszcze kocurek złapany na działkach - Jola myślała, ze to ten trzeci kociak, ale nie, starszy, pewnie z poprzedniego miotu.

[jolabuk5]

Starszy kocurek z działek (tj. ze starszego miotu) okazał się... kotką. Maluchy - dzieci Lusi - to też kotki. Ponieważ w domu są jeszcze 2 Karolinki (ta co chorowała i ta, którą Pani ma zabrać w tym tygodniu) oraz Konstancja, to Jola ma w domu 6 maluchów, no i jeszcze Nelcię, która też może się zaliczyć do maluchów. Czyli 7...Nie chcę opisywać, jak stresuje to dorosłe koty, bo same wiecie - zresztą widzę, co się dzieje u mnie przy jednej Gwiazdeczce.
Jola codziennie jest na działkach. Znalazła nieżywego kociaka - podejrzewa, ze to ten "trzeci kociak", którego wcześniej widziała. pochowała go. Ale Lusia nadal zachowuje się jak matka karmiąca - przybiega w popłochu, je super prędko, a potem ucieka szybciutko. Sutki ma wyciągnięte, ale puste - ewidentnie karmi, widocznie ma jeszcze jeden, najmłodszy miot. Jola powiedziała, ze trudno - będzie codziennie chodziła, aż te kociaki znajdzie albo Lusia je przyprowadzi.
Dziś Jola była w trochę lepszej formie, bo przynajmniej przespała całą noc, pierwszą od piątku, 25 września (czyli od 10 dni). Opisała mi zdjęcia, jutro postaram się zrobić ogłoszenia córkom Lusi (2 młodsze i jedna starsza). A na razie pokażę je tutaj, najpierw 2 młodsze, bura i biało-szara:

Tu starsza:

I wszystkie razem:

Tutaj z mamą Lusią:

I Konstancja z nimi:

A tu mała Konstancja, karmiona przez Sonię, której Karolinki już nie męczą, więc dokarmia malucha:

[jolabuk5]

Poza tym Jola prosiła podziękować BARDZO za wszystkie wpłaty, które wpłynęły na jej konto - przeprasza, ale nie jest teraz w stanie spisać, kto co wpłacił, zrobi to zaraz, jak się trochę uspokoi z tymi łapankami.
I w temacie łapanek:
tak wygląda miejsce na działce, gdzie Jola szuka pozostałych maluchów:

A tu w zbliżeniu - łapanie kociaków na matkę (nieskuteczne niestety w przypadku pozostałych 2 kociaków - Jola podejrzewa, że są 2, bo Lusia ma 2 sutki wyciągnięte):


Poza tym nadal w temacie łapanek - znalazłam stronę firmy produkującej różnego rodzaju łapki - zobaczcie, tu np. klatki z komorami na żywe przynęty (np. przy łapaniu matki na kociaki):
http://www.zielonalapka.pl/pulapki_z_ko ... fault.html
Klatki dwuwejściowe i inne:
http://www.zielonalapka.pl/zywolapki_na ... fault.html
A tutaj ściągnięte ze strony miau.pl (tej: viewtopic.php?f=1&t=64830&p=10681356#p10681356) linki do filmików na YT, pokazujących inne rodzaje klatek. Może nie są tak bardzo trudne do wykonania i ktoś (miejscowa złota rączka) potrafiłby taką zrobić? Byłaby bezcenna do łapania niełapalnych kotów!
https://www.youtube.com/watch?v=-oU52GSyo3o
https://www.youtube.com/watch?v=3SydX7jnox8&t=1m59s

Taka masowa łapanka to chyba marzenie każdego łapacza!
EDIT: pokazałam te cuda Joli. Klatka z żywą przynętą (czyli kociakiem) nie wzbudziła jej entuzjazmu, stwierdziła, że woli mały transporterek (taki na świnkę morską), do wstawienia do środka klatki, bo tu kocica może zbyt swobodnie podchodzić do maluchów od strony zewnętrznej.
Za to łapka nowego typu została zaakceptowana i Jola bardzo by taką chciała, szczególnie taka, składana, bo łatwiejsza do przenoszenia. Znakomite jest też to mocowanie klatki transportowej do pułapki. Niestety w naszych tradycyjnych klatkach i transporterkach to się nie sprawdzi, bo nie byłoby jak zamknąć transportera (tu klatka transportowa zamyka się gilotynkowato od góry. Chyba że taka małą klatkę zorganizować, wtedy można by ja mocować do pułapki.

[MalgWroclaw]

maluchy...

[Madie]

Rozmawiałam właśnie z p. Jolą.

Prosiła mnie o zrobienie ogłoszeń kociętom na Warszawę i sprawdzanie domów - to mogę zrobić.
Poproszę więc o zdjęcia (mail do odpowiedniej osoby prześlę na PW) wybranych np. 5 kociąt. Najlepiej już takich obrobionych - szczepionych, odrobaczonych. Ma takie na pewno:)

Ja wykupię ogłoszenia wyróżnione i po pozytywnej weryfikacji przez Jolę zrobię wizytę PA.

Obiecałam też podesłać karmę Babycat na początku następnego tygodnia.

Chyba tyle. Pani Jola bardzo zmęczona.

[ewa_mrau]

Rozmawiałam właśnie z p. Jolą.

Prosiła mnie o zrobienie ogłoszeń kociętom na Warszawę i sprawdzanie domów - to mogę zrobić.
Poproszę więc o zdjęcia (mail do odpowiedniej osoby prześlę na PW) wybranych np. 5 kociąt. Najlepiej już takich obrobionych - szczepionych, odrobaczonych. Ma takie na pewno:)

Ja wykupię ogłoszenia wyróżnione i po pozytywnej weryfikacji przez Jolę zrobię wizytę PA.

Obiecałam też podesłać karmę Babycat na początku następnego tygodnia.

Chyba tyle. Pani Jola bardzo zmęczona.

dziękuję Ci jakniewiemco w imieniu!
---

[jolabuk5]

Rozmawiałam właśnie z p. Jolą.

Prosiła mnie o zrobienie ogłoszeń kociętom na Warszawę i sprawdzanie domów - to mogę zrobić.
Poproszę więc o zdjęcia (mail do odpowiedniej osoby prześlę na PW) wybranych np. 5 kociąt. Najlepiej już takich obrobionych - szczepionych, odrobaczonych. Ma takie na pewno:)

Ja wykupię ogłoszenia wyróżnione i po pozytywnej weryfikacji przez Jolę zrobię wizytę PA.

Obiecałam też podesłać karmę Babycat na początku następnego tygodnia.

Chyba tyle. Pani Jola bardzo zmęczona.

Super. Zdjęcia wyślę wieczorem (z domu, bo teraz jestem w pracy)! Dziękuję!!!!

[Madie]

Dziękuję, zdajęcia otrzymałam:) Będę się bawić w poniedziałek - podeślę wtedy linki do rozreklamowania z różnych portalów.

[jolabuk5]

Dziękuję, zdajęcia otrzymałam:) Będę się bawić w poniedziałek - podeślę wtedy linki do rozreklamowania z różnych portalów.

Musiałam wysyłać z przerwą, bo mi się konto zawiesiło od nadmiaru załączników

[gisha]

Dziś nici z łapanki na dworcu, tylko zmarzłyśmy:(
Jola chciała matkę najpierw złapać a potem dwójkę jej dzieci, ale niestety matka do klatki nie weszła , kociaki owszem , najadły się , matka krążyła obok klatki a potem się ulotniła .Kociaki objedzone już potem nie weszły Jutro powtórka , kciuki potrzebne .
Potrzebne też wsparcie na szczepienie maluchów , które są u Joli , Jola ma tez dług w lecznicy za sterylki , które ostatnio robiła , więc bardzo , bardzo prosimy jeśli ktoś mógłby pomóc spłacić dług za zabiegi

[gisha]

Dzisiejsza powtórka bardzo udana
Koty głodne już czekały , Jola ustawiła klatkę, weszła matka i jedno kociątko, Jola pociągnęła za sznurek i oba złapane , drugi maluszek zwiał .Jola znów ustawiła klatkę, tym razem na zatrzask i białasek zaraz się złapał .Ponieważ Jola nie pozwoliła mi się ruszać i zbliżać, byłam tylko obserwatorem z daleka[ i to też marnym z racji krótkowzroczności i chyba kurzej ślepoty] ale przekonana byłam że widziałam uciekającego maluszka , tego, którego Jola zamknęła za pierwszym razem z matką .Może ja mam zwidy , ale żle byłoby gdyby jeszcze jeden maluch był, choć wczoraj jak obserwowałyśmy przez kilka godzin były tylko dwa.
Jola z 3 transporterami z kotami odjechała , ponieważ klatka do taxi się nie zmieściła , ja z tą ciężką i dużą klatką poczłapałam do domu , dobrze że niedaleko, zastanawiając się jak Jola daje radę ją sama dźwigać , no może dlatego że jest 2 lata młodsza
Niesamowita kobieta