cz.V Kocia Przystań. Sezon otwarty - tniemy bezdomność!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob mar 17, 2012 7:12 Re: cz.V Kocia Przystań. Ksenia po operacji, wizyta III 6 m

A skoro już piszę sama ze sobą (pewnie spowodowane jest to wczesną porą) to se dalej ponawijam. :D
No to rzucam pytanie do wszystkich domów tymczasowych 8)
JAK WASI PODOPIECZNI :mrgreen:

Victor - co z Bossem? Jak się miewa?

Elape- jak Cezar? Co ze szczepieniem (umknął mi temat w natłoku codziennych zajęć - przepraszam :oops: )

Kicia_kluska - jak Maja? Udało się spakować Pannę?

Michał - jak Irusia? Mam nadzieję że nie sprawia kłopotów.

Hidi - jak Ksawcio i jego paszczencja?

ANDUA - ŻYJESZ???? JAK AMANDO? JAKI JEST JEGO STAN????


A teraz tak sobie pisząc dopiero uświadomiłam sobie że przecież dzicz wraca na wolność, więc boks wolny. Ale i tak muszę kolejną dzicz, tym razem pogońską, złapać. Łapę mendę już 2 lata - złapać jej nie idzie, a znowu trze brzuchem po ziemi :evil: :evil: :evil: :evil: :evil:
MIKUŚ
 

Post » Sob mar 17, 2012 9:00 Re: cz.V Kocia Przystań. Ksenia po operacji, wizyta III 6 m

No zobaczymy co z tą Aszką. Ja bym była za tym, żeby Aszkę dać następną w kolejności do DT, a w ogóle to to jest fajna kicia do adopcji na stałe.

Czyli poza nową Jenny mamy
- kotę tricolor z poranionym ogonem - bez imienia, łagodna, od Anki (kto to jest Anka?)
- ciężarówkę działkową, która też jest łagodna, czy tak?

Dziś idę w odwiedziny do Iry!

U mnie koło bloku się kręci taki mały buraczek (buraczka?) - na oko moje 7-8 miesięcy. Obłaskawiam, on się boi, ale idzie za mną kawałek. Tylko po zmroku go widuję, więc nawet foty strzelić nie mogę, ale jest cudeńki.
Koty wrocławskie polecają się do adopcji: http://www.kocizakatek.pl
Zapraszam na wątek Kociego Zakątka: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=154740

wiiwii

 
Posty: 2287
Od: Pt sty 13, 2012 17:33
Lokalizacja: Sosnowiec/Wrocław

Post » Sob mar 17, 2012 11:51 Re: cz.V Kocia Przystań. Ksenia po operacji, wizyta III 6 m

elape pisze:Oczywiście, napiszę o Jenny. Na chwilę obecną wiem o niej to, co wyczytałam na forum. A więc została zdjęta z drzewa, domowa, cicha, łagodna, spokojna. Nie boi się innych kotów. Prawdopodobnie jest po sterylce, a jak nie jest, to będzie. Jeśli ktoś ma inne informacje o kici, bardzo proszę o wrzucenie na forum. Jeśli to wszystko, co wiemy, to jakoś sobie poradzę. CZY JENNY JEST BIAŁa? CZY tylko jasna?



Jenny bardzo garnie się na dwór. Na 100% powinna mieć dom wychodzący. Pod tym względem to druga Amelia.
Obrazek

600 826 165

ilka;)

 
Posty: 282
Od: Nie lut 26, 2012 19:58
Lokalizacja: Sosnowieś, Dębica

Post » Sob mar 17, 2012 11:54 Re: cz.V Kocia Przystań. Ksenia po operacji, wizyta III 6 m

MIKUŚ pisze:Aaaa........i ta kotka od Anki, prawdopodobnie po starylce zostanie do adopcji, szkoda kotki. Wiem że ma niezłe warunki na działce, ale żal mi kotki, skoro można znaleźć jej super, fajny domek pełen miłości :( Wstępnie ma na imię Grządka. :mrgreen: Dzięki Aniu.



To ta czarna ciężarna kicia :?: :?:
Obrazek

600 826 165

ilka;)

 
Posty: 282
Od: Nie lut 26, 2012 19:58
Lokalizacja: Sosnowieś, Dębica

Post » Sob mar 17, 2012 11:58 Re: cz.V Kocia Przystań. Ksenia po operacji, wizyta III 6 m

wiiwii pisze:- ciężarówkę działkową, która też jest łagodna, czy tak?



Ja bym się kłóciła z takim stwierdzeniem, według mnie ona jest półdzika, dzisiaj mnie ugryzła ;P
Obrazek

600 826 165

ilka;)

 
Posty: 282
Od: Nie lut 26, 2012 19:58
Lokalizacja: Sosnowieś, Dębica

Post » Sob mar 17, 2012 12:17 Re: cz.V Kocia Przystań. Ksenia po operacji, wizyta III 6 m

Ok, drodzy Państwo, przedstawiam relację z dyżuru porannego :mrgreen: Mam świetny humor bo jest tak pięknie na dworze, że aż chce się.... mruczeć :kotek: :kotek: :kotek:

Jenny bardzo chce wyjść z boksu, nie podoba jej się tam - wszystko rozwala, przemieszcza kuwetę, koce... dramat ile się dzisiaj musiałam po pannie nasprzątać :twisted: Dziewuszka nie ma apetytu- ma APETYCIORRRR, jak dałam jej mokre to w pół minutki nic nie było 8O 8O A słyszeliście jak ona słodko pomiaukuje? Zupełnie jak moja Kicia :1luvu:

Mam dobrą wiadomość- Gosia zjadła pięknie swoje jedzenie, i suche i mokre, i miała kupę w kuwecie :ok: To jest kochana, miziasta kicia :1luvu: wyczyściłam jej uszka :D Siedziała sobie spokojnie, ale wyglądała całkiem nieźle :wink:

Ta malutka szylkretka nad Jenny też jest przekochana :) Ale strasznie się wydziera :twisted: :twisted:

Czarna pól- dzicz usiłowała mnie ugryźć jak uciekła mi na chwilę z boksu i ją złapałam. Jeszcze coś tam klęła na mnie po kociemu. :evil: Na dodatek nic nie je i niczego nie było w kuwecie :(

Dziczka wygląda dobrze, nie wymiotowała, jadła, chodziła sobie po wolierze. Jednak znalazłam na podłodze trochę zaschniętych wymiocin. Ale może to był już ostatni raz :?:

Aszka chyba jest jeszcze gorsza od Amelii- warczy na wszystkie koty. Ona chyba potrzebuje domu w którym będzie jedyną pieszczoszką. A pieszczoszką jest, oj tak, dzisiaj co chwila właziła mi na plecy :1luvu: :1luvu:

Pan Bercik. Otóż nasz kawaler na moich oczach zaatakował Aszkę! Taki z niego dżentelmen za 5 groszy. Na szczęście to nie było nic poważnego, Aszka nie podjęła walki. A gdybyście widzieli jak się Bertol dzisiaj bawił- latał po całej wolierze i brykał jak młode kocię :ryk:

Biegunki nie znalazłam w żadnej kuwecie- sukces :mrgreen: :piwa:

Mikuś kazała mi się rozejrzeć za białym kocurkiem kręcącym się po kociarni, niestety, łaziłam dookoła i kiciałam, ale nigdzie go nie było.

Dzicz wydana na stare śmieci- Pani od dziczy zostawiła ptasie mleczko z wedla i kawę jacobs chyba ;P Proponuję zostawić to na imprę w kwietniu :kotek:

A ja się odmeldowuję i życzę wszystkim miłego dzionka :wink:
Obrazek

600 826 165

ilka;)

 
Posty: 282
Od: Nie lut 26, 2012 19:58
Lokalizacja: Sosnowieś, Dębica

Post » Sob mar 17, 2012 12:52 Re: cz.V Kocia Przystań. Ksenia po operacji, wizyta III 6 m

Bercik jest wkur..ony, bo mu zabrali narzeczoną, zostały same takie, z którymi się nawet pobawić nie da - próbował jeszcze jakiś czas temu pomocować się z Irą, to dostał po pysku, z Amelką nawet nie ma co zaczynać, Aszka nowa i boi się innych kotów (może było tak, że ją Bercik zaczepił bo chciał się pobawić, a ona się wystraszyła i go spacyfikowała), Dzika hotelowa to stara wyga...
Może ci ludzie, którzy chcą jakiegoś kota do towarzystwa drugiego, dali by się przekonać do Bercika?
Zajrzę dziś na kociarnię, mimo iż dyżur dopiero jutro, bo mam po drodze od Michała.

JAKI BIAŁY KOCUREK?

jaki jaki?
jaki?????
JAKI? :cat3:
Koty wrocławskie polecają się do adopcji: http://www.kocizakatek.pl
Zapraszam na wątek Kociego Zakątka: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=154740

wiiwii

 
Posty: 2287
Od: Pt sty 13, 2012 17:33
Lokalizacja: Sosnowiec/Wrocław

Post » Sob mar 17, 2012 13:35 Re: cz.V Kocia Przystań. Ksenia po operacji, wizyta III 6 m

Witam :) melduję się na prośbę Mikuś :)
Ciężarna kociczka z działek o roboczym imieniu Grządka ma jak przypuszczam góra około 4 lat. Na działkach pojawiła się jakieś 3 lata temu, i trudno mi stwierdzić czy miała kiedykolwiek swoich ludzi. Rok temu okociła się gdzieś na terenie działek, po jakimś czasie przyprowadziła na działkę moich rodziców 5 kociąt. Jako że zostawiamy zawsze na działce jedzenie, kotki zaczęły się szybko oswajać. Przywiązaliśmy się do nich :). Niestety po krótkim czasie 2 z nich zupełnie przepadły, a po upływie dalszego czasu otruto jeszcze dwa :( bardzo przeżyliśmy to wszyscy bo sporo starań włożyliśmy w to by kociaki były zdrowe i zadbane. Tylko jeden z nich biało czarny kocurek oswoił się zupełnie i tylko on zdołał przetrwać. Zdarzyło się że złapał się w sidła zastawiane przez jednego z działkowiczów :evil: na szczęście moja mama przybyła w porę i wyplątała go z drutu. Kocurek ma niesamowity charakter i dziś dzięki staraniom mojej mamy ma swoją ukochaną właścicielkę :) Na terenie działek pozostała jednak Grządka i wiedziałam że trzeba jak najszybciej wysterylizować kocicę by sytuacja z roku poprzedniego nie powtórzyła się. Czekałyśmy z Basią aż pogoda będzie na tyle dobra by można było wykonać zabieg i ku mojemu zdziwieniu gdy poszłam ją wczoraj złapać okazało się że ma spory już brzuch ehhh. Kocica jest zupełnie oswojona jednak należy pamiętać że doskonale radzi sobie na wolności dlatego zapewne przejawia zachowania kojarzone z dzikim kotem. Wczoraj przespała zemną godzinę pod kocem mocno wtulona w moją rękę :) Ma swoje humory jako kot zupełnie samodzielny ale doskonale nadaje się na "kolanowca" ;). Bardzo dobrym rozwiązaniem dla niej będzie dom z ogrodem, na działkach jak już wspomniałam istnieją ludzie nieprzychylni i nie wiem jak długo Grządka da rade unikać ich nienawiści. Nie potrafię podjąć decyzji jakie rozwiązanie dla niej jest najlepsze i wierze że w Waszych rękach każde jest dobre:) Dziękuję Wam z całego serca za ogrom pracy jaki wkładacie w dobro każdego z Waszych podopiecznych :)

ma_dit

 
Posty: 33
Od: Śro cze 04, 2008 18:17

Post » Sob mar 17, 2012 17:07 Re: cz.V Kocia Przystań. Ksenia po operacji, wizyta III 6 m

Witaj Aniu :)

Kochani byłam po robocie na kociarni, kociaki miały imprezkę royala :mrgreen: Kupiliśmy im 2 kg royala, do smaku.
Każdy dostał pełna miseczkę, a woliera dostała do michy prawie kilogram suchego i tak na jedno rozdanie poszło 1,5 kg. Myślę że można im zrobić przerwe z mokrym do wieczora, kupiłam im kurczaka więc niech jedzą suche :) Tylko:)

Zakupiliśmy też 2 ekstra super wypasione ubranka posterylkowe. Nie moge się doczekac pierwszych zdjęć w owych ubrankach :1luvu: Pierwszymi nosicielkami będa Jenny i Grządka lub Panna XXX ( wiiwii pamiętasz o konkursie ? Koniecznie ze zdjęciem! ), mają farta baby 8)

Ku zmartwieniu wszystkich jestem jednak pewna że Jenny jest ciężarna :roll: Wydaje mi się że czułam 3 główki, choć nie jestem kocią położną :mrgreen: W poniedziałek sie rozstrzygnie podczas zabiegów, kto i ile czego miałby :twisted:

Ma_dit pamiętasz tą szylkretę u cioci Bachy? FRANCA JEST CIĘŻARNA! Musimy ja dopaść!!
MIKUŚ
 

Post » Sob mar 17, 2012 17:11 Re: cz.V Kocia Przystań. Ksenia po operacji, wizyta III 6 m

wiiwii pisze:JAKI BIAŁY KOCUREK?

jaki jaki?
jaki?????
JAKI? :cat3:


Biały kocur z czarnymi jajami :mrgreen:
Cały biały jak Jenny i chyba czarnym ogonem :roll: Pałętał się w okolicy kociarni, właściwie pod samą kociarnią. A już go prawie miałam, ale wystraszyłam bo nie wiedziałam że czekał na mnie i bardzo dynamicznie otworzyłam drzwo kociarni i zwiał (śpieszyłam się do roboty :? ).
MIKUŚ
 

Post » Sob mar 17, 2012 17:35 Re: cz.V Kocia Przystań. Ksenia po operacji, wizyta III 6 m

To ja Faflokowa - tamto konto mi się coś zbiesiło i nie chce współpracować więc od dzisiaj będę pod nowym jakże tajemniczym nickiem :))

Ulens

 
Posty: 3
Od: Sob mar 17, 2012 17:17

Post » Sob mar 17, 2012 17:44 Re: cz.V Kocia Przystań. Ksenia po operacji, wizyta III 6 m

Ulens pisze:To ja Faflokowa - tamto konto mi się coś zbiesiło i nie chce współpracować więc od dzisiaj będę pod nowym jakże tajemniczym nickiem :))


Witaj stara-nowa na pokładzie :mrgreen:
Pierwsza strona z grafikiem aktualna 8)
MIKUŚ
 

Post » Sob mar 17, 2012 18:07 Re: cz.V Kocia Przystań. Sezon otwarty - tniemy bezdomność!

W chwili obecnej mamy kotów.........<myśli>

KICIARNIA :mrgreen:
=> Bercik
=> Amelia
=> Aszka
=> Gosia
=> Jenny
=> Grządka
=> Panna XXX
=> półdziczka /wraca na wolność za parę dni/
=> Hator /25 jedzie do domu/

Dt Mikuś => Mysior + Ksenia
Dt Hidi => Ksawery
Dt Kicia_kluska => Maja
Dt Andua => Amando
Dt Elape => Czarek
Dt Michał => Ira
Dt Victor => Boss
Dt łagisza => Burasek
Dt Tomek => Lucuś

19 KOTÓW + ustawia się pomału kolejka chętnych kocurrrów na obcięcie jajów :ryk:
MIKUŚ
 

Post » Sob mar 17, 2012 18:33 Re: cz.V Kocia Przystań. Sezon otwarty - tniemy bezdomność!

Basiu, ja w kwestii zasadniczej, mój tymczas to Cezar (niby że władca), a nie żaden Czarek :evil: , jak to usłyszał - obraził się. Zaszczepiłam go, nie zawracałam Ci już głowy tym drobiazgiem. Koniecznie musimy mu szukać domu wychodzącego!!! Może nie na cito, ale dość pilnie. Męczy się zwierz, a jest tak cudowny, że serce się kraje. Korzystając z okazji, apeluję do koleżanek, gdyby ktoś słyszał o odpowiednim domu dla przytulastego i łagodnego Cezara, miejcie go na uwadze. Pisałam o nim wcześniej, że jest zrównoważony i nie psoci. W tej chwili to niekoniecznie jest prawdą. Brakuje mu wychodzenia i musi się wyżyć, dostaje głupawki i robi demolkę, rozumiem go jak nie wiem co. Jest w pełni moim kumplem, ja też dostaję głupawki na razie bez demolki, za to z histerią. Dla siebie też poszukuję domu wychodzącego 8O.

elape

 
Posty: 717
Od: Pon mar 21, 2011 17:52
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Sob mar 17, 2012 19:37 Re: cz.V Kocia Przystań. Sezon otwarty - tniemy bezdomność!

Mikuś jestem zwarta i gotowa daj tylko znać to postaramy się drapnąć szylkretkę :)

ma_dit

 
Posty: 33
Od: Śro cze 04, 2008 18:17

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 149 gości