Moje MPiki-strzał w 10-Wiosna wróciła*Sezon bajk-owy zaczęty

A dziękuję bardzo :1luvu:

Tyko kto się w tym czasie zaopiekuje moim dziećmi? :wink:

No dobra, pora do domu, dzieciaczki na papu czekają.
Do zobaczenia później :1luvu:

Czy Cioteczki jeszcze śpią?
U nas wiatr się trochę uspokoił, ale bardzo brzydko za oknem.
A niektóre kociaste latają od rana jak nakręcone :roll:

Pixel przegalopował niedawno po klawiaturze i zwalił kubek z kawą :roll:

I omal nie zalał mi drugiej komórki (Samsunga prawdopodobnie "podlał", dlatego padł).
Ja tego kota kiedyś zakręcę ogonem jak nic :twisted:

Teraz chwila spokoju, ale nie wiadomo na jak długo :wink:

Nie śpią cioteczki, nie spią

Bry

Dobry dobry.
a u nas wieje jak cholera dzisiaj.
a Xelmo zaklinowal łape w oknie jak wietrzylam. na szczescie siedzialam obok i uratowalam w 3 sekundy. koneic z zostawianiem uchylonych okien bo moze dojsc do tragedii.

Cześć Cioteczki

Ja mam dobry sposób na uchylane okna, bo kiedyś moja Pysia wpadła na ten sam pomysł.
Co prawda mieszkam na parterze, więc krzywdy by raczej sobie nie zrobiła skacząc na dół, ale jakoś mi się nie widziało ganianie za nią po całym osiedlu.
Żeby okno uchylało się tylko połowę tego, co normalnie i kot nie mógł zmieścić się w tej szparze, na klamkach mam założoną smycz od komórki, złożoną na pół.

Nie śpią, nie :mrgreen:

Erin pisze:Żeby okno uchylało się tylko połowę tego, co normalnie i kot nie mógł zmieścić się w tej szparze, na klamkach mam założoną smycz od komórki, złożoną na pół.

A jak przymocowujesz tą smycz z drugiej strony? Do czego? Bo z jednej strony do klamki

jozefina1970 pisze:Nie śpią, nie
Erin pisze:Żeby okno uchylało się tylko połowę tego, co normalnie i kot nie mógł zmieścić się w tej szparze, na klamkach mam założoną smycz od komórki, złożoną na pół.

A jak przymocowujesz tą smycz z drugiej strony? Do czego? Bo z jednej strony do klamki

Też mnie to zastanowiło. Józefino, chyba małą wyobraźnię mamy :oops:

Pasibrzucha pisze:Też mnie to zastanowiło. Józefino, chyba małą wyobraźnię mamy

Mam bogatą ;-)

ale nie techniczną :mrgreen:

Cześć Jozefina!

Witaj Pasibrzucha!

Nie z drugiej strony, tylko na 2 klamki ( w skrzydłach obok siebie).
Wygląda to tak:

Jak chcę uchylić okno, przekręcam jedną klamkę do góry.
Wtedy skrzydło się uchyla, ale na połowę tego, co normalnie.
Ta szpara jest za mała dla kota. Sposób naprawdę sprawdzony

Cześć wszystkim cioteczkom
z tymi oknami uchylnymi trzeba mieć sie na baczności jak ma sie koty ...jesienią szłam ze swoimi suczkami na spacer i przy jednym z bloków usłyzałam płacz małego kotka oczywiście nie przeszłam obojetnie tylko natychmiast szukałam gdzie to coś płacze ...no i szok

mały kotek zaklinował sie w oknie uchylonym w suszarni i to co najgorsze tylnymi łapkami wisiał w dól główką ... nie mógł sie biedaczek uwolnic.Na szczęście mam koleżankę w tym bloku ...od razu ją powiadomiłam przez domofon( dobrze ze była w domu) . Ona po sąsiadach obleciała w celu zdobycia klucza od suszarni ...udało sie kotka uwolnić ,ale na łapki nie stanął uciekał od nas ( cikusek) przebierając przednimi łapkami,ciągnąc za soba tył.Koleżanka zawiozła go do weta miał naciągnięte ścięgna ...doszedł do siebie po jakims czasie i znalazł potem wspaniały domek

Ale kto wie jak ta historia by się zakończyła gdybym nie szła tą drogą ...i nie wierze ,że nikt go nie słyszał , taka jest niestety znieczulica :cry:

Aaa, w TEN sposób! To już łapię :ok:

Kicia mojej koleżanki w ten sposób wisiała przez 3 h jej nieobecności, kilka miesięcy miała sparaliżowane tylne łapki

Ja co prawda kotów nie mam ,ale mam takie specjalne w oknach mocowania ...ustawia sie uchylanie jakie sie chce od malutkiej szparki po normalną czyli standartową kupuje sie to w sklepie z oknami a w Białym w Liroy -u nie wiem jak to sie pisze

Uff, dobrze że uratowałyście kociaka i znalazł domek.
Ale dlaczego Ty Sonia kotów nie masz?

Erin pisze:Cześć Jozefina! Witaj Pasibrzucha!
Nie z drugiej strony, tylko na 2 klamki ( w skrzydłach obok siebie).
Wygląda to tak:

Jak chcę uchylić okno, przekręcam jedną klamkę do góry.
Wtedy skrzydło się uchyla, ale na połowę tego, co normalnie.
Ta szpara jest za mała dla kota. Sposób naprawdę sprawdzony

Aaa, rozumiem :-)

Ale u mnie odpada - mam jednoskrzydłowe okna.
Straszne rzeczy z tymi zaklinowanymi kotkami :strach:

W takim razie musisz wstawić siatkę zabezpieczającą.

Moje MPiki-strzał w 10-Wiosna wróciła*Sezon bajk-owy zaczęty

Kto przegląda forum