Do wszystkich przejętych losem Malotki... No cóż niemam dobrych wiadomości malotka jest chora, najprawdopodobniej jest bardzo chora, napewno ma koci katar ale to najmniejszy problem, jej ślepotka jest spowodowana inną jeszcze nie wiadomo jaką chorobą wewnętrzną. Ma wylewy krwi pod siatkówkę oka i jakieś plamki na oku... jej niewidzenie może się cofnąć ale dopiero po "agresywnym systematycznym" leczeniu tej "innej" choroby... Pan dr Garncarz powiedział iż wg jego doświadczenia oczka malotki "mówią" iż jest to białaczka albo fip... trzeba to zdjagnozować i leczyć ale dopiero za jakiś tydzień bo jest w potwornie złym stanie ogolnym...
Ja też jestem w bardzo złym stanie, nie mogę pochamować płaczu... takie małe stworzenie a tak strasznie chore... nieba bym jej przychyliła i postaram się to zrobić i tu moja ogromna prośba a właściwie błaganie.. ja naprawde byłam przygotowana na wiele a nie na tyle... chodzi mi niestety o pieniążki... dojazd do przemyśla i z powrotem kosztował170 zł powrót taxówką do domu 30, wizyta w domu w niedzielę wraz z zastosowaniem tego wszystkiego o czym pisałam prawie 200 zł dziesiejsza wizyta 100 zł + leki których jeszcze nie wykupiłam oczywiście podróż taxówką w dwie strony bo to w zupełnie innej części miasta a malotka ma zapalenie płuc... kolejne wizyty diagnozowanie i leczenie to kolejne olbrzymie pieniążki a ja niecałe dwa miesiące temu wydałam prawie 2000zl na moją ukochaną św pamieci Minie... chciałam uratować bide tak - chciałam ale nie przypuszczalam że bedzie to kotek z robakami wewnętrznymi i zewnętrznymi grzybicą zapaleniem płuc kocim katarem awitaminozą pozatym slepym i na dodatek najprawdopodobniej z nowotworem... nie wspomne już o tym jak strasznie strasznie jest mi teraz ciężko.. niewiedziałam że w niecale dwa miesiące po śmierci Mini (16 sto letniej) na nowotwór będę miała taką słodką kruszynkę tak bardzo bardzo chorą.. ale nie poddaje się oczywiście tylko błagam o wsparcie niestety finansowe... nie dam rady znaleść takich pieniążków.. rozliczę się z każdej złotówki będę brała rachunki ale proszę pomóżcie... mam nadzieję że jakoś wspólnymi siłami zapewnimy malotce godne życie nawet z nowotworem... kontakt do mnie
szczotka-84@tlen.pl 504080020 Ela