Dwie małe szylkretki.WE WŁASNYM DOMKU Foty str 31 :)

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt gru 08, 2006 16:05

nie wiem jak to jest u kotkow, ale jesli tchawica okazala sie byc zwezona na 2 zdjeciu, a na 1 bylo ok, to trzeba sie cieszyc ze mala nie ma wrodzonego (nieodwracalnego) zwezenia tchawicy!! pojawilo sie to raczej wtornie do zapalenia pluc (troche mozna to porownac do astmy u ludzi) co oznacza ze to zwezenie jest raczej odwracalne i przy dobrym leczeniu ustapi. podkreslam jednak ze sa to tylko moje domysly gdyz nie widzialam zdjecia.. z drugiej strony pamietajcie ze koteczka jest pod dobra opieka!!!!!! nalezy zaufac lekarzom, na pewno sumiennie i profesjonalnie podchodza do sprawy.
Hortiś wcale nie jadla mi z talerza!!! :) ale w samochodzie jezdzila na kolanach lub desce rozdzielczej....-przyznaje sie :oops:

agent_ka

 
Posty: 17
Od: Pt lis 24, 2006 21:02

Post » Nie gru 10, 2006 12:54

U nas dziś zamiana :(

Hortensja ma paskudne oczka, jasne bardziej, ale oba brzydkie.
ładuję gentamycynę jak tylko ją mam w zasiegu rąk, ale zła jestem na wirusy wszystkie.

Ehhh.
Za to Rezeda ma już tylko chwile chrypienia przy oddychaniu i nawet się już bawić zaczyna. Bardzo dynamicznie ;)

No nic, leczymy się dalej.
Prawdziwi mężczyźni nie jedzą miodu, oni żują pszczoły.

sibia

Avatar użytkownika
 
Posty: 8129
Od: Śro gru 07, 2005 17:15
Lokalizacja: Praga Północ (okolice trójkąta bermudzkiego)

Post » Nie gru 10, 2006 15:49

Ech, :( zawsze pod górkę :(
Ale bedzie dobrze.
Obrazek

kordonia

 
Posty: 8759
Od: Czw sty 30, 2003 13:59
Lokalizacja: Elbląg

Post » Pon gru 11, 2006 10:28

Kurczaczki, czowiek wyjeżdża, a tu takie kwiatki u kwiatków...

Mocne kciuki ściskam, niechże te choroby sobie pójdą... :roll: Może to ta pseudo-zima?

Uschi

 
Posty: 11026
Od: Śro kwi 12, 2006 16:17
Lokalizacja: Warszawa-Piaski

Post » Pon gru 11, 2006 10:33

Eh, no i niestety Hortensja ma antybiotyk.
Taki tabletkowy do pyska, więc nie będę jej codziennie wietrzyć, jest lepsza od Rezedki jak się to zaczynało, ale biedniusia :(

W domu panny jedzą i dokazują, ale widać, że Rezeda się rozkręca, a Hortensja wręcz przeciwnie.

Konsultacja w piątek, powtórzymy rentgena jak będzie na gagarina pan dr Marciński (ponoć rtg też robi super), niestety tam odpłatnie, no i zobaczymy co z tchawicą.
Prawdziwi mężczyźni nie jedzą miodu, oni żują pszczoły.

sibia

Avatar użytkownika
 
Posty: 8129
Od: Śro gru 07, 2005 17:15
Lokalizacja: Praga Północ (okolice trójkąta bermudzkiego)

Post » Pon gru 11, 2006 11:13

To ja jeszcze sobie pozwolę przypomnieć o licytowanym różowiastym-kociastym albumie na zdjecia - rentgen bedzie kosztował :(

http://www.forum.miau.pl/viewtopic.php?t=53266

Uschi

 
Posty: 11026
Od: Śro kwi 12, 2006 16:17
Lokalizacja: Warszawa-Piaski

Post » Śro gru 13, 2006 10:16

Jakieś newsy prosimy? Jak się dziewczynki chowają?

Uschi

 
Posty: 11026
Od: Śro kwi 12, 2006 16:17
Lokalizacja: Warszawa-Piaski

Post » Śro gru 13, 2006 10:51

Dziękujemy za pamięć.
Leczymy się, ale a to jedna a to druga gorzej. Teraz oczko Hortensji po 2 dniach antybiotyku lepiej, ale za to lewe Rezedy znowu gorzej.
Spróbuję jutro się umówić na rentgena do Marcińskiego, z nim w piątek pójść do naszego pana weta.

Dobrą wiadomością jest to, że dziewczynki się super bawią i mimo, że obie chore to w sumie chyba lepsze niż wcześniej, bo wtedy głównie spały.
apetyty też dopisują.
A ja, ponieważ biega po mnie nocami stado kotów mocno dziś niewyspana.
Prawdziwi mężczyźni nie jedzą miodu, oni żują pszczoły.

sibia

Avatar użytkownika
 
Posty: 8129
Od: Śro gru 07, 2005 17:15
Lokalizacja: Praga Północ (okolice trójkąta bermudzkiego)

Post » Śro gru 13, 2006 13:18

sibia pisze:Spróbuję jutro się umówić na rentgena do Marcińskiego, z nim w piątek pójść do naszego pana weta..

To ja trzymam kciuki. Żeby coś się wyjaśniło :ok: :ok: :ok:

sibia pisze:Dobrą wiadomością jest to, że dziewczynki się super bawią i mimo, że obie chore to w sumie chyba lepsze niż wcześniej, bo wtedy głównie spały.
apetyty też dopisują.
A ja, ponieważ biega po mnie nocami stado kotów mocno dziś niewyspana.

Widać, że kondycyjnie dziewczynki robią postępy :D
Tak trzymać :ok:
smil
[Obrazek

smil

Avatar użytkownika
 
Posty: 8138
Od: Czw lip 14, 2005 20:48
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro gru 13, 2006 20:02

No i się naszemu panu wet cos pomyliło :(
dotarłam do dr Marcińskiego, ale on nie robi rtg, nigdzie w Warszawie.
Jedziemy zatem na zdjęcie na Gagarina, opis zrobi jakaś bardzo słynna pani radiolog, której nazwisko wszyscy mówią tak niewyraźnie, że rozumiem, że na B i tyle. Jutro się dowiem o 10, prosimy o kciuki.

obie panny właśnie szaleją i w dodatku rozkrecają wujków.
Prawdziwi mężczyźni nie jedzą miodu, oni żują pszczoły.

sibia

Avatar użytkownika
 
Posty: 8129
Od: Śro gru 07, 2005 17:15
Lokalizacja: Praga Północ (okolice trójkąta bermudzkiego)

Post » Czw gru 14, 2006 0:26

sibia, alez Ci te maluchy lobuzuja zdrowotnie

eurydyka

 
Posty: 4809
Od: Śro paź 13, 2004 15:05
Lokalizacja: warszawa/szwajcaria

Post » Czw gru 14, 2006 8:34

sibia pisze:No i się naszemu panu wet cos pomyliło :(
dotarłam do dr Marcińskiego, ale on nie robi rtg, nigdzie w Warszawie.
Jedziemy zatem na zdjęcie na Gagarina, opis zrobi jakaś bardzo słynna pani radiolog, której nazwisko wszyscy mówią tak niewyraźnie, że rozumiem, że na B i tyle. Jutro się dowiem o 10, prosimy o kciuki.


dr. Marciński jest specem od usg :)
a ta doktor na B. jest guru naszej D., więc chyba lepiej nie mogłaś trafić.
Kciuki za małe :)
Obrazek
Nie ma Sopelka :(

tanita

 
Posty: 2891
Od: Śro lip 27, 2005 22:17
Lokalizacja: Warszawa-Bródno, forpoczta Mafii Tarchomińskiej

Post » Czw gru 14, 2006 9:48

To za udane zdjęcie :ok:
I za małe rozrabiaki też, niech się rozkręcają, oby tylko choróbska dały im wreszcie spokój :ok:
smil
[Obrazek

smil

Avatar użytkownika
 
Posty: 8138
Od: Czw lip 14, 2005 20:48
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw gru 14, 2006 9:50

już prawie 10....
--------
Obrazek
Obrazek

tajdzi

Avatar użytkownika
 
Posty: 16813
Od: Śro lut 16, 2005 10:47
Lokalizacja: Mafia Tarchomińska :)

Post » Czw gru 14, 2006 12:33

No i doopa.
Guru na dzisiejszym zdjeciu nadal widziało tchawicę cienką jak niteczka.

:(

We wtorek umówiłam się z panem dr, że dowie się o tchawicach wszystkiego, co się da.
I zaczniemy sie zastanawiać, bo na logikę to niestety jest kompletnie bez sensu, zwężenie wtórne po zapaleniu płuc jest możliwe, ale nie na całej długości.
A tu na dwóch zdjęciach wygląda jak genetycznie niedorozwinięta, a na pierwszym ok.

Więc ciężko zgadnąć, o co chodzi.
Dziś na Gagarina postanowiono, że zasłużyłam na fartuch ołowiany (przy pierwszym zdjęciu trzymałam kota na żywca), focił też małą bardzo miły pan doktor, opis mieliśmy od razu. Więc Gagarina zaplusiło, niestety cena zdjecia 72 pln mnie nieco podłamała.

Nie wiem co robić, ja sugerowałam USG, ale pan dr ma zapytać dopiero, czy jest szansa, że coś na nim będzie widać.

Się martwię.

Odrobaczyłam tez dziś moje duże koty, chciałam, żeby pan dr Janik w końcu na mnie zarobił, ale wziął tylko za leki.

A jak mu się chciałam odwdzięczyć choć ciut i zaniosłam mu ciasto, to było z zakalcem :oops:
I weź tu bądź człowieku wzorowym pacjentem.
Prawdziwi mężczyźni nie jedzą miodu, oni żują pszczoły.

sibia

Avatar użytkownika
 
Posty: 8129
Od: Śro gru 07, 2005 17:15
Lokalizacja: Praga Północ (okolice trójkąta bermudzkiego)

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot], Google Adsense [Bot] i 531 gości