Kluseczka pojechała do swojego DT
Bardzo, bardzo dziękuję tej wspaniałej osobie,
która dała Klusi szansę, szansę na życie.
Wspaniałej tej osoby nic nie zraziło, to że rokowania niepewne,
że Kluseczka w katastroficznym stanie, że nie je, że trzeba leczyć,
kroplówkować, że zmiany na skórze...
I chyba Klusia to poczuła, że ktoś ją chce, że dostała szansę,
dzisiaj ładnie zaczęła jeść, była całkiem dziarska,
pięknie zapakowała się do kontenerka i wyglądała
na wielce zadowoloną
Jakoś nabrałam optymizmu, wierzę, że się uda
musi

i baaaaardzo chciałam podziękować Gosii za pomoc
