BEMOWO-Osmańczyka - wszystkie brzdące w DS :)

super!!!

za chwilę zmienię tytuł, ale muszę się najpierw podpiąć pod kroplówkę z kawą

Cudne wieści... Katie_73 :1luvu:

_espresso... :1luvu:

Twoja łazienka działa cuda... normalnie pełen relaksik na tej mordce

Ajajaj!

Nie za szybko, proszę, z tą nazwą tytułu!
Tzn. trzeba zmienić - ale nie piszmy jeszcze, ze kotki szukają DS.
Ja bym nikomu takiej pół-dziczy nie oddała, bo wtedy jest ryzyko szybkiej zwrotki - co to za kot, co chowa się po kątach i syczy. One już nie chodzą po ścianach, ale nie można powiedzieć, że są oswojone.

No i trzeba się upewnić co do stanu zdrowia, założyc książeczkę, zaszczepić pewnie.

no to na razie tytuł zmieniony zgodnie z sugestią espresso.

I kciukacze zaciskam za ostatnią łapankę i za oswajanie towarzystwa :ok:

Głaskałam Tymka, a on zaczął MRUCZEĆ!!!!

No naprawdę, naprawdę!
Ale jestem zadowolona!
Myślę, że zbawiennie zadziałała duża porcja kurczaka gotowanego - przez żołądek do serca

Kciuki za oswajanie!!

Ogromnie i ja się cieszę z domeczku dla ostatniego kiciaka

Dziękujemy!!!

Sprawdziłam na mapie gdzie mniej więcej są kociaki. To w sumie blisko, ale nie mam samochodu- będę się wiozła autobusem.

ha!!!! wiedziałam że kiedyś mruczenie się pojawi

i kurcze... szybko się pojawiło

U nas starsze dzikie podrostki dopiero po miesiącu się zdecydowały

a potem było znacznie łatwiej, bo lody były już przełamane

tak się cieszę... espersso... :1luvu:

kurcze... rewelacyjna wiadomość! :dance:

Ania_EN pisze:Sprawdziłam na mapie gdzie mniej więcej są kociaki. To w sumie blisko, ale nie mam samochodu- będę się wiozła autobusem.

żadne autobusem :twisted:

, ja myślałam, że Ty zmotoryzowana jesteś... a blisko rzeczywiście...coś wymyślimy

_espresso pisze:
Głaskałam Tymka, a on zaczął MRUCZEĆ!!!!

gratulacje czarodziejko

a skoro nastąpiło to wcześniej , niż statystki Poddasza wskazują.... tym bardziej szacun wielki :ok:

Nie takie rzeczy komunikacją miejską się załatwiało :twisted:

Kota przełożymy do mojego transportera i sobie wrócę w 10 minut 184 :-)

Spoko spoko :-)

za kociaki i daj Boże ostatnią akcję łapankową w garażu!
Czy wiadomo coś o mamusi?

moja statystyka oparta na starszych gówniarzach około rocznych

u mnie żaden dorosły prychacz długo nie wytrzymywał bez mruczenia choć zajęło to więcej czasu i choć dzikie dziki się wydawały

Z maluszkami mam zerowe doświadczenie - tym większy szacunek dla _espresso :1luvu:

Nie jest tak dobrze wcale.
Dziś Tymek na mnie naprychał, po czym oba wbiły się pod umywalkę.
(Katie widziała koty pod umywalką, to wie, jak to wygląda).
Więc to mruczenie, to był chyba wypadek przy pracy... a teraz trzeba na Dużą naprychać, niech sobie nie wyobraża

normalnie przemoc domowa :twisted:

bo zawsze po kroczku do przodu są dwa do tyłu żeby znowu można było zrobić kroczek naprzód

No nie mogą codziennie być takie miłe :twisted:

Poddasze - masz zablokowany wątek? Do zajrzenia skusiło mnie to czarne stworzenie :1luvu:

żeby zajrzeć..

BEMOWO-Osmańczyka - wszystkie brzdące w DS :)

Kto przegląda forum