POMÓŻMY BEZDOMNYM KOTOM!!! teraz pomocy potrzebuje moja mama

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon lut 15, 2010 18:04 Re: Potrzebna pomoc dla "dziadkowych" kotów

melduję się w super wątku :D Trzymam kciuki za koteczki i chylę czoła Kocia Lady-robisz tyle dobrego dla ludzi i kotków :ok: :ok: :ok:
Kocie dziewczyny: Bianka i Bimba; "owczarek szczeciński schroniskowy": Cabron;
kocie chłopaki: Zygmuncik i Igor, obaj za TM

Obrazek Obrazek

kittymaggie

 
Posty: 120
Od: Czw gru 03, 2009 19:22
Lokalizacja: Szczecin, czasami Gorzów Wlkp.

Post » Pon lut 15, 2010 23:25 Re: Potrzebna pomoc dla "dziadkowych" kotów

Witam wszystkich sympatyków czytających ten wątek !!! Właśnie wróciłam z pracy!!!! Dziękuję za pozdrówka kciuki i dobre uczynki!!!
Dziś dostałam paczkę od Jasdor, dziękujemy za miseczki, szczotki, tabletki, kropelki, kołderkę, koc, i za pieniążki za które kupimy transpoterek i czekoladki dla dziadków oczywiście... :1luvu: :1luvu: :1luvu: miałam wystawić bluzki babci na bazarek, ale akurat przyszła sąsiadka, która jest chora na nowotwór, i oddałam jej, a poza tym wiekowo pasują jej stylem, ponieważ ma około 70-tki... sąsiadka obiecała, jak wyjdzie ze szpitala i wyzdrowieje to przygarnie seniorkę z suszarni, :1luvu: :1luvu: :1luvu:
w pracy karmiłam kicie rzecz jasna, kicia znowu kichała dziś, muszę jutro sprawdzić czy sianko nie namokło, dwa domki są zamieszkane, kocur śpiący na "piętrze" uciekł jak przyszłam, ale widziałam że mocno kuleje na łapkę, chciałam do niego podejść, ale uciekł, dałam więc puszkę, suchego i kawał kiełbasy której nie zjadłam w pracy.... :lol: radocha była, jak odeszłam od śmietnika to tylko mlask się rozlegał...
Obrazek
ObrazekObrazek
Obrazek

Kocia Lady

 
Posty: 8140
Od: Wto sie 18, 2009 22:11
Lokalizacja: Białystok

Post » Pon lut 15, 2010 23:48 Re: Potrzebna pomoc dla "dziadkowych" kotów

:ok: :ok: :ok: :ok:
Klara i Filip. Obrazek

Hanulka

Avatar użytkownika
 
Posty: 30313
Od: Pon lip 06, 2009 14:17
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon lut 15, 2010 23:52 Re: Potrzebna pomoc dla "dziadkowych" kotów

:mrgreen:
ObrazekObrazek
Obrazek

Kocia Lady

 
Posty: 8140
Od: Wto sie 18, 2009 22:11
Lokalizacja: Białystok


Post » Wto lut 16, 2010 13:57 Re: Potrzebna pomoc dla "dziadkowych" kotów

dziś sąsiadka zmieszała z błotem, za kotkę w suszarni przyczepiła się że wdepnęła w ... tylko że kicia siedzi w suszarni zamknięta, tak się zdenerwowałam, że szok, zagroziła administracją itd... ale ja im się nie dam... babcia chora ma jakiś wirus, kić wykastrowany u mnie siedzi na balkonie w domku i się zajada..
babcia prosiła żeby coś zrobić z tymi kotami z piwnicy, dziś znowu zostały wyrzucone na podwórko, ręce opadają... idę do pracy... pozdrawiam... Jasdor dzięki za pieniążki zaraz zamówię transporterek...
ObrazekObrazek
Obrazek

Kocia Lady

 
Posty: 8140
Od: Wto sie 18, 2009 22:11
Lokalizacja: Białystok

Post » Wto lut 16, 2010 14:39 Re: Potrzebna pomoc dla "dziadkowych" kotów

Tak to już niestety jest, że niektórzy ludzie postrzegają koty w budynku jako kłopot, zupełnie niedostrzegając plusów np, że dzięki nim nie ma gryzoni itp. Czasami takie racjonalne tłumaczenie oraz uświadomienie, że koty wolnożyjące chronione są przez prawo i nikomu nie wolno ich ot tak usuwać, bo komuś się nie podobają, pozwala ostudzić zapędy zapalczywych sąsiadów, ale niestety częściej nie... A co tacy "esteci" napsują nerwów :evil:... Życzę samych kociolubnych, albo chociaż neutralnych sąsiadów :D
Kocie dziewczyny: Bianka i Bimba; "owczarek szczeciński schroniskowy": Cabron;
kocie chłopaki: Zygmuncik i Igor, obaj za TM

Obrazek Obrazek

kittymaggie

 
Posty: 120
Od: Czw gru 03, 2009 19:22
Lokalizacja: Szczecin, czasami Gorzów Wlkp.

Post » Wto lut 16, 2010 16:57 Re: Potrzebna pomoc dla "dziadkowych" kotów

Lady nie poddawaj się! Tacy ludzie jak ty to skarb Obrazek

Kasia od Behemotha

 
Posty: 1654
Od: Śro wrz 09, 2009 21:04
Lokalizacja: Leszno/Wrocław

Post » Wto lut 16, 2010 19:32 Re: Potrzebna pomoc dla "dziadkowych" kotów

Kasia od Behemotha pisze:Lady nie poddawaj się! Tacy ludzie jak ty to skarb Obrazek


oooo...., tak, tak, tak :!: :!: :!: :!: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu:
Klara i Filip. Obrazek

Hanulka

Avatar użytkownika
 
Posty: 30313
Od: Pon lip 06, 2009 14:17
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto lut 16, 2010 23:04 Re: Potrzebna pomoc dla "dziadkowych" kotów

Obrazek

Faceci w czerni :)

Kasia od Behemotha

 
Posty: 1654
Od: Śro wrz 09, 2009 21:04
Lokalizacja: Leszno/Wrocław

Post » Wto lut 16, 2010 23:22 Re: Potrzebna pomoc dla "dziadkowych" kotów

Witam dzięki :( za pocieszenie, ale dzień miałam do bani, babsko z 4 piętra krzyczała na mnie na całą klatkę, z pewnością jakiś pies lub człowiek narobił jej pod piwnicą, i ona na tę kotkę, a poza tym kotka wysterylizowana dzięki naszemu TOZ< a babsko się drze, ona w ciąży jest, fakt kota przytyła,ale po sterylce to norma, i w ogóle, brak słów, babcia nalega aby pomóc zabrać ze 2 koty chociaż, nie wiem czy może gdzieś ogłoszenia porozmieszczam w necie, czy jak?? w pracy kićki siedzą w budkach, jedzonko dostarczone, zamontowałam tylko w górnym wejście, dziś poczułam się strasznie, poszłam do piwnicy, zrobiłam wywiad z sąsiadami na temat, jakie zwierzaki tam są itd... nie ma żadnych na tę chwilę.. zresztą sąsiadka jest patologiczna która mnie zjechała, nałogowa alkoholiczka, chciałam do niej iść i zrobić awanturę, ale mama mnie odwiodła od tego zamiaru, synkowie tej baby pół życia przesiedzieli w kryminale i taka... ma coś do powiedzenia, nie lubi ani ludzi ani zwierząt...
sąsiadka z przeciwka która obiecała przygarnąć seniorkę, poszła dziś do szpitala na operację nowotworu... też załamana, mam nadzieję że wszystko będzie ok....
w ogóle mam taką chandrę dziś straszną, zastanawiam się skąd w ludziach tyle jadu, nienawiści, chęci pastwienia się nad niewinnymi zwierzakami i ludźmi, babcia dziś w rozmowie ze mną stwierdziła, że niepotrzebnie tak się angażuję, że jej mnie żal, że ludzie będą mi doluczać.. a potem mówi... ale kto nam pomoże jak nie pani,,,, :cry:
ObrazekObrazek
Obrazek

Kocia Lady

 
Posty: 8140
Od: Wto sie 18, 2009 22:11
Lokalizacja: Białystok

Post » Śro lut 17, 2010 0:08 Re: Potrzebna pomoc dla "dziadkowych" kotów

A to dzisiaj chyba u wszystkich taki nieciekawy dzień, u mnie podobnie, gdzie dzisiaj się nie ruszyłam tak samo :( Marne to pocieszenie, ale zawsze można mieć nadzieję, że po prostu jutro będzie lepiej :D A pewnych ludzi to faktycznie lepiej nie ruszać- nic nie zrozumieją, a jeszcze kłopotów mogą narobić (tfu, tfu) Głowa do góry :wink:
Kocie dziewczyny: Bianka i Bimba; "owczarek szczeciński schroniskowy": Cabron;
kocie chłopaki: Zygmuncik i Igor, obaj za TM

Obrazek Obrazek

kittymaggie

 
Posty: 120
Od: Czw gru 03, 2009 19:22
Lokalizacja: Szczecin, czasami Gorzów Wlkp.

Post » Śro lut 17, 2010 0:16 Re: Potrzebna pomoc dla "dziadkowych" kotów

no racja, najważniejsze co się robi dla dobra zwierzaków, mam zamiar kupić transporterek bo dostaliśmy pieniążki do Jasdor, czy lepiej kupić wiklinowy czy plastikowy?? dodam że będzie się w nim przemieszczało wiele zwierzaków??
ObrazekObrazek
Obrazek

Kocia Lady

 
Posty: 8140
Od: Wto sie 18, 2009 22:11
Lokalizacja: Białystok

Post » Śro lut 17, 2010 9:27 Re: Potrzebna pomoc dla "dziadkowych" kotów

jestem za plastikiem :!: :!: i koteczki też :mrgreen: Obrazek
Klara i Filip. Obrazek

Hanulka

Avatar użytkownika
 
Posty: 30313
Od: Pon lip 06, 2009 14:17
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro lut 17, 2010 9:45 Re: Potrzebna pomoc dla "dziadkowych" kotów

Posiadam i taki i taki. Oba dobre. Do wilkiny wkładam dwa ogony, w plastik jeden.

jasdor

Avatar użytkownika
 
Posty: 16341
Od: Sob wrz 19, 2009 11:51
Lokalizacja: Krosno

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 34 gości