zacznę od tego że nie ukrywam że ponowny konflikt na wątku mnie bardzo zasmucił i niektóre słowa które zostały napisane też. Po pierwsze chciałam wyjaśnić kya bo ona z tego co widziałam miała największe obiekcje do zarówno p. Izy jak i wkładu osób na tym wątku że KOTY NIE SĄ IZY. KOTY SĄ BEZDOMNE!!! Czytałam to wszystko dzisiaj chyba ze 4 razy z niedowierzaniem jak coś takiego można pisać. Ja wiem że łatwo zamknąć oczy i nie widzieć ale z tego co wiem to p. Iza w domu ma 20 kotów a nie ponad 100 i pisanie takich rzeczy jest nie na miejscu!!!
agiis-s pisze:ŻEGNAM
ZAINTERESOWANYM WYŚLĘ PW PANI IZY I TO W JAKI SPOSÓB SIĘ DO MNIE ODZYWA[/color]
Ja jestem tym zainteresowana i proszę cię agiis o PW. Jednak skoro już take słowa zostały napisane przez Ciebie to chyba należą sie jakieś słowa wyjaśnienia bliższe przynajmniej dla mnie bo nei tak się umawiałyśmy. Słowo ŻEGNAM- powiedziane przez ciebie jest jednoznaczne, a jak wyjeżdzałam podałam Ci mój telefon i uważam ze kontakt ze mbną w tej kwesti od Ciebie powinnam mieć Nie rozumiem czemu nie miałam od Ciebie żadnej wiadomości że chcesz nas (tez mnie tym samym ) zostawić bez słowa wyjaśnienia!!! Jeżeli jest to kwestia tego że jesteś zmęczona to przecież cały ten cyrk nie był potrzebny.. wystarczyło do mnie napisać.
kya pisze:P.Izo być moze jest pani zmeczona i nie w sosie ale sorka ,co to tak naprawde nas obchodzi? To pani wziela dobrowolnie ten obowiazek na siebie i za caly ogrom pracy agiis, za caly jej wolny czas ,ktorego tak naprawde ma niewiele i zamiast spedzic go z rodzina poswieca pani kotom cos takiego musiala przeczytac? No przepraszam ale to chyba cos nie tak? ja tez siedze tu jak debil od 3 godzin bo czlowiek chcial sie konkretnie na jutro umowic zeby wziac gabi i co mam mu teraz napisac? Nie bo ma pryszcza na plecach????
Przyznam ,ze jestem w szoku i wlasciwie sama juz nie wiem czego pani chce. Czarnej tez pani nie chciala dac agiis na tymczas . Do jakiej liczby kotow w domu chce pani dojsc? Bijemy rekord Guinessa czy jak?
Ps. Owszem pani Izo to JEST miejsce rownizez na takie rozmowy .Pani jest przykro? To zart? To w takim razie jak czuje sie teraz agiis ?????
tak na marginesie kya to nie wiem czy Ci agiis mówiła ale zakładałam tą część wątku po to żeby agiis miała więcej czasu. I myślę że dostała go dużo bo całe prowadzenie wątku na forum i spraw netowych robię ja i taka była między nami umowa. więc wogóle nie skomentuje tego co napisałaś bo brak mi cenzuralnych słów!! Zresztą kwestia nowego domku to matko święta nie róbmy tragedi z tego że ktoś dostanie odpowiedz za godzine czy dwie. Nie można nikogo obrażać bo czytając te posty moje odczucie jest takie tylko dlatego!!! Ja osobiście też nie zawsze odpisuje na czas na PW mimo że czytam w je wcześniej i nikt z tego nie robi tragedii tak samo jak ja nie robię jak ktoś mi nie odpisze. Każdy z nas ma dom i rodzinę i każdy pisze na forum wtedy jak ma czas...
kya pisze:Co z adopcja gabi? czlowiek czeka na odpowiedz.
Nikt lekko do tego nie podchodzi ale nikt tez nie bedzie szarpal sobie nerwow dla nieswoich kotow. Bo to nie sa ani moje koty,ani jacka,ani agiis etc. Jesli juz to sa pani koty i staramy sie pani pomoc ,zeby wyszla z pani z klopotow finansowych a nie pograzala sie w tym jeszcze bardziej .Po to sa adopcje miedzy innymi .
Co do praw własnościowych do kotów to napisałam wcześniej, jednak takie zdania są co najmniej nie na miejscu i nie przystoją osobie wykształconej i dojrzałej!! i wyjaśniam wszystkim którzy nie daj boże myślą tak jak kya
WĄTEK JEST ZAłOŻONY NIE PO TO ŻEBY POMÓC P. IZIE WYJŚĆ Z DOŁKA FINANSOWEGO BO OD TEGO Są INNE INSTYTUCJE
ALE DLA KOTÓW Wyjaśniam bo takim zdaniem kya sugeruje że p. Iza wydaje pieniądze nie na koty a to już jest bezpodstawne oskarżenie.
Jednocześnie z czystym saumieniem piszę wszystkim opiekunom i osobom pomagającym p. Iza za przekazane pieniądze kupuje jedzenie, opłaca weta itp rzeczy!!! I nie życzę sobie na wątku stwierdzen takich że pomagamy p. Izie bo my tutaj pomagamy przede wszystkim kotom
kya pisze:powiem krotko ...pani chyba czasami sama siebie nie slyszy .bardzo mi przykro ze wzgledu na agiis ,ktora bardzo lubie i szanuje bo wiem jakim kosztem pomaga pani i prosze mi wierzyc ,ze ona ciezej pracuje jak pani ,na dodatek ma rodzine ,ktorej tez jest potrzebna .

pisząc to powinnaś sama siebie posłuchać!! Każdy z nas ma rodzinę. Ja też mam i męża i malutką córkę, piszę to bo może nie wiedziałas o tym bo patrząc ile czasu poświęcam wątkowi (a dziennie jest to kilka godzin co łatwo sprawdzić) ktoś w tym Ty może pomysleć że wogóle nawiedzona baba która nic do roboty nie ma!! Jednak zapewniam Cię że mimo tego mój mąż nie czuje się zaniedbany wrecz przeciwnie, siada po 12h pracy wieczorem i pomaga mi jak może, bo wie co dobrego robi p. Iza i jak wiele sowjego życia poświęciła kotom. Zresztą co ja tu piszę wejdz chociaż na wątek kieleckich kotów o którym Ci kiedyś pisałam i spróbój tam coś takiego napisać... wątpie czy byś to zrobiła...
Zresztą piszesz tak jakby pani Iza była samotną kobietą bez żadnej rodziny ani obowiązków domowych... po raz kolejny zabrakło mi słów normalnych których mi cenzura nie wytnie!!! i ten twist na końcu....
tak cytować mogłabym bez końca jednak to nie ma sensu... Martwi mnie to że nikt nie pomyślał o konsekwencjach dla kotów jakie mogła przynieść ta cała sytuacja., Ja wiem kya że to nie twoje koty więc ewentualnie jej mogę zrowumiec (zły dzień, chęć zaczepki, brak innej osoby do obrażania itp) ale wchodząc na ten wątek i pisząc żeczy bezsensowne i nie namiejscu przekreśla tym samym nie tylko moją pracę włożoną w prowadzenie tego wątku ale i w prace agiis której rzekomo broni i szanuje... Dobrze wiesz że p. Iza nei tylko te koty karmi. Jakoś nic nie piszesz o tym że powinna też zostawiać te chore i te które sterylizowała czy które czekają na swoją kolej.. to jest jakoś nei zauważane przez Ciebie i też co jest bardzo przykre dla mnie osobiście przez agiis.
I kwestia sprawdzania domków też przez agiis poruszana. Wyjaśniam że nikt prócz agiis nie ma umów adopcyjnych i jeżeli wysłanie maila czy zadzwonienie też było ciężarem to trzeba było mi pisać o tym, codziennie ze sobą rozmawiałyśmy i nigdy nie wyszła z jej strony taka sugestia. Nikt nikomu nie kazał nigdzie jeździć. Ja sama mam kota z Kielc i nie wyobrażam sobie żeby fiona.22 do mnie jeżdziła 500km żeby zobaczyć co z Frutkiem. To że dzwoni do mnie mimo że jestem na forum i widzi co się dzieje bpo mają wątek złożony swój to wg mnie świadczy tylko dobrze o niej, że kociak jest jej nieobojętny...
kya pisze:Jesli nie potrafi sie pani przyznac do bledu to lepiej juz nic nie pisac niz takie pierdoly ,ze ktos przekresla to co pani robi albo uderza w koty. Myslalam ,ze jest pani normalna,szczera osoba ,ktora mowi to co mysli a pani niestety kombinuje i manipuluje jak wiekszosc ludzi.
No to milej zabawy ,ja juz za stara jestem na takie numery.
Swoimi słowami kya właśnie przekreślała to wszystko co robi p. Iza zresztą nie tylko ona to już pisałam wcześniej!! A co do manipulacji to wybaczcie wszystcy ale nie widzę tutaj żadnej!!!
Na koniec pozwolę sobie zacytować to co napisała wiora, bo podpisuję się pod tym obiema rękami!!!
wiora pisze:przede wszystkim gratuluje pedagogicznego podejscia do sytuacji

zawiodlam sie bardzo a to bardzo,naprawde brak slow by opisac.takze przykro mi bo zawiodlam sie na osobach ,ktore naprawde wydawaly mi sie mile,a tu bum,ale jak to mowia naiwny zawsze dostanie po dupie.
atomias Kya popisalas sie niesamowicie,wiesz to pieprzenie (za przeproszeniem) o wieku,kto starszy kto mlodszy,TO JEST DZIECINADA A NAwET RZEKLA BYM ZENADA

co z tego ze jestes starsza co to zmienia

bo ja nie rozumiem.dla mnie osoba starsza znaczy madrzejsza,elokwentna,z kultura osobista

ktorą bardzo zaswiecilas,niestety ja tez twoje posty zrozumialam tak jak pani Iza ,ze to bezsensu i w ogole do niczego nie potrzebne,takze co teraz?za wyrazenie takiego samego pogladu mnie tez objedziesz?przykro mi nie chce i nie chcialam wdawac sie w zadne konflikty,zawsze staralam sie jakos je nagiac wytlumaczyc,omijac
w normalny sposob,ale widze ze sie nie da.przerost ego u ludzi zawsze budzil u mnie niesmak,ja nawet dam sie ponizyc jesli to ma na celu pomoc zwierzetom,taka jestem i mam do tego prawo,tak jak kazdy ma prawo sie ze mna nie zgodzic,ale zaakceptowac fakt,ze moge taka byc,bez obelzywych wyznan na ten temat.nie wiem czy to takie naprawde trudne,zrozumiec ,pozrozmawiac,PRZEMYSLEC SWOJE ZACHOWANIE,nawt nie dalismy pani IZE chwili na to zeby sobie tez przemyslala,to nie jest fair.
zle mi z tym ze znow musialam wrocic do tego tematu

nie jest to dla mnie mile,ale uwierzcie mam duzo mniej lat niz wiekszosc na watku i bardzo mnie serce boli kiedy po raz kolejny dojrzale osoby udawadniaja mi jakimi wielkimi dziecmi SA.to przykre.
Jestem wdzięczna i pełna podziwu dla agiis za wszystko co dla p. Izy zrobiła dlatego ta sytuacja jest dla mnie wyjątkowo przykra. Nie było mi łatwo czytać to co zostało napisane pod moją nieobecność, za moimi plecami, mimo że z agiis miałąm jakąś umowę, która okazała się nieistotna wogóle.. tym samym chciałam napisać że o zaistniałej sytuacji dowiedziałam się dopiero dzisiaj.