Zdrówka dla wszystkich podopiecznych

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
marta-po pisze:Najpilniejszym kotem, którego muszę zabrać niezależnie od sytuacji w domu jest stary kocur z miejskiego parku. On nie przetrwa zimy. Jest głuchy, schorowany i niedołężny. Za to rudas posiłkuje się na działce u mojej koleżanki. Jest to działka, na której całodobowo jest karma dla kotów i kilka ciepłych budek. Może rudas jest zaniedbanym kotem ze wsi kilkaset metrów dalej, który przychodzi do mojej koleżanki sobie dojeść, albo w ogóle zjeść. To taki miśkowaty zarówno wyglądowo jaki i charakterologicznie kot. W sytuacji, gdy mam stado tymaczsów demolujących mi dom, nie mogę go przetrzymać.
Zuziu, mam najświeższe informacji o trikolorce - Mili, której tymczas zaproponowałaś. Mila już nie śpi w garażu. Już nie boi się przebywać w domu. Jest w pełni domowym, aczkolwiek wychodzącym na życzenie kotem. Do tego przybyły jej dwie koleżanki. Ktoś przywiózł im dwie małe kotki ze wsi.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 690 gości