wróciłam
wszelkie pogłoski o moim zaginięciu lub czym innym niniejszym dementuję
musiałam się "zresetować" .....
Szalona K. (cześć mamuśka

)..... nie mam pojęcia co to czarne jest i dlaczego jest ...... taka miejscowa pigmentacja "się dzieje" .... podobne zjawisko obserwuję u Marcela (rudzielec ok. 6 letni) ....... nie wiem czemu to zawdzięczać...
Jasio W. juz nie dostaje zastrzyków

..... mała pupka trochę musi odpocząć od kłujek ..... czekamy jeszcze ten tydzień i zobaczymy co dalej ..... chłopak nie daje sobie zakraplać ucholców ..... czarno to widzę

..... boje sie go za mocno "pacyfikować" ..... zobaczymy ...... wyrażnie jest jednak "go więcej" - teraz i ja widzę

. Chłopak jje i tyje tzn. kosteczki pokrywaja się mięskiem
Gang ma się dobrze, chociaz upały bardzo wpłyneły na obnizenie wagi chłopaków .... Dyzio i Zyzio bardzo schudli .... prawdę powiedziawszy gdybym zobaczyła u kogoś tak chude koty to bym je uznała za zamorzone głodem ..... stado jednak od początku ma stały dostep do karmy suchej i co najmniej raz dziennie mokrej i raz dziennie mięska i jogurtu ..... nie wiem .... jak tak dalej pójdzie

.... oni nie chca po prostu jeść .... strajk głodowy czy co? do tego zbiorowy ....
.... a teraz bedzie niefajnie
W piwnicy w kennelu mam kocurka po próbie otrucia
.... w niedzielę dostałam telefon od karmicielki, że znalazła kocurka, który nie jest w stanie ruszyć się z miejsca ale oddycha .... z drugiej strony bloku rano leżał jego brat martwy

.....
Kocurek jest w złym stanie, wychudzony, nie wstaje, tylko oczkami wodzi za człowiekiem, dzisiaj gdy przyszłam do niego rano po raz pierwszy od niedzieli sam zmienił pozycję .... żyje
aktualnie jest po kolejnej wizycie u weta ..... rokowania są ostrożnie dobre .......
poczekamy ..... z każdym dniem jego szanse rosną .....
zdjęcia będą później ..... przepraszam
pozdrawiam wszystkich odwiedzających nasz wątek