Sfinksia Fredzia dziękuje za wsparcie!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt paź 30, 2009 11:45 Re: Sfinksia Fredzia dziękuje za wsparcie!

coztego pisze:
Anna_33 pisze::( tiaa, cat-it, wlasnie znalazlam.Musze ja zawlec na bazarek chyba))

Pożycz dla Fredźki ;)


Proponuję puścić w obieg ;-). Też am ochotę wypróbować na kocie, ale słyszałam tyle samo pochlebnych opinii co takich, że kot olał to zimnym moczem. A trochę kosztuje :?

Gohag

 
Posty: 2346
Od: Śro sty 16, 2008 8:16
Lokalizacja: Płock

Post » Pt paź 30, 2009 12:00 Re: Sfinksia Fredzia dziękuje za wsparcie!

ja tez uwazam, ze ten caly ambaras wokol homeopatii jest niepotrzebny! Oczywiscie napewno Formica i Kefawet na pewno chetnie poczytaja o doswiadczeniach innych osob w tej kwestii, ale rozumiem ich postawe wobec sprawy. Faktycznie lepiej nie ryzykowac w ciemno w stanie Fredzi. Ona i tak wiele juz wycierpiala przez nieprawidlowe leczenie. :) Fredziu :ok: jestem z Toba! :)

Kociara82

 
Posty: 45874
Od: Czw paź 09, 2008 22:20

Post » Pt paź 30, 2009 12:11 Re: Sfinksia Fredzia dziękuje za wsparcie!

:1luvu: Fredziolinko - tak się cieszę, ze qupalek już ładniutki! Trzymaj tak dalej a waga będzie sukcesywnie rosła!

Asia_Siunia

 
Posty: 4396
Od: Czw mar 05, 2009 15:18
Lokalizacja: gdzieś spod Torunia...

Post » Pt paź 30, 2009 13:23 Re: Sfinksia Fredzia dziękuje za wsparcie!

I jak Fredzia z piciem wody?
Moje piją niektóre z kranu letnią wodę,lub ze szklanki na zlewie inne z wazonu(bez kwiatków)takie fanaberie :wink:
Gosiara
 

Post » Pt paź 30, 2009 14:51 Re: Sfinksia Fredzia dziękuje za wsparcie!

Homeopatia działa podobnie do szczepionki. Tyle że szczepionka to są martwe struktury wirusowe zmodyfikowane w łańcuchu DNA tak aby nie mogły się namnażać i wtedy organizm od razu je identyfikuje i eliminuje poprzez układ odpornościowy, nabierając w ten sposób pamięci odnośnie danego wirusa.
W przypadku homeopati są to np. alergeny w ogromnych rozcieńczeniach, które de facto nie są niebezpieczne dla zdrowego organizmu bo substancja czynna jest w zbyt małym stężeniu. I organizm działa tak samo - identyfikuje jako zagrożenie, zwalcza i zapamiętuje.

Niestety tak jak w przypadku szczepionek również homeopatia może być niebezpieczna dla chorego organizmu bo wzmacnia objawy. To tak jak podać osobie, która ma grypę szczepionkę na grypę. W tym momencie jedynie się osłabi organizm który i tak nie radzi sobie z chorobą. Dlatego zarówno szczepienia jak i homeopatię powinno się przeprowadzać na organizmie zdrowym, ew. ustabilizowanym (w przypadku chorób przewlekłych nieuleczalnych).
Fundacja Tabby - Burasy i Spółka
https://www.facebook.com/BurasySp/

Mjeczysława Naczelnika Pszypatki
https://www.facebook.com/MjeczyslawNaczelnik/

tam jestem łapalna

Gibutkowa

 
Posty: 29640
Od: Pt wrz 04, 2009 17:23
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt paź 30, 2009 16:04 Re: Sfinksia Fredzia dziękuje za wsparcie!

Kciukasy

Kaprys2004

 
Posty: 12087
Od: Śro kwi 02, 2008 15:53
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt paź 30, 2009 16:37 Re: Sfinksia Fredzia dziękuje za wsparcie!

Gibutkowa pisze:Homeopatia działa podobnie do szczepionki. Tyle że szczepionka to są martwe struktury wirusowe zmodyfikowane w łańcuchu DNA tak aby nie mogły się namnażać i wtedy organizm od razu je identyfikuje i eliminuje poprzez układ odpornościowy, nabierając w ten sposób pamięci odnośnie danego wirusa.
W przypadku homeopati są to np. alergeny w ogromnych rozcieńczeniach, które de facto nie są niebezpieczne dla zdrowego organizmu bo substancja czynna jest w zbyt małym stężeniu. I organizm działa tak samo - identyfikuje jako zagrożenie, zwalcza i zapamiętuje.

Niestety tak jak w przypadku szczepionek również homeopatia może być niebezpieczna dla chorego organizmu bo wzmacnia objawy. To tak jak podać osobie, która ma grypę szczepionkę na grypę. W tym momencie jedynie się osłabi organizm który i tak nie radzi sobie z chorobą. Dlatego zarówno szczepienia jak i homeopatię powinno się przeprowadzać na organizmie zdrowym, ew. ustabilizowanym (w przypadku chorób przewlekłych nieuleczalnych).


No myślę że porównanie homeopatii do szczepień profilaktycznych nie jest zbyt trafne.
Jasne jedno i drugie pobudza naturalne siły odpornościowe, ale tu podobieństwa się kończą.
Na temat rodzaju szczepionek nie będę nawet zaczynał tematu bo zajęłoby to przynajmniej jedną stronę...
A jeżeli chodzi o podawanie w trakcie choroby to oczywiście, homeopaty są lekami i można je podawać w trakcie choroby ( podobnie jak niektóre szczepienia tzw. interwencyjne), jak i w stanie względnego zdrowia by zabezpieczyć przed daną chorobą.
Jednak wiem że dobór odpowiednich leków homeopatycznych nie jest prostą sprawą a dobry homeopata doradzi odpowiedni dobór leków biorąc pod uwagę nie tylko przebyte choroby, dotychczasowe leczenie, aktualne dolegliwości, ale także temperament, charakter i usposobienie danego pacjenta co nie jest bez wpływu na efekt leczenia.
Na razie u Fredzi boimy się wprowadzać cokolwiek nowego, żeby nie osłabić i tak wątłej w tej chwili kondycji zdrowotnej.
Dlatego póki co pozostajemy przy leczeniu głównie objawowym.

Kefawet

 
Posty: 14
Od: Pt paź 23, 2009 16:57

Post » Pt paź 30, 2009 17:06 Re: Sfinksia Fredzia dziękuje za wsparcie!

:ok: Za Fredzię i Jej opiekunów :)
Gosiara
 

Post » Pt paź 30, 2009 19:23 Re: Sfinksia Fredzia dziękuje za wsparcie!

Witam wszystkich a Fredzie, łysolka chudego szczególnie :)

Zalogowałam się, żeby podzielić się z moimi doświadczeniami co do niepijącego kota ;)
Moja kotka też za nic nie chciała pić wody aż doprowadziło to do problemów z drogami moczowymi. A okazało się (czego niestety wcześniej nie wiedziałam), że ona po prostu nie zniża się z piciem do poziomu podłogi i na dodatek nie odpowiada jej do tego celu miska :)) za to bez najmniejszych problemów pije z naczyń umieszczonych gdzieś wyżej, na stole, szafkach, parapecie. I na dodatek - uwaga! Koniecznie w szkle :)) Pije ze szklanki a nawet z kieliszka na wino ;) Odkąd to odkryłam nie mam żadnych kłopotów z piciem no i zdrowa kocia jak ryba! :)

Może właśnie Fredzia jako arystokratka też ma takie ukryte upodobania :)

Jeszcze raz :ok: :ok: :ok: za Fredzię i jej wspaniały opiekunów :)

Danuśka

 
Posty: 1
Od: Pt paź 30, 2009 19:14

Post » Pt paź 30, 2009 22:03 Re: Sfinksia Fredzia dziękuje za wsparcie!

:1luvu: :ok: Za Fredzie i jej WSPANIAŁYCH opiekunów. :ok: :1luvu:

ka2jak

 
Posty: 27
Od: Czw paź 01, 2009 22:26

Post » Pt paź 30, 2009 22:06 Re: Sfinksia Fredzia dziękuje za wsparcie!

i wieczornie warszawowo kciukujemy sobie za wszystkie pacjentki:)
Filemon, Nuteńka [*] kocham na wieki....
Franuś [*] w moim serduszku na zawsze
Dzwoneczku [*] Kochanie, pamiętam...
Bokiruniu [*] dziękuję...
Obrazek
Obrazek

Satoru

 
Posty: 11062
Od: Czw sie 21, 2003 13:32
Lokalizacja: Warszawa - Ochota

Post » Pt paź 30, 2009 22:07 Re: Sfinksia Fredzia dziękuje za wsparcie!

Moja Waletka też pije ze szklanki,lub wazonu :roll:
Za Fredzię i Opiekunów bardzo troskliwych :1luvu: :1luvu:
Gosiara
 

Post » Pt paź 30, 2009 22:39 Re: Sfinksia Fredzia dziękuje za wsparcie!

Melania ma to samo. Pije z garnka stojącego stale na kuchence i z miski w zlewozmywaku.
Z tego powodu nigdy nie ma u mnie brudnych naczyń, wszystko musze od razu myć, wycierać a potem świeżą wodę nalać ;)
Z podłogowej miski jeżeli korzysta to chyba żeby sobie nogi umyć, bo na pewno nie do picia :roll:
Obrazek

Afatima

 
Posty: 5738
Od: Nie mar 02, 2008 12:33
Lokalizacja: Warszawa - Natolin

Post » Sob paź 31, 2009 8:43 Re: Sfinksia Fredzia dziękuje za wsparcie!

:wink:

Kaprys2004

 
Posty: 12087
Od: Śro kwi 02, 2008 15:53
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob paź 31, 2009 9:28 Re: Sfinksia Fredzia dziękuje za wsparcie!

Witam sobotnio :)

U mnie jest tak, ze koty wypijaja wode z miski psa :) W mieszkaniu stoja trzy duze miski wypelniane regularnie woda, a kocie malutkie - zlikwidowalam, bo po prostu z nich nie korzystaly. Po pojawieniu sie tymczasow sytuacja sie nie zmienila - w klatce w ktorej mieszkaly na poczatku stala malutka miseczka z woda, ale teraz wszystkie ogony pija z misek psich :) Musze dokupic jeszcze ze dwie bo czasami nie nadazam z napelnianiem.

Kocie przedszkole ma swoja indywidualna miseczke z woda, ale to tez zalezy od chwilowego upodobania - jak chca, pija z niej, a tak na codzien to pija z duzych misek. Wczoraj wlasnie Michelle wlazla do jednej pustej miski i tak sobie w niej siedziala :)

Natomiast co do podajnikow wody dla kotow, slyszalam rozne opinie. Sprzeczne... Koty bardzo czesto olewaja te cuda techniki i ciezka kasa wyrzucona na sprzet idzie w bloto. Nie wiem od czego to zalezy ale sami wiecie jak to jest z kotami....sa po prostu - nieprzewidywalne :)

dobrego dnia wszystkim a zwlaszcza Fredzi, Formicy, Kefawetowi, halbince, Gosiarce, calej Szarej Przystani i wszystkim odwiedzajacym watek Fredzi :)
Najpiękniejszą muzyką przed snem jest mruczenie szczęśliwego kota...

solangelica

Avatar użytkownika
 
Posty: 5123
Od: Wto paź 28, 2008 23:10
Lokalizacja: Silesia

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 42 gości