Biedronecki w domach :) Śliczna Gracja szuka swojego ludzia

Dzięki, na Powstańców nie powinnam mieć problemów.

OKI, tak mi przykro. Miałam nadzieję na inny wynik

Jestem z Wami chociaż słowem. Oby faktycznie była możliwość chociaż powstrzymania objawów czy spowolnienia choroby, za to mogę trzymać kciuki..? :ok:

Szalony Kocie, możemy tylko spróbować zawalczyć ze skutkami - bólem i chorobą Cushinga i tym wszystkim, co z niej wynika.
Spróbować, bo jeśli leczenie okaże się gorsze od choroby, to nie będę go kontynuować.
Nawet jeśli guz będzie jakoś tam operacyjny, to nie wiem, czy się odważę.
To jest wyjątkowo kiepska lokalizacja, sam środek mózgu, blisko wszystkiego.
Można przy okazji więcej zepsuć niż naprawić

O ludzie..Taciuniu...

Parszywy koszmar.

Dokładnie tak

**Adopcje: 9 >>**

To się zadziało u Taci

Kciuki

Musimy jakoś z tym wszystkim funkcjonować.
Tacia dzisiaj się czuje całkiem dobrze

Alfik chyba wyczuł, że nie mam teraz cierpliwości do jego fanaberii, bo wczoraj dosiadł się całkiem sprawnie do ogólnokociej animondy carny, a dziś rano grzecznie wrąbał dwie puszeczki trovetowego renala

Zaraz się zabieram do gruntownego odsmradzania kątów zalanych przez niego.
W tygodniu przegrywam z kretesem - za szybki jest

Weekend cudów normalnie, bo w nocy wygłaskałam Baśkę

Zasnęła tak mocno z nosem w taćkowym futrze, że obudziła się dopiero po dłuższej chwili głaskania

Mina Baśki po przebudzeniu - bezcenna

Zaraz potem wykonała coś, co przypominało odpalenie rakiety.
Aż dziwne, że nie wylądowała na dywanie piętro wyżej :roll:

Reszta towarzystwa korzysta z pogody i prawie zgodnie się parapetuje...
Od czasu do czasu tylko przez chałupę przewalają się jakieś drobne scysje w temacie lepszego miejsca

za Taciulkę żeby jak najdłużej w jak najlepszym możliwym komforcie żyła :ok:

Właśnie się dowiedziałam o Taci :cry:

Tak mi przykro, naprawdę.Mam tylko nadzieję, że ją nic nie boli.Taciuniu, :1luvu:

Wygląda na to, że dziś Tacia czuje się dobrze

Na pewno stanę na głowie, żeby nie cierpiała i miała jak najlepszy komfort życia.

Olgo, myślę o Was ciepło, tylko tyle mogę

Olga, i moje ciepłe myśli wysyłam. Trzymajcie się jakoś.

OKI pisze:

Weekend cudów normalnie, bo w nocy wygłaskałam Baśkę
Zasnęła tak mocno z nosem w taćkowym futrze, że obudziła się dopiero po dłuższej chwili głaskania
Mina Baśki po przebudzeniu - bezcenna
Zaraz potem wykonała coś, co przypominało odpalenie rakiety.
Aż dziwne, że nie wylądowała na dywanie piętro wyżej

Może Baśka przemyśli sprawę i uzna, że to nie było takie złe

A za Alfika i Tacię cały czas kciuki.

Biedronecki w domach :) Śliczna Gracja szuka swojego ludzia

Kto przegląda forum