Rudy robi sajgon w klatce ,prawdziwy chłop ,bałaganiarz .
Ale są postępy, bawi się ,myje ,przeciąga na drapaczku ,chyba będą
z niego miłe koty jak zaakceptuje ludzką rękę

,grunt że nie gryzie i
nie paca łapami.
Szylka rzyga glizdami ,podejrzewam rc calm ,niektóre koty tak reagują na tą
karmę ,odstawiam bo i rudy też pawia puścił .
Mała siedzi na wierzchu drapaka i jak się nie kręcę po kuchni to nie zwiewa
do koszyka .Daje się pogłaskać ale zachwytów to nie ma ,nie burczy i nie gryzie,
zaczęła jeść w mojej obecności i to uważam już za sukcesik
Tri pragnie towarzystwa kociego ,jak Kyncio jest w pobliżu to główkę podstawia ,
może to pozostałości po rujce ,ale raczej to uległy typ kotka ,na rękach momentalnie
zaczyna mruczeć i ciasto łapkami ugniata ,pchły opadają gromadnie
Pigułki na robale dzielnie łyka ,robakom na pochybel ,karmić ich nie zamierzam
Tłuste koty i dwa ''braciszki '' jakoś zgodnie i bez afer pacanych .
Wymyłam wszystkie kuwety sama jestem w szoku ,że dałam radę
23 szt też mi inwestycja życia .