Będę do niego dzwonić w tej sprawie.
A Torina była dzisiaj na wycieczce w lesie. Byłam ze znajomą i jej psem, więc trochę się bałam, ale Niunia czuła się w lesie jak ryba w wodzie, co może oznaczać że była kotem wychodzącym. Grzecznie chodziła na smyczy, trochę miauczała, zrobiła siusiu, podrapała korę drzewa, a nawet pozwoliła psu wchodzić na głowę

niestety nie mam zdjęć. Ale mam nadzieję że będzie jeszcze okazja.
Fela schudła.