Pakt Czarownic XII - SABAT w lutym!!!

[jasdor]

Mogę zrobić jakieś fajne ciasto Więcej nie umiem

No wreszcie ktoś, kto umie tyle samo co ja

[AniHili]

Mam napisac jakieśfajneciasto czy uściślisz

Hmmm...dajcie pomyśleć do wieczora

[AYO]

[villemo5]

AYO myślę, że Bydgoszczanki można dopisac do listy uczestniczek Sabatu
Matahari
Tiris
Madziabrau
ola19

[alix76]

Siostry, przepraszam, że zmącę imprezowy nastój, ale w Puchatkowie źle się dzieje ... viewtopic.php?f=1&t=95789&start=765

[villemo5]

Czytałam Siostro alix76
Jednak uważam, ze nie wolno na dziewczyny naciskać. Każdy ma ograniczoną wytrzymałość... W pewnym sensie je rozumiem.

[alix76]

Czytałam Siostro alix76
Jednak uważam, ze nie wolno na dziewczyny naciskać. Każdy ma ograniczoną wytrzymałość... W pewnym sensie je rozumiem.

Naciskać absolutnie, przecież ta działalność to tylko Ich dobra wola i chęci, każdy robi tyle, ile daje radę. Po prostu, nie wiedziałam, że aż tak cienko jest tam finansowo, zadeklarowałam ze swej strony symboliczną składkę i tyle. A o jakichś niesnaskach dopiero tam przeczytałam i przykro mi się zrobiło ...

[villemo5]

Ja je rozumiem, bo zarzuty ze strony tych, którzy nic nie robią, tylko pouczać i osądzać potrafią są rzeczą podłą...
I czasem wytrzymałości brak. Dlatego nie umiem nakłaniać dziewczyn do zmiany decyzji. To są ich emocje i trzeba je uszanować.
Jeśli idzie o składki... Ja akurat naprawdę nie jestem w stanie pomóc.

[estre]

Villemo, my doskonale rozumiemy... Nawet nie śmiemy prosić Was o wpłacanie składek...
Źle się dzieje od roku. Coraz mniej osób chce nam pomagać (nie tylko finansowo, głównie chodzi o tymczasowanie), coraz więcej ma jakieś pretensje. Dziewczyny mają po prostu dosyć

[villemo5]

Estre! Pół biedy jak nie pomagają...
Ja jestem zdania - nie chcesz pomóc - OK Ale przynajmniej nie przeszkadzaj. Ale nie... Najlepiej samemu nic nie robić a czyjeś działania niszczyć. Dlatego ja się dziewczynom nie dziwię. W obliczu pojawiających się oskarżeń... Tym bardziej.

[koconek]

Villemo, my doskonale rozumiemy... Nawet nie śmiemy prosić Was o wpłacanie składek...
Źle się dzieje od roku. Coraz mniej osób chce nam pomagać (nie tylko finansowo, głównie chodzi o tymczasowanie), coraz więcej ma jakieś pretensje. Dziewczyny mają po prostu dosyć

Pozwolę sobie na małą prywatną refleksję:
uwazam, ze najwiekszym problemem stał się brak elastyczności, który od pewnego czasu się ujawnił w odniesieniu do zgłaszających się domów tymczasowych, że np. nie to miasto, czy, że potencjalny DT nie jest odpowiednio zakocony - jest wiele możliwości sprawdzenia zgłaszających się DT i monitorowania, co się dzieje, a tymczasem w pewnym momencie potrzebujące koty zaczeły trafiać do garstki ciągle tych samych domów, przekoconych już maksymalnie, a co za tym idzie - nie mogących siłą rzeczy zaoferować równiez własnego minimalnego zaplecza finansowego. A niestety brak elastyczności zabija każdą nawet najbardziej potrzebną idee I nie dotyczy to samego Puchatkowa. Rozprzestrzeniająca się zaraza wzajemnej podejrzliwości na forum nie służy nikomu

[villemo5]

Zrobił się kwas i to straszny...
Jednych się rozlicza niemal z własnych bułek, do innych pompuje się kasę i nikt o nic nie pyta.
Trzeba robić swoje, ale starać się działać z głową.
Dzięki Puchatkom miałam odwagę wyciągnąć z piekła Isadorę. Bo wiedziałam, że mogę liczyć na pomoc doświadczonych osób w szukaniu domu. W dodatku kotka dostała wsparcie finansowe, co miało ogromne znaczenie.
Ten nie popełnia błędu, kto NIC nie robi. Ale Sernik i aamms naprawdę potrzebują odpocząć. Mocno trzymam za nie kciuki.

[Aleksandra59]

Mam pytanie: czy wirusy panleukopenii wyżywają w takich warunkach pogodowych? A jeśli tak to czy niedotykanie dziczków w czasie dokarmianie ich i odśnieżania ich budy wystarczy, żeby nie narazić mojego kota na kontakt z nimi? Może to głupie pytania, ale ja mam panleukofobie

Dzyśka - jak rezydent zaszczepiony to nie ma stracha Nie mam wiedzy czy przy temperaturze - 20 st. C pp ginie Na logikę powinno go wymiatać, ale to badziajstwo jest tak zmutowane, że czort znajet

Ja miałam kontakt z pp - przy kotach piotrkowskich - i moje nieszczepione dostały surowicę. Ale moje dwa są nieszczepione bo nie mogą być Kika - za stara już, a Aluś jest w ciągłym nawrocie kk

[Dzyśka]

No szczepiony jakoś w lecie był, ale tylko raz, a na białaczkę go nie szczepiłam, bo mi odradzono i mam lęki tak ogólnie. Dzięki A59

Właśnie zagłębiam się w wątek yorków (na Puchatkowie też wcześniej byłam) i to po prostu straszne co tam się dzieje

[alix76]

Przeczytałam ten horror i, Siostro Prezes, zdecydowanie rozumiem zniechęcenie dziewczyn ... ale tak czy owak szkoda