No to zaczęliśmy męczenie kota...
Podane dzisiaj tabletki Blusia postanowiła - sposobem chomiczym - ukryć w policzku. Tyle, że zapewne nie magazynowała ich na potem, tylko zamierzała dyskretnie wypluć przy pierwszej sposobności.
Przyłapana na gorącym uczynku bardzo protestowała jak wpychałam jej tabletki głębiej.
Potem była awantura przy obcinaniu pazurków, którymi chwilę wcześniej usiłowała nas uszkodzić.
A potem poszła na łóżko i demonstracyjnie zlała mi się na poduszkę

Ostatnio edytowano Czw kwi 02, 2009 10:52 przez
Aleba, łącznie edytowano 1 raz