Kot w każdej szafie. Szkielecik poronił.

Agnieszko, do wszystkiego można się przyzwyczaić. Koty do wózka, zakupy też. Na noc Apap na noc, serio. Też nie mogę dźwigać, ale kotom tego nie wytłumaczę. Tytus chodzi na zumbę, bardzo mu sie poprawiło. Teraz to już zaszedł wyżej - na jakieś zajęcia kształtowania czegoś przeszedł. Dwa razy w tygodniu.
Cieszę się, że napisałaś...jak Basia i inne skarby ???

lamiglowka pisze:Agnieszko, do wszystkiego można się przyzwyczaić. Koty do wózka, zakupy też. Na noc Apap na noc, serio. Też nie mogę dźwigać, ale kotom tego nie wytłumaczę. Tytus chodzi na zumbę, bardzo mu sie poprawiło. Teraz to już zaszedł wyżej - na jakieś zajęcia kształtowania czegoś przeszedł. Dwa razy w tygodniu.
Cieszę się, że napisałaś...jak Basia i inne skarby ???

Basiu, bez wózka zakupowego, to ja bym już dawno leżało. Zajeżdżam ze dwa rocznie. Zresztą sama widziałaś, że koty tez na wózku transportuję. Ale wózek też waży i do autobusu dźwignąć trzeba.
Apap na mnie nie działa. Biorę już masę innych leków.

Co to jest zumba?

Basia ok, ale gorzej z jej matką Kulawką. Ma niewydolnośc nerek. :cry:

Orany...ona jest taka malutka i miała jakieś straszne przejścia. To ją chciał dobić strażnik, bo dowlokła sie do nich poszarpana...Stopa jej wisiała na skórce i odpadła. Strażnicy ciągle podpytują jak kotki...

Napisz co mogę dla niej kupić...? To śliczna pingwinka, miniaturka. Taka kochająca mama, przecież takie traktory wykarmiła.

Zumba : http://www.zumba.warszawa.pl/

Nie ma wyjścia, trzeba walczyć. U mnie w mauzoleum część chodzi na Jogę, ale zumba zdrowsza.
Ja nie nadaję się do medytacji, wole skakać ! SPRÓBUJ :1luvu:

Roki - 16.08.2012

Praksedo,
ja polecam to:
http://www.taichi.pl/page.tresc.pl.30.html
ćwiczenia dla każdego, takie że można się rozgrzać ale nie zmęczyć,
sama chodziłam, więc wiem. Zamierzam znów chodzić, gdyż od maja będę mieć wiecej czasu.

Szymkowa pisze:Praksedo,
ja polecam to:
http://www.taichi.pl/page.tresc.pl.30.html
ćwiczenia dla każdego, takie że można się rozgrzać ale nie zmęczyć,
sama chodziłam, więc wiem. Zamierzam znów chodzić, gdyż od maja będę mieć wiecej czasu.

Jestem za ale już na emeryturze.

Właśnie wysmażyłam pismo do dyrektora mojej instytucji bo zapieniło mnie. Administratorka zakupiła te ostre szpile na gołębie. :twisted:

Po moim trupie! Jest wiele innych zabezpieczeń przed tymi obsrańcami, nie wiążących się ze zranieniami i cierpieniem.
Mam nadzieję, że dyrektor przychyli się do mojej prośby, bo lubi zwierzaki. Trzymajcie kciuki, żeby tak było.

Trzymaj się,
Ze mną nie lepiej... ale ja mam mniej obowiązków, niż Ty.
Nie dorastam Ci do pięt.

Miuti pisze:Trzymaj się,
Ze mną nie lepiej... ale ja mam mniej obowiązków, niż Ty.
Nie dorastam Ci do pięt.

Skąd ta pewność, widziałaś moje pięty? :wink:

Mam wystarczająco dużo informacji na Twój temat, żeby twierdzić jak wyżej.

Obrazek

Na stronie 82 pod postem z wyliczeniem pomocy wklejona jest tabela wydatków.
Dowody czyli paragony tez będą wklejone lada moment.
Jeszcze raz wszystkim dziękuję serdecznie za pomoc w każdej formie.

Jednak przekleiłam tabelkę tutaj.

Prakseda pisze:Właśnie wysmażyłam pismo do dyrektora mojej instytucji bo zapieniło mnie. Administratorka zakupiła te ostre szpile na gołębie. Po moim trupie! Jest wiele innych zabezpieczeń przed tymi obsrańcami, nie wiążących się ze zranieniami i cierpieniem.
Mam nadzieję, że dyrektor przychyli się do mojej prośby, bo lubi zwierzaki. Trzymajcie kciuki, żeby tak było.

Moje kciuki masz, trzymam mocno, żeby się udało z dyrektorem :ok:

A swoja droga jak to jest możliwe, żeby ktoś produkował i sprzedawał coś takiego, co na to Ustawa o ochronie zwierząt?

W tym kraju panuje bezprawie.

:cry:

Amica pisze:
Prakseda pisze:Właśnie wysmażyłam pismo do dyrektora mojej instytucji bo zapieniło mnie. Administratorka zakupiła te ostre szpile na gołębie. Po moim trupie! Jest wiele innych zabezpieczeń przed tymi obsrańcami, nie wiążących się ze zranieniami i cierpieniem.
Mam nadzieję, że dyrektor przychyli się do mojej prośby, bo lubi zwierzaki. Trzymajcie kciuki, żeby tak było.

Moje kciuki masz, trzymam mocno, żeby się udało z dyrektorem
A swoja droga jak to jest możliwe, żeby ktoś produkował i sprzedawał coś takiego, co na to Ustawa o ochronie zwierząt?

Ależ Amico, takimi kolcami jest wyłożone pół Warszawy, łącznie z kościołami np. na pl. Zbawiciela.
Wg mnie to się kłóci z Ustawą, ale do tej pory było legalne i jest legalne. Podobno jakieś organizacje walczyły z tym. Dzwoniłam do Towarzystwa Ochrony Ptaków. Powiedzieli mi, że nic się nie zmieniło.
Tyle tylko, że niektóre firmy już sprzedają takie druty zakończone silikonowymi kulkami.
Jest wiele innych, humanitarnych metod ochrony parapetów np.: siatki, spirale, plastikowe taśmy stożkowe, specjalne żele czy choćby proste, wizualne systemy odstraszania ptaków - najczęściej są to makiety ptaków drapieżnych, kotów lub też odblaskowe taśmy holograficzne itp.
ale trzeba chcieć tego poszukać. Natomiast szpile są dostępne podobno w każdym markecie.

Jeśli chodzi o moją interwencję, odniosła skutek. :ok:

Dostałam zapewnienie dyrektora, że szpile trafią do naszych panów z warsztatu i ostre końcówki zostaną zagięte. :piwa:

Miuti pisze:W tym kraju panuje bezprawie.

Miuti, mam uczulenie na powiedzenie "w tym kraju". To nasz kraj! Co do bezprawia, to fakt.
W weekend był reportaż o człowieku, który już 8 lat siedzi w psychiatryku z powodu pomówienia przez jednego sąsiada.

Kot w każdej szafie. Szkielecik poronił.

Kto przegląda forum