Witam, jestem nową opiekunką Brysia

kocurka z Waszego łódzkiego schroniska. Brysiol trafił do mnie na poczatku sierpnia dzięki ogromnemu zaangażowaniu Pani Tatiany i pomocy Pani Anety

I własnie na stronie forum chcę im ogromnie za to podziękować

Sprawa transportu była wyzwaniem bo mieszkamy w małopolsce w okolicy Tarnowa ale okazało się że wspólnymi siłami można zdziałac wiele...i oto ten cudowny kocurek jest z nami

Brys od razu podbił serca wszystkich domowników za sprawa swojego "miziastego" charakteru, potrafi godzinami domagac się pieszczot i nigdy nie jest mu dość. Do tego to niezły akrobata

urządza po mieszkaniu dzikie wyścigi i zabawy! Mam jeszcze jednego kocurka, rocznego Timorka który od początku podchodzi do wszystkiego z dystansem (jakby chciał powiedzieć że to ja tu byłem pierwszy

) i tylko czasami daje się w to wszystko wciągnąć. W kazdym razie to niezła frajda tak ich obserwować

Brysiol oczywiście od razu po schronisku złapał katar, potem Timor aż zapalenie płuc

, ale już ok. Brysiol przybrał już na wadze ok kilograma i niezły z niego łasuch

ale póki co rozpieszczam go jak mogę... Postaram się wysłac jakieś zdjęcia jak tylko zorientuję się co i jak

pozdrawiam forumowiczów i dziekuję za Wasze zaangażowanie
