edit_f pisze:katgral pisze:kastapra pisze:Teraz smutny leży całymi dniami w jednej pozycji

witam w smutnym klubie

ja juz probowalam calma, feliwaya, kropli bacha. Dramat trwa. Pomijajac kwestie zsikanego od gory do dolu mieszkania zastanawiam sie jak te pierwsze i ostatnie w moim zyciu tymczasy odbija sie finalnie na psychice moich kotow a zwlaszcza na Majce i Jadze, ktorej chyba lepiej byloby na ulicy niz u mnie

niestety należę do klubu.. za zafundowanie dwóch tymczasów, moja rezydentka Sonia mści się sikając już na wszystko.. boi się nawet swojego cienia..
To ja tez zaliczam sie do klubu. WSZYSTKO MAM PRZESZCZANE na wylot, czasami nie zdazylo dobrze wyschnac na suszarce i znow trzeba bylo wkladac do pralki. A ze ja mam do tego mega wilgoc w mieszkaniu... to sobie wyobrazcie jaki smrod wisi miejscami w pokoju

Poza tym Felek wyzywa sie na Glusku i lomocze go nieustannie i niezmordowanie, az czarne klaki Gluska spadaja z szafy. Zawsze obrywa Glus, za wszystko... Nie chce fundowac swoim kotom stresu, bo to jest niehumanitarne i nie w porzadku wobec nich. Nie po to dalam im serce i dom zeby teraz zyly w napieciu i stresie. Fiona tez Gluska bije, choc rzadziej i mniej... Pippi i Fumikowi tez sie obrywalo niejeden raz... Po wyjsciu Sabiny na DS sytuacja sie dlugo nie mogla unormowac, tak jakby Felek odbijał sobie ostatnie doswiadczenia. On jest bardzo pamietliwym kotem i dlugo roztrzasa rozne akcje. Nawet srodki zaradcze jak izolacja w innym pokoju czy podawanie roznych uspokajaczy nie pomagaly na dluzsza mete...
Łączę sie z Wamiw bolu.... ale takie jest zycie, nasze koty sa zazdrosne o nas i nic na to nie poradzimy. Trzeba je dalej kochac a reszcie pomagac w inny rozsadny sposob.