To były intensywne dwa dni. Wzięłam się ostro za porządki i weryfikację, gratów, bo nie może tak być, ze szuflady i szafy pełne a ja tego nie używam a potrzebnych nie ma gdzie wcisnąć. Za mały metraż na przydasie - nie używane rok - won.
Jeszcze sporo przede mną  
 Kocio też się działo. Lemur się goi. Szostakowski, enro i kołnierz - działa  
 Rocky do placków uruchomił biegunkę, domownicy DT postawili veto i drań wrócił. Przeprowadzki nie robią na nim wrażenia, ale jakoś sprawy zdrowotne musimy opanować. Dziękuję bardzo DT za podjętą próbę, niestety drań uruchomił cały pakiet problemów  

 . Dostał szczepionkę na grzyba, nawet jeśli na wyrost, to w takim stadzie trzeba na zimne dmuchać. Wpłaty na koszty leczenia drania mile widziane  
