Dramat na Kole. Zapraszam do nowego wątku.

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob wrz 09, 2006 0:05

Jana, mi tez przykro bo o tej lecznicy dzis rozmawialismy. Ja bym jednak zadzwonila do NIedzieli i opowiedziala jak kota potraktowano. Wiem, ze chcesz zapomniec o tym co widzialas, ale moze Twoja rozmowa z wlascicielem lecznicy uratuje zycie jakiegos innego zwierzaka w przyszlosci?

i przestan sie obwiniac, Ty zrobilas co moglas, w takim swiecie zyjemy niestety, ze odchodza od nas ludzie i zwierzeta

eurydyka

 
Posty: 4809
Od: Śro paź 13, 2004 15:05
Lokalizacja: warszawa/szwajcaria

Post » Sob wrz 09, 2006 0:14

Jana, to nie Twoja wina, że nieodpowiedni ludzie znajdują się na nieodpowiednich miejscach. Zrobiłaś co mogłaś.
A swoją drogą smutne to strasznie, że ci, co mają pomagać i leczyć bywają (na szczęście nie wszyscy) tak bardzo bez serca :(

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Sob wrz 09, 2006 1:20

Jana współczuję... Zachowanie lekarza karygodne.

Nie wszyscy tam są bez serca, dostali ostatnio dyplom za pomaganie bezdomniakom.

Kocurro

 
Posty: 11393
Od: Nie sty 11, 2004 20:31
Lokalizacja: Warszawa-Bemowo

Post » Sob wrz 09, 2006 1:20

Powiem Wam, że miałam ochotę tę panią strzelić, jak zadziwiona pytała nas, po co morbital podawać, skoro kot już nic nie czuje i w zasadzie nie żyje... Normalnie zęby musiałam zacisnąć i mocno nad sobą panować, żeby tam nie zrobić jakiejś awantury z krzykami...

A kotek dostał imię, już na białobrzeskiej - Pyzik. Moja przyszywana ciocia tak do mnie mówiła, jak byłam mała.

Śpij Pyziku malutki, już nic złego Ci się nie stanie [']

Jana, co Ci będę pisac, wiem jak się czujesz, ja czuję się podobnie, ale dużo sobie tłumaczę i próbuję nie mysleć...
Obrazek

galla

 
Posty: 10369
Od: Wto wrz 20, 2005 13:39
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob wrz 09, 2006 2:07

galla pisze:Powiem Wam, że miałam ochotę tę panią strzelić, jak zadziwiona pytała nas, po co morbital podawać, skoro kot już nic nie czuje i w zasadzie nie żyje... Normalnie zęby musiałam zacisnąć i mocno nad sobą panować, żeby tam nie zrobić jakiejś awantury z krzykami...

Powiem Wam, że miałam ochotę tę panią strzelić, jak zadziwiona pytała nas, po co morbital podawać, skoro kot już nic nie czuje i w zasadzie nie żyje... Normalnie zęby musiałam zacisnąć i mocno nad sobą panować, żeby tam nie zrobić jakiejś awantury z krzykami...
quote]
Nie rozumiem i nigdy nie pojmę ludzi, którzy odmawiają zwierzętom godności. Zachowanie tej kobiety było podłe i obrzydliwe. Oraz nieprofesjonalne.
Pardon za dygresję, ale przypomina mi się długa kolejka w lecznicy w Wielką Sobotę i dziewczyna, która przyszła z dogorywającym szczurkiem. Wet przyjął ją poza kolejnością, poprosił do izolatki i tam się pożegnali.
Jana, galla - nieustająco Was podziwiam i po cichu :oops: (niestety) dopinguję.
smil
[Obrazek

smil

Avatar użytkownika
 
Posty: 8138
Od: Czw lip 14, 2005 20:48
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob wrz 09, 2006 3:00

:cry: :cry:
To okropne, co piszecie. Ja na szczęście nigdy nie miałam do czynienia z taką znieczulicą :(
Dziewczyny, trzymajcie się, jesteście wspaniałe..
Anna i tylko cztery koty :(

anna57

Avatar użytkownika
 
Posty: 13052
Od: Wto kwi 27, 2004 10:24
Lokalizacja: Poznań

Post » Sob wrz 09, 2006 18:10

A czy ktos może mi wyjaśnić co to jest morbitol? :oops:

Rower zaliczył pierwsze mruczanko naręczne 8) jest słodki! nawet drze sie słodko ;)

Ofelia

 
Posty: 19437
Od: Wto lut 05, 2002 17:16
Lokalizacja: W-wa

Post » Sob wrz 09, 2006 18:50

Jana, bardzo to smutne :(
tez bym porozmawiala z wlascicielem lecznicy, niech wie, jak jest odbierana...

ja dzisiaj bylam na badaniach krwi rano z Muczacza i Bajka u dr. D
pod koniec, w czasie pobierania krwi od Bajki, ktos sie dobijal do drzwi mocno - D. mowila glosno "prosze poczekac"
ale jak tylko przyszla p. Beata, kazala jej sprawdzic, kto z poczekalni sie dobijal i jak sie okazalo, ze to pies po pogryzieniu, natychmiast po pobraniu krwi sie nim zajela - nas podliczala i probowki podpisywala juz p. Beata

Beata

 
Posty: 31551
Od: Nie lis 03, 2002 18:58

Post » Sob wrz 09, 2006 20:34

Jestescie niesamowite w tym co robicie. Jakiekolwiek wyrzuty sumienia Jana sa absolutnie nie na miejscu. gdyby kazdy zrobil choc jedna setna tego co Ty i Gala i inni tutaj.
Nie da sie uratowac kazdego.
Podziwiam Was i zazdroszcze.
Kiedys rozmawialysmy na prove o jedzeniu. Nie udalo nam sie spiknac. Ja musialam szybko wyjechac. Ty bylas nieuchwytna, jak ja bylam. Tak nam sie nie zlozylo.Gydyby cos, to krzycz, moze chociaz troszke uda mi sie kiedys pomoc.
Pozdrawiam Was goraco
Obrazek Obrazek

Anna_33

 
Posty: 4120
Od: Nie mar 05, 2006 23:39
Lokalizacja: Warszawa Ursynow

Post » Pon wrz 11, 2006 0:16

A ja poproszę o kciuki jutro, gdyż będę usiłowała łapać dwa pozostałe kociaki samodzielnie, z pomocą pani karmicielki :strach:
Chcemy zaoszczędzić nieco czasu, ja mam jutro wolne, więc mogę próbować wcześniej. Jeśli uda mi się te łobuziaki schwytać, to mamy szansę wrócić do domów przed 22gą :wink:
Więc proszę o kciuki za łapankę, brak robotników i obecność kotów po właściwej stronie płotu przedszkolnego :wink:
Obrazek

galla

 
Posty: 10369
Od: Wto wrz 20, 2005 13:39
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon wrz 11, 2006 0:22

kciuki za łapankę :ok:, brak robotników :ok: i obecność kotów po właściwej stronie płotu przedszkolnego :ok:

Ivette

 
Posty: 3716
Od: Sob lis 19, 2005 17:05
Lokalizacja: warszawa

Post » Pon wrz 11, 2006 8:46

Kciuki za wszystko.
Obrazek Obrazek

Anna_33

 
Posty: 4120
Od: Nie mar 05, 2006 23:39
Lokalizacja: Warszawa Ursynow

Post » Pon wrz 11, 2006 8:48

:ok: :ok: :ok:
Za łapankę i za powrót przed 22-gą :wink:
smil
[Obrazek

smil

Avatar użytkownika
 
Posty: 8138
Od: Czw lip 14, 2005 20:48
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon wrz 11, 2006 9:11

:ok: kciuki za pomyślną łapankę i wczesny powrót do domu
Kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!
[...] jesteś tym, co jesz... kabanosem w majonezie"

ariel

 
Posty: 18769
Od: Wto mar 15, 2005 11:48
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Pon wrz 11, 2006 12:22

:ok: :ok: :ok: trzymam kciuki i czekam na wieści i na kociaczki :D
Obrazek]Obrazek

Modjeska

 
Posty: 5853
Od: Pt mar 31, 2006 20:52
Lokalizacja: Zalesie Górne

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], puszatek i 31 gości