a było to tak - weszła Kinnia do lasu ...

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob sty 03, 2015 17:34 Re: jak to w gangu bywa

Się nie znam więc się nie wypowiadam, ale :ok: :ok: za całokształt spraw kocio-psio-ludzkich :ok: :ok:
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Nie sty 04, 2015 0:20 Re: jak to w gangu bywa

towarzystwo pokłute :twisted:
reszta leku pojechała do schronu - jak nie zanieczyszczą to do poniedziałku zużyją

teraz poczekamy na efekty :mrgreen:
Obrazek

Kinnia

 
Posty: 8804
Od: Nie sie 19, 2012 21:12

Post » Nie sty 04, 2015 9:23 Re: jak to w gangu bywa

Za zdrowie towarzystwa :ok: :ok: :ok:
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Nie sty 04, 2015 13:24 Re: jak to w gangu bywa

i jest tak :D
dzisiaj juz widac efekty działania leku - wszystkie futra czują się lepiej :D
te małe gnojki - na nich najbardziej widać różnicę, pozytywną różnicę
zważywszy na widoczne efekty, zastanawiam się czy nie ściągnąć tego dla siebie :twisted:
może i ja w końcu poczułabym sie lepiej :roll: :mrgreen:

moje dociekania pozwalają mi wysnuć wniosek - weci nie lubią lydium ponieważ jest to lek "niewygodny"
dlaczego?
lek jest stabilny tylko i wyłącznie w warunkach niezmienianej temperatury - najlepiej trzymać go w jednej i tej samej, nie lubi skoków ciepło-zimno
jest wrażliwy na zabrudzenie - za każdym razem, gdy brany jest z opakowania wielokrotnego użytku, trzeba uważać na septyczność i to bardzo
po otwarciu fiolki (wielokrotnego użycia) lek jest dobry do 4 dni - potem traci pełne właściwości lecznicze
przy leczeniu skojarzonym typu antybiotyk+lydium efekty lecznicze są szybsze, futro jest stabilniejsze
nie można podawać leku we wspólnym wlewie np. dożylnym - efekt leczniczy jest bardzo osłabiony
konkluzja
ogólnie i szczególnie, lydium to lek świetny - ale wymagający, wobec weta szczególnie
z powyższych powodów weci od małych zwierząt go nie lubią - i dlatego nie jest rejestrowany na nie obecnie
weci od dużych również nie przepadają - daje dobre efekty i grozi to mniejszym zarobkiem dla nich
ogolnie jest szybszy w działaniu od zylexs i mniej obciążający dla organizmu
tyle dowiedziałam się "u źródła"

chyba zamówię dla siebie :smokin:
Obrazek

Kinnia

 
Posty: 8804
Od: Nie sie 19, 2012 21:12

Post » Nie sty 04, 2015 16:24 Re: jak to w gangu bywa

Kinnia, jest też antybiotyk, który działa na wiele rzeczy, ale po rozpuszczeniu ma chyba trzy dni ważności trzymania w lodówce. Tak to jest z lekami.
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Nie sty 04, 2015 17:56 Re: jak to w gangu bywa

MalgWroclaw pisze:Kinnia, jest też antybiotyk, który działa na wiele rzeczy, ale po rozpuszczeniu ma chyba trzy dni ważności trzymania w lodówce. Tak to jest z lekami.


:D
są takie, które trzeba podac natychmiast - po 20 minutach tylko w śmieci
Obrazek

Kinnia

 
Posty: 8804
Od: Nie sie 19, 2012 21:12

Post » Nie sty 04, 2015 18:09 Re: jak to w gangu bywa

:1luvu:

lidka02

 
Posty: 15919
Od: Czw cze 09, 2011 9:22

Post » Nie sty 04, 2015 22:41 Re: jak to w gangu bywa

lidka02 pisze::1luvu:


a za co, dlaczego? :roll:

co nie znaczy, że mi się nie podoba :mrgreen:
Obrazek

Kinnia

 
Posty: 8804
Od: Nie sie 19, 2012 21:12

Post » Pon sty 05, 2015 11:41 Re: jak to w gangu bywa

Z małą Gerdą jeździłam cztery razy na zastrzyki lydium, dzień po dniu.
Z kolei ubiegłej jesieni, gdy Mała Tri odeszła na FIP, woziłam pozostałe młode futra na kłuje z lydium przez dwa dni.
Może to kwestia dzielenia dawki na kilka części?
Obrazek

violet

 
Posty: 4631
Od: Pon sty 07, 2013 17:17
Lokalizacja: koło Torunia

Post » Pon sty 05, 2015 12:03 Re: jak to w gangu bywa

violet pisze:Z małą Gerdą jeździłam cztery razy na zastrzyki lydium, dzień po dniu.
Z kolei ubiegłej jesieni, gdy Mała Tri odeszła na FIP, woziłam pozostałe młode futra na kłuje z lydium przez dwa dni.
Może to kwestia dzielenia dawki na kilka części?


teraz to ja juz nic nie wiem 8O
Obrazek

Kinnia

 
Posty: 8804
Od: Nie sie 19, 2012 21:12

Post » Pt sty 09, 2015 10:50 Re: jak to w gangu bywa

:evil:
chyba się wyniosę mieszkać do piekła - tam przynajmniej są jasne zasady

jedna taka, co uważa się za bardzo dobrego człowieka, kociarza itd. itp. wywaliła kotkę z domu (nie pisać, że chyba itd. bo Krzysiek zaczepił damę i otwartym tekstem zapytał - wywaliła), kocia łaziła po osiedlu ogłupiała, jakoś to było, w końcu znalazła locum w tym samym miejscu gdzie inny dzikus ma,
miałam złe przeczucia od poczatku - kotka oswojona, nie bojąca się ludzi
wczoraj przyszła pod blok, ma coś z łapką, nie dała się złapać,
:evil:
Obrazek

Kinnia

 
Posty: 8804
Od: Nie sie 19, 2012 21:12

Post » Pt sty 09, 2015 12:15 Re: jak to w gangu bywa

cholera jasna :evil:
biedna mała...
Obrazek

violet

 
Posty: 4631
Od: Pon sty 07, 2013 17:17
Lokalizacja: koło Torunia

Post » Nie sty 11, 2015 12:51 Re: jak to w gangu bywa

nie Kinniu, nie tak to prosto jest, a Ty na łatwiznę byś chciała :evil: -a w czyśćcu musisz jeszcze sporo roboty odwalić, a to właśnie nasze życie dookoła razem z tą szmatą , co kotę wywaliła
może ma coś z nerkami , zaczęła sikać i babsko wyciepało...

alessandra

Avatar użytkownika
 
Posty: 26890
Od: Pon maja 07, 2007 13:04
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Pon sty 12, 2015 23:14 Re: jak to w gangu bywa

nie widzę kici - ma nadzieję, że przyjdzie do jedzonka w końcu

gnojki mają się całkiem dobrze jak na stan wyjściowy
gorzej z futrem, które miało być straszzzzznie groooooźnym kocurrrro, a okazało się 4 miesięcznym dzieckiem " i do tego nią :ryk:
marnie sie leczą jej oczy, jedyny plus to to, że twarzo-czaszka okazała się nie połamana
zabliźnia się duża rana na pysiu pod oczkiem aż na policzku i na długości całego noska
wewnętrznie wszystko ok, neurologicznie również

tylko te oczy i wciąż objawy KK - długo to już się wlecze, ale i tak jest lepiej, widać jakis, delikatny progres

Jasio W. .... nie wiem, po prostu nie wiem.
Obrazek

Kinnia

 
Posty: 8804
Od: Nie sie 19, 2012 21:12

Post » Pon sty 12, 2015 23:33 Re: jak to w gangu bywa

Za wszystkie razem i każde z osobna :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Maniek19, raiya i 258 gości