Prośba na jutro - mogą przyjechać ludzie pytający o Ester, Morwę (124 w 1, pingwinka) i biało-czarną Kalinkę. Osobne telefony, na biało-czarne bardzo liczę, że pójdą do fajnych domów.
Prośba tez o przeglad malców od mamuś w szpitaliku, dwa z nich miały ropę w zaklejonych oczach, dostały dicortineff w maści, warto dać tez jutro - czarno-biały pingwin i jeden z burasków. Steryd dłużej potrzyma i może uratuje ich oczki.
Żarcie suche lepsze jest w szpitaliku, w miarę możliwosci możecie je jutro rozsypać na boksy i klatki.
Dzis dostały i suche przytachane przez Ingę i bozitę.
Etko - biało-czarna w typie Tekli rokuje oswojenie, głaskałam ją, nie prycha, boi się, ale mogą być z niej ludzie.
Podobnie jak nibydzika podobno 7-letnia bura niewidoma z 3 - przechodziła obok mnie, natomiast boi się bardzo bo nie widzi.
Nati - zagadka. Dała się dziś wygłaskać, potem okładała łapą, a potem znów miziu miziu.
W jedynce jest młoda burasia 6-miesiecy, boi się, ale chyba też do oswojenia.
W szpitaliku nowa czarna chyba kotka, miziak nieziemski:
Moja nowa miłość czyli Marysia, dostała numerek 149. Jest w 1. przemiła, nienachalna, bardzo chciałabym dla niej wyjątkowego domu. Super kot.
Inny bezoczek, kociak 6-7 tygodni jest w szpitaliku, wychudzony bardzo, nie wiem czy je. Żal mi ich obu, ten w szpitaliku, przydałby się dt, kociak na oko zdrowy, ale chudy, no i czy je.....

Poszedł też Bursztynek, młody kociak który był z dymną kotką w klatce.
Pinky - mam nadzieję, że została zabrana do domu.
Z malców - jest sporo burasków, czarne, bure ze skarpetkami, biało-czarne, biało-bura.
Rozłozyłam piłeczki od Malarii na boksy, klatki i szpitalik - jednak nie wypadają z klatek
W szafie nówka pod poduszką, oswojona, domowa, piękna, w górnej klatce. Gdyby ktoś sie jutro trafił...... kicia - bo chyba to kotka jest, aż pachnie domem.....
W 2 kot, zdredziały, jak Rastek, i jak on chudy. Szkielet.
Inny nieco mniejszy szkieletorek w szpitaliku, ma apetyt, i pysio podobne do Kelly. Bardo fajny kot, kocha jeść - mokre szczególnie. Zagłodzony tylko.
