Diabelska ósemka - czyli jak koty zdecydowały za nas

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw mar 05, 2009 1:42

To Nadwornego zakablować do grinpisu!! :twisted:

a za to, co powiedział, to już mu uszu natarłam :evil:

Rezedzia :1luvu: :1luvu: :1luvu: siem schowała do kuwetki, bo siem poczuła urażona słowami _kathrin. o!!
Obrazek

czarna_agis

 
Posty: 4361
Od: Czw wrz 07, 2006 23:14
Lokalizacja: warszawa

Post » Czw mar 05, 2009 8:52

czarna_agis pisze:Rezedzia :1luvu: :1luvu: :1luvu: siem schowała do kuwetki, bo siem poczuła urażona słowami _kathrin. o!!

O ;)
Na szczęście już nie chowa urazy i opuściła kuwetkę.

A u nas dalej sucho :D
Blusik trochę się boczy jak chcę ją złapać i wcisnąć tabletkę do pysia. Ale łyka ładnie, a po całej operacji ślicznie się do mnie przytula i mruczy :1luvu:
Są chwile, kiedy brak ludożerców daje się boleśnie odczuć.
Alfons Allais

Aleba

Avatar użytkownika
 
Posty: 21216
Od: Czw sie 05, 2004 16:52
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw mar 05, 2009 14:49

A u mnie sika Kuba. Pod siebie, na posłanko, bo z łóżka dawno już został wyeksmitowany :cry: Tylko ja myśle, że u niego to już demencja, staram sie zanosić go do kuwety parę razy dziennie i przeważnie się udaje. Ale nie zawsze, więc zostałam stałą klientką sklepu z podkładami higienicznymi, którymi wyściełam kubusiowe posłanka.
Jutro idziemy na czyszczenie ząbków, przy okazji zrobimy pełne badania krwi i moczu.
Obrazek

Amica

Avatar użytkownika
 
Posty: 10099
Od: Śro lut 11, 2004 9:11
Lokalizacja: Konstancin

Post » Czw mar 05, 2009 22:11

Aleba pisze:
czarna_agis pisze:Rezedzia :1luvu: :1luvu: :1luvu: siem schowała do kuwetki, bo siem poczuła urażona słowami _kathrin. o!!

O ;)
Na szczęście już nie chowa urazy i opuściła kuwetkę.



Nie mogłaby! Zwłaszcza po tych czułych słowach jakie jej mówiłam w lecznicy ;)

_kathrin

 
Posty: 3339
Od: Wto lip 31, 2007 16:53
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt mar 06, 2009 9:06

Rezedzia lubi czułe słowa ;)
I czułe głaski ;)
I czułe objęcia, zwłaszcza cioci Agis ;)

A u nas sucho nadal, nieśmiało zaczynam planować zlikwidowanie podkładu higienicznego w łóżku...
Są chwile, kiedy brak ludożerców daje się boleśnie odczuć.
Alfons Allais

Aleba

Avatar użytkownika
 
Posty: 21216
Od: Czw sie 05, 2004 16:52
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie mar 08, 2009 12:36

Relaksik ;)
Obrazek
Są chwile, kiedy brak ludożerców daje się boleśnie odczuć.
Alfons Allais

Aleba

Avatar użytkownika
 
Posty: 21216
Od: Czw sie 05, 2004 16:52
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto mar 10, 2009 18:27

Co słychać?
Podkłady zdjęte już?

Głaski dla Rezedzi :1luvu: :1luvu: :1luvu:
Obrazek

czarna_agis

 
Posty: 4361
Od: Czw wrz 07, 2006 23:14
Lokalizacja: warszawa

Post » Wto mar 10, 2009 19:27

Podkład nadal leży, bo kilka dni temu zdarzył się jeszcze jeden szczoch na kołdrę. Ale mam nadzieję, że to już ostatni wypadek przy pracy.
Zostały nam jeszcze 2 dni podawania antybiotyku, Blusika ucieszy na pewno jak przestanę go ganiać po domu. Na razie nauczyła się przede mną spylać pod łóżko, dzisiaj rano spóźniłam się do pracy, bo czekałam żeby łaskawie wyszła :roll:
Reszta kotów ok, poza tym, że zgodnie z zaleceniem Nadwornego przeszły na dietę. Są więc nieszczęśliwe i bardzo dopominają się więcej jedzonka - zgadnijcie, kto najgłośniej :twisted:
A Koza sra sobie dalej wesolutko :? I nauczyła się cwaniara otwierać drzwi od łazienki (gdzie ją zamykam na czas karmienia) - muszę więc blokować drzwi od zewnątrz. Bo inaczej Koza wypada do przedpokoju, żeby się nażreć urinary, a Dzidzia wpada do łazienki, żeby się napchać intestinalem :roll:
Są chwile, kiedy brak ludożerców daje się boleśnie odczuć.
Alfons Allais

Aleba

Avatar użytkownika
 
Posty: 21216
Od: Czw sie 05, 2004 16:52
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw mar 12, 2009 9:23

Dzisiaj ostatni dzień antybiotyku dla Blusi, przestanę wreszcie dręczyć kotka łapaniem. No i zaryzykuję zwinięcie podkładów, od kilku dni żadnych wypadków już nie było, oby to już naprawdę był koniec.
Teraz mam tylko problem czym to nieszczęsne łóżko doczyścić - mimo, że zaraz po siurnięciu stosowałam odplamiacz i wywabiacz zapachów, łóżko capi przeraźliwie, bo wszystko poszło w gąbkę, do środka. Nie ma pomysłu jak to wywabić, a na to, że wywietrzeje już nie liczę :( Jakieś pomysły?

Aha, dzisiaj w nocy spało ze mną w łóżku 6 kotów, w tym nawet Cyzik :mrgreen:
Są chwile, kiedy brak ludożerców daje się boleśnie odczuć.
Alfons Allais

Aleba

Avatar użytkownika
 
Posty: 21216
Od: Czw sie 05, 2004 16:52
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt mar 13, 2009 9:28

Hopnę kociarstwo :)
W ciągu ostatnich kilku dni przekonałam się, że ten wątek ma wiernych, choć cichych czytelników, którzy np. bez pudła rozpoznają moje koty na żywo.
Jak również z punktu deklarują, że Dzidzia jest absolutnie boska i że nie dziwne, iż ciocia Agis tak się w tym kotku zakochała.
Ach, serce roście i aż się chce pisać dalej :lol:
Są chwile, kiedy brak ludożerców daje się boleśnie odczuć.
Alfons Allais

Aleba

Avatar użytkownika
 
Posty: 21216
Od: Czw sie 05, 2004 16:52
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon mar 16, 2009 15:35

Wczoraj cały dzień prałam łóżko.
Nie powiem, żeby efekt był całkowicie zadowalający, ale jakiś postęp widzę. Wcześniej waliło tylko szczochem, teraz szczochem z nutą kwiatową :twisted:
Ciekawe ile razy będę musiałą operację powtórzyć, żeby uzyskać zapach kwiatowy z nutą szczocha :roll:
Są chwile, kiedy brak ludożerców daje się boleśnie odczuć.
Alfons Allais

Aleba

Avatar użytkownika
 
Posty: 21216
Od: Czw sie 05, 2004 16:52
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon mar 16, 2009 16:01

Ola,
Jak mi któreś (w domyśle Ziuta w akcie protestu) siknęła na nową kanapę, to wielo, wielokrotnie pryskałam Vitoparem, wysychało a ja od nowa moczyłam Vitoparem... Udało mi się smród zwalczyć. Za co trzymam kciuki u Was. :ok:
Obrazek

Agneska

 
Posty: 16483
Od: Wto paź 26, 2004 12:28

Post » Wto mar 17, 2009 9:22

Dzięki za kciuki.
Oczywiście będę operację powtarzać i mam nadzieję uporać się z tym aromacikiem :twisted:
Są chwile, kiedy brak ludożerców daje się boleśnie odczuć.
Alfons Allais

Aleba

Avatar użytkownika
 
Posty: 21216
Od: Czw sie 05, 2004 16:52
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto mar 17, 2009 9:45

Aleba pisze:Hopnę kociarstwo :)
W ciągu ostatnich kilku dni przekonałam się, że ten wątek ma wiernych, choć cichych czytelników, którzy np. bez pudła rozpoznają moje koty na żywo.
Jak również z punktu deklarują, że Dzidzia jest absolutnie boska i że nie dziwne, iż ciocia Agis tak się w tym kotku zakochała.
Ach, serce roście i aż się chce pisać dalej :lol:


8)
Obrazek

marta79

 
Posty: 1613
Od: Czw sty 17, 2008 12:27

Post » Wto mar 17, 2009 11:37

Witamy tajniaczkę 8)
Są chwile, kiedy brak ludożerców daje się boleśnie odczuć.
Alfons Allais

Aleba

Avatar użytkownika
 
Posty: 21216
Od: Czw sie 05, 2004 16:52
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: anulka111, Blue, Szprocik i 67 gości