Wawa/OLSZTYN - Adaś (**).. Witus szuka ds...sektor 3 :/

Kocie pogawędki

Moderator: Estraven

Post » Sob lut 05, 2022 12:23 Re: Wawa/OLSZTYN - Adaś (**).. zdążyć przed kocurem.

Fhranka pisze:Na działkach też mogą się zarazic panleukopenią.
Kastrowanie u dr, za gruby hajs, w sytuacji gdy można to samo zrobić w schronisku to fanaberia dla bogatych.
No ale ja oczywiście bogatym nie bronię.

To nie tylko kwestia pp, pp to jeden z czynnikow ktore wymienilam.
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*),Belcia(*),Krzysiek!(*),Czunia(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35664
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Sob lut 05, 2022 13:38 Re: Wawa/OLSZTYN - Adaś (**).. zdążyć przed kocurem.

Domyślam się z tego co piszesz że schronisko masowo kastruje koty wolnożyjące i bezdomne z Olsztyna.
Czy "na mieście" są opinie że źle to robi? Przypuszczam że większość fundacji okolicznych i karmicieli korzysta/korzystało z jego usług.
Można by przeprowadzić wywiad szybciutko.

Też przypuszczam że kotkom byłoby nieco lepiej być wykastrowanymi za prywatne pieniądze, w lepszych warunkach.
Ale 5 kotek to koszt prawie 2 tys.
Których nie masz.
Czy nie lepiej byłoby je zebrać gdyby ktoś chciał się dorzucić na rzecz tych kotów i zrobić im za to zapasów dobrego jedzenia? Mam przypuszczenia że wyszłoby im to na plus.

To i tak będzie dla kotek kilka dni stresu - bez względu na to czy będą wykastrowane w schronisku czy w prywatnej lecznicy. One latają po działkach gdzie w każdej chwili mogą się zarazić pp, to ryzyko istnieje też w prywatnej lecznicy.
Nie chodzi mi o to by je specjalnie narażać.
Ale może nieco demonizujesz ryzyko ze strony schroniska?

Blue

 
Posty: 23962
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Sob lut 05, 2022 13:45 Re: Wawa/OLSZTYN - Adaś (**).. zdążyć przed kocurem.

Moze i tak, ale nigdzue tez nie napisalam ze nie slorzystam z tej możliwości. I oczywiście zrobiłam rekonesans nt schroniska i tam pracujacych wetek.
Na pewno tu na forum roznimy sie pod katem wysokosci ryzyka zarazenia pp, ktore mozemy udzwignac. Jak slysze o akcji zabiegow u pewnej pani na wsi ktora miala 40 kotow, wszystkie pojechaly na zabiegi do schronu i 16 umarlo na pp to mi sie slabo robi. I nie wyobrazam sobie takiego rachunku u mnie.
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*),Belcia(*),Krzysiek!(*),Czunia(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35664
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Sob lut 05, 2022 13:48 Re: Wawa/OLSZTYN - Adaś (**).. zdążyć przed kocurem.

Sek w tym ze jak do schronu codziennie przyjezdza np 10 kotow z roznych miejsc i wsrod nich bedzie jakis chory na pp to zanim sie w schronisku zorientuja ze maja pp to iles kotow sie zarazi. I dlatego uwazam ze ryzyko pp w schronisku jest duzo wieksze niż w lecznicy.
Plus ryzyko nie wylapania zlego samopoczucia kota po zabiegu. Bo nie tylko o pp chodzi.
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*),Belcia(*),Krzysiek!(*),Czunia(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35664
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Sob lut 05, 2022 15:04 Re: Wawa/OLSZTYN - Adaś (**).. zdążyć przed kocurem.

Marzenia11 pisze:Moze i tak, ale nigdzue tez nie napisalam ze nie slorzystam z tej możliwości. I oczywiście zrobiłam rekonesans nt schroniska i tam pracujacych wetek.
Na pewno tu na forum roznimy sie pod katem wysokosci ryzyka zarazenia pp, ktore mozemy udzwignac. Jak slysze o akcji zabiegow u pewnej pani na wsi ktora miala 40 kotow, wszystkie pojechaly na zabiegi do schronu i 16 umarlo na pp to mi sie slabo robi. I nie wyobrazam sobie takiego rachunku u mnie.


No tak, Ty masz wyjątkową wrażliwość i wyjątkowo wyrubowane standardy. Łatwo je mieć, gdy płyną pieniądze z zewnątrz. Ale one się kiedyś skończą.
Teraz przez kilka stron będziesz dzieliła włos na czworo, ustalała plany z forumowiczami a potem znowu wyskoczysz z telefonem do behawiorysty i pokaszesz wszystkim gdzie masz ich pomoc.
Na Twoim miejscu skupiłabym się na jak najszybszej kastracji i przemyśleniu co dalej. Maczkowa wspomniała, że teren działek jest przeogromny, czyli kotów też jest tam ogrom. Czyli, że jeśli nadal będziesz tam karmić, to do karmnika zaczną przychodzić kolejne koty.
I myślę, że na tym warto się skupić. Co dalej?
Przeciez nie ma opcji, że będziesz tam karmić w nieskończoność. Kastrować ich wszystkich też nie możesz, bo to praca dla przynajmniej kilku osób /organizacji.
Rozważyłabym raczej jak najszybsze wykastrowanie tych kotów, które znasz, poszukiwanie domów szczególnie dla młodych oraz wycofywanie się stamtąd, bo utkniesz tam i przygniecie Cię ogrom kociej biedy.

Fhranka

 
Posty: 496
Od: Czw lis 15, 2018 13:28
Lokalizacja: Wrocław

Post » Sob lut 05, 2022 15:09 Re: Wawa/OLSZTYN - Adaś (**).. zdążyć przed kocurem.

Fhranka pisze:
Marzenia11 pisze:Moze i tak, ale nigdzue tez nie napisalam ze nie slorzystam z tej możliwości. I oczywiście zrobiłam rekonesans nt schroniska i tam pracujacych wetek.
Na pewno tu na forum roznimy sie pod katem wysokosci ryzyka zarazenia pp, ktore mozemy udzwignac. Jak slysze o akcji zabiegow u pewnej pani na wsi ktora miala 40 kotow, wszystkie pojechaly na zabiegi do schronu i 16 umarlo na pp to mi sie slabo robi. I nie wyobrazam sobie takiego rachunku u mnie.


No tak, Ty masz wyjątkową wrażliwość i wyjątkowo wyrubowane standardy. Łatwo je mieć, gdy płyną pieniądze z zewnątrz. Ale one się kiedyś skończą.
Teraz przez kilka stron będziesz dzieliła włos na czworo, ustalała plany z forumowiczami a potem znowu wyskoczysz z telefonem do behawiorysty i pokaszesz wszystkim gdzie masz ich pomoc.
Na Twoim miejscu skupiłabym się na jak najszybszej kastracji i przemyśleniu co dalej. Maczkowa wspomniała, że teren działek jest przeogromny, czyli kotów też jest tam ogrom. Czyli, że jeśli nadal będziesz tam karmić, to do karmnika zaczną przychodzić kolejne koty.
I myślę, że na tym warto się skupić. Co dalej?
Przeciez nie ma opcji, że będziesz tam karmić w nieskończoność. Kastrować ich wszystkich też nie możesz, bo to praca dla przynajmniej kilku osób /organizacji.
Rozważyłabym raczej jak najszybsze wykastrowanie tych kotów, które znasz, poszukiwanie domów szczególnie dla młodych oraz wycofywanie się stamtąd, bo utkniesz tam i przygniecie Cię ogrom kociej biedy.

A juz myslalam, ze piszesz powaznie i konstruktywnie..
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*),Belcia(*),Krzysiek!(*),Czunia(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35664
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Sob lut 05, 2022 15:41 Re: Wawa/OLSZTYN - Adaś (**).. zdążyć przed kocurem.

Marzenia11 pisze:Na pewno tu na forum roznimy sie pod katem wysokosci ryzyka zarazenia pp, ktore mozemy udzwignac. Jak slysze o akcji zabiegow u pewnej pani na wsi ktora miala 40 kotow, wszystkie pojechaly na zabiegi do schronu i 16 umarlo na pp to mi sie slabo robi. I nie wyobrazam sobie takiego rachunku u mnie.


Takie ryzyko u kotów wolnożyjących cały czas istnieje, niestety, szczególnie w miejscach gdzie jest dużo kotów. Tak samo jak zarażenie FeLV czy FIV podczas krycia lub walk niewykastrowanych kotów, wypadki, powikłane porody, infekcje wszelakie. Te koty są tam same, Ty je widzisz raz na jakiś czas przez chwilę. Ich płodność za chwilę także będzie dla nich ogromnym zagrożeniem.

Nie dziwię Ci się że się boisz pp, tego absolutnie nie neguję.
Ale warto mierzyć siły na zamiary i zastanowić się czy lepiej wykastrować sprawnie i szybko koty w schronisku (po zrobieniu wywiadu jak to wygląda w praktyce z punktu widzenia osób które korzystały z tych kastracji u kotów wolnożyjących - bo jeśli kiepsko to nie ma tematu - nie chodzi o to by zrobić to za darmo bez względu na warunki i jakość zabiegów) i skupić się na zapewnieniu kotom jak najlepszej karmy na najbliższe miesiące, czy organizować kolejną zbiórkę na kilka tysięcy na same zabiegi i kastrować po troszkę, nie mając funduszy na to by je dobrze karmić bo każdy grosz pójdzie na płatne kastracje.
Wykastrowane, dobrze nakarmione, w najlepszej możliwej formie będą miały znacznie większe szanse poradzić sobie z różnymi przygodami zdrowotnymi już po powrocie na działki.
Takie jest przynajmniej moje zdanie.

Blue

 
Posty: 23962
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Sob lut 05, 2022 15:53 Re: Wawa/OLSZTYN - Adaś (**).. zdążyć przed kocurem.

Blue pisze:
Marzenia11 pisze:Na pewno tu na forum roznimy sie pod katem wysokosci ryzyka zarazenia pp, ktore mozemy udzwignac. Jak slysze o akcji zabiegow u pewnej pani na wsi ktora miala 40 kotow, wszystkie pojechaly na zabiegi do schronu i 16 umarlo na pp to mi sie slabo robi. I nie wyobrazam sobie takiego rachunku u mnie.


Takie ryzyko u kotów wolnożyjących cały czas istnieje, niestety, szczególnie w miejscach gdzie jest dużo kotów. Tak samo jak zarażenie FeLV czy FIV podczas krycia lub walk niewykastrowanych kotów, wypadki, powikłane porody, infekcje wszelakie. Te koty są tam same, Ty je widzisz raz na jakiś czas przez chwilę. Ich płodność za chwilę także będzie dla nich ogromnym zagrożeniem.

Nie dziwię Ci się że się boisz pp, tego absolutnie nie neguję.
Ale warto mierzyć siły na zamiary i zastanowić się czy lepiej wykastrować sprawnie i szybko koty w schronisku (po zrobieniu wywiadu jak to wygląda w praktyce z punktu widzenia osób które korzystały z tych kastracji u kotów wolnożyjących - bo jeśli kiepsko to nie ma tematu - nie chodzi o to by zrobić to za darmo bez względu na warunki i jakość zabiegów) i skupić się na zapewnieniu kotom jak najlepszej karmy na najbliższe miesiące, czy organizować kolejną zbiórkę na kilka tysięcy na same zabiegi i kastrować po troszkę, nie mając funduszy na to by je dobrze karmić bo każdy grosz pójdzie na płatne kastracje.
Wykastrowane, dobrze nakarmione, w najlepszej możliwej formie będą miały znacznie większe szanse poradzić sobie z różnymi przygodami zdrowotnymi już po powrocie na działki.
Takie jest przynajmniej moje zdanie.

I moje tez.
Np bazarki ktore zrobilam byly na sucha karme. Gdy udalo mi sie zebrac srodki na zakup dwoch workow po 10kg plus dostalam trzeci - pisalam o tym - zmienilam cel bazarkow i zrobie jeszcze jeden. Koszty benzyny , uwierz, ze nie male plus miesa i ew saszetek, biore na siebie caly czas
Na razie jest jeszcze zbyt zimno. Juz od dwoch tygodni sledze prognozy pogody pod kątem zabiegow. Jesli bedzie odpowiednia pora na lapanie zaczne. Ale wiedzac jakie sa koszty jyz teraz prosze o pomoc. Jesli jej nie bedzie a bedzie pora bede kombinowac inaczej. Zobaczymy.
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*),Belcia(*),Krzysiek!(*),Czunia(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35664
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Nie lut 06, 2022 8:52 Re: Wawa/OLSZTYN - Adaś (**).. zdążyć przed kocurem.

Kolejny bazarek na dzialkowcow, tym razem na sterylki :
viewtopic.php?f=20&t=213844
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*),Belcia(*),Krzysiek!(*),Czunia(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35664
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Nie lut 06, 2022 9:02 Re: Wawa/OLSZTYN - Adaś (**).. zdążyć przed kocurem.

I jeszcze zrzutka na zabiegi - porosze o udostępnianie ..
https://zrzutka.pl/hastg7
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*),Belcia(*),Krzysiek!(*),Czunia(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35664
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Nie lut 06, 2022 20:48 Re: Wawa/OLSZTYN - Adaś (**).. zdążyć przed kocurem.

Bazarek Szymkowa- bardzo ciekawe ksiazki. Pierwszy cel-kastracja Miodka, drugi - zabiegi działkowców. Zapraszam!
viewtopic.php?f=20&t=213846&p=12576369#p12576369
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*),Belcia(*),Krzysiek!(*),Czunia(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35664
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Wto lut 08, 2022 0:12 Re: Wawa/OLSZTYN - Adaś (**).. zdążyć przed kocurem.

Dzisiaj na dzialce byly lodziowe - Sonia, Inka i Malinka :) Nosi i Plamki ani sladu..
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*),Belcia(*),Krzysiek!(*),Czunia(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35664
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Wto lut 08, 2022 0:26 Re: Wawa/OLSZTYN - Adaś (**).. zdążyć przed kocurem.

Oj niedobrze, pewnie już ciężarne... :(
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 70836
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto lut 08, 2022 9:38 Re: Wawa/OLSZTYN - Adaś (**).. zdążyć przed kocurem.

jolabuk5 pisze:Oj niedobrze, pewnie już ciężarne... :(

Moze tak byc, najistotniejsze zeby przyszly jak bede. A moze to byc trudne, bo to sa kotki przychodzace, nie mieszkajace u mnie na dzialce.
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*),Belcia(*),Krzysiek!(*),Czunia(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35664
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Wto lut 08, 2022 11:59 Re: Wawa/OLSZTYN - Adaś (**).. zdążyć przed kocurem.

Moje koty za TM: Gaja - 4 lata; 21.09.2009 Bobik - 8 lat; 16.08.2018 Myszka - 14,5 lat; 17.01.2020 Szymek - 19 lat; 07.05.2021 Kuba - 17 lat; 28.03.2022

Koty z Opola pod moją wirtualną opieką: Skarbinka - 16.02.2010 Maskotka - 22.10.2010 Fatimka - 01.11.2010 Irenka - 29.06.2012
Roki - 16.08.2012
Henio ze Szczecina - lipiec 2022
Bibi - 17.08.2022

Szymkowa

 
Posty: 4844
Od: Pon lis 21, 2005 17:06
Lokalizacja: Warszawa - Żoliborz

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Baidu [Spider], Google [Bot] i 28 gości