<2>Moje wolnozyjące....odeszły blokowe... Szafiś kochana ...

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon wrz 15, 2014 14:01 Re: <2> Majeczka w domu,bardzo słaba, nie je..pomocy!s.81

Nie daję kroplówek z glukozą. W celu odżywienia kota do kroplówki dodaje się aminokwasy (duphalyte). Dawno temu przestałem dawać glukozę, bo po niej moje koty czuły się gorzej. Trochę za dużo tej kroplówki dostaje, pod skórę daję jednorazowo najwyżej 150 ml.
Nie wiem, czy jest potrzebne USG. Jedna uwaga, po tylu narkozach mogą jej stanąć nerki. Sprawdzaj, czy siusia.

jul-kot

 
Posty: 1063
Od: Wto sty 27, 2004 18:10
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon wrz 15, 2014 15:48 Re: <2> Majeczka w domu,bardzo słaba, nie je..pomocy!s.81

mziel52 pisze:A kto zlecił usg i z jakiego powodu? Stan wątroby pokazują wyniki krwi, skutki pokleszczowe także we krwi się bada.
Kota się nawadnia w ilości stosownej do stanu odwodnienia. Na pierwszy raz może to być 250 ml, potem koło 150 ml dziennie. Za mało niedobrze, ale zalewać nadmiernie kota tez nie ma po co.

Usg robi się na ogół, żeby coś wykluczyć, potwierdzić, a nie zdiagnozować.

Tu na forum nie rozwiejemy wątpliwości, najlepiej porozmawiać z wetem prowadzącym.


Wrociłam z lecznicy. Szlag mnie trafił. Kota od wczoraj znow dostaje w injekcji enrobioflox - wiecie po jaką cholerę???? Bo ja nie. Zapytałam wet po co skoro już dostała 6 dawek i jej stan się pogorszył. Dlaczego nie może dostac innego, chocby doksycykliny skoro jest podejrzenie choroby pokleszczowej czy biotylu, ktory jest przeciez na problemy z jelitami.Odpowiedziała
mi że nie slyszała o tym, aby kot zachorował od kleszcza. I nie słyszała o biegunkach po enrobiofloxie ani się z tym nie spotkała. I ze to bardzo dobry antybiotyk. Tylko po jaką cholerę po 6 zastrzykach robić 3 dni przerwy i kontynuować???
Kto zlecił usg? Nie wiem. ktoś sobie wymyslił. Tak jak testy na fiv i felv, bo wet obstawia wirusowkę. Bo objawy sa niespecyficzne. Jak dla mnie sa specyficzne dla choroby jelit - jeśli juz to bym predzej zrobiła test na parwo.
Prawie się z nia pokłóciłam. To byla ta sama wet, ktora ja znieczulała dokładnie tydzien temu i ogladała. I dzisij mi dopiero powiedziała, ze maja miała wzdęty brzuszek. Dlaczego wtedy powiedziała tylko o skrzepie krwi z futrem? Do cholery, czy oni tam sa przytomni? Tez dzisiaj usłyszałam rrewelację, ze przecież nie wiemy od kiedy kota ma biegunki, bo u nich się nie wyrpóżniała. A ja mialam na bieżaco info, ze robi kupę i siku.
Szlag mnie trafił.
Pani Zosia powiedziała, że idzie z nią na usg bo to super badanie, ktore nam wszystko wyjasni. I ze ona tak zadecydowała. kota jest u niej, nie u mnie, stąd moge sie tak szamotać ile chcę. Juz uslyszałam, zę mogłam ją zabrac i leczyć. I ze ci lekarze sa świetni a lepszych nigdzie indziej nie znajdę.
Czyli Maja dostała wczoraj i dzisiaj enrobioflox w iniekcji, NaCl z glukozą, catosal, buscopan i chyba cos jeszcze.

Mam nadzieję, ze nic złego, katastrofalnego dzisiaj nie wyjdzie. Że testy będa ujemne.
Wtedy jade jutro i muszę przepisac kotę na siebie prywatnie - już od dawna wiem, ze ta lecznica fatalnie leczy koty i inne zwierzeta tez na talony i xle traktują opiekunow tych ziwerząt. A zupełnie inaczej prywatnych.
Wtedy jutro pomyslałam o tym, aby rozmawiac z wet (będzie inna, podobno bardzo mila i sensowna) o podawaniu:
-kroplowki ringera z duphalyte
-biotylu

Co o tym myślicie? Na razie i tak w nerwach czekam na wynik dzisiejszej wieczornej wizyty.



jul-kot pisze:Nie daję kroplówek z glukozą. W celu odżywienia kota do kroplówki dodaje się aminokwasy (duphalyte). Dawno temu przestałem dawać glukozę, bo po niej moje koty czuły się gorzej. Trochę za dużo tej kroplówki dostaje, pod skórę daję jednorazowo najwyżej 150 ml.
Nie wiem, czy jest potrzebne USG. Jedna uwaga, po tylu narkozach mogą jej stanąć nerki. Sprawdzaj, czy siusia.

Na szczęscie sika. Zaklinałam panią Zosię, ze jeżeli Maja nie da sobie zrobic usg bez znieczulenia zeby odstąpiła od tego badania. Trzy razy (bądź więcej) jej to powtórzyłam. Obiecała, ze sie nie zgodzi, bo przeciez dzisiaj już była znieczulana. Ale jak będzie to się okaze. Chciałam z nia jechac, ale powiedziała, ze chce pojechac sama.
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35650
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Pon wrz 15, 2014 15:49 Re: <2> Majeczka w domu,bardzo słaba, nie je..pomocy!s.81

Acha, badan krwi nie ma, bo za mało bylo krwi i nie wysłali do labu.
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35650
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Pon wrz 15, 2014 16:35 Re: <2> Majeczka w domu,bardzo słaba, nie je..pomocy!s.81

USG (w przeciwieństwie do antybiotyku) na pewno nie zaszkodzi. Kroplówa z glukozą przy rozwalonej poantybiotykowo florze bakteryjnej w jelitach może tylko pogorszyć sprawę. A co to za świetna lecznica?

megan72

 
Posty: 3509
Od: Śro kwi 18, 2007 12:41
Lokalizacja: Cymru

Post » Pon wrz 15, 2014 17:48 Re: <2> Majeczka w domu,bardzo słaba, nie je..pomocy!s.81

megan72 pisze:USG (w przeciwieństwie do antybiotyku) na pewno nie zaszkodzi. Kroplówa z glukozą przy rozwalonej poantybiotykowo florze bakteryjnej w jelitach może tylko pogorszyć sprawę. A co to za świetna lecznica?

Anima na ul. Podleśnej Warszawa, pewnie Ci znana
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35650
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Pon wrz 15, 2014 17:56 Re: <2> Majeczka w domu,bardzo słaba, nie je..pomocy!s.81

Czy znacie koty wyciągniete z tak skrajnego odwodnienia? Czy raczej sytucja jest beznadziejna?
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35650
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Pon wrz 15, 2014 18:02 Re: <2> Majeczka w domu,bardzo słaba, nie je..pomocy!s.81

Marzenia11 pisze:Czy znacie koty wyciągniete z tak skrajnego odwodnienia? Czy raczej sytucja jest beznadziejna?


Marzena temu odwodnieniu towarzyszy jakaś infekcja. Trzeba ją nawadniac i leczyć. Może rzeczywiście jest trzustka, albo jelita. USG - ok, pod warunkiem, że ten co robi coś wyczyta. Masz absolutną rację wg mnie że się wkurzasz na powtórne podanie tego samego antybiotyku. To jest niewybaczalna ignorancja ze strony weta. Nie zna innych?

asia2

 
Posty: 5689
Od: Sob wrz 04, 2010 14:43

Post » Pon wrz 15, 2014 18:05 Re: <2> Majeczka w domu,bardzo słaba, nie je..pomocy!s.81

Asia co robić? czytałas plan jaki napisałam? Dobry jest?
Jestem podłamana.
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35650
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Pon wrz 15, 2014 18:13 Re: <2> Majeczka w domu,bardzo słaba, nie je..pomocy!s.81

Marzenia, może z tym odwodnieniem nie jest aż tak strasznie? Niektórym kotom - Bromba do takich należała - krew kiepsko leci niemal zawsze. Z Frajdy, mimo, że to młoda petarda, też ledwo co po długich minutach nakapało. Najważniejsze, że dostaje kroplówki. Byle już nie z glukozą, bo jak to trzustka, to :roll: .
A uporu przy enrobiofloksie nie pojmuję... Jak i tego, że z uspanego kota nie udało się wyssać krwi na najważniejsze parametry.
Marzenia, dopóki Majka jest pod opieką kogoś innego, kto nie kwestionuje słuszności działania - to niestety nic zrobić nie możesz.

megan72

 
Posty: 3509
Od: Śro kwi 18, 2007 12:41
Lokalizacja: Cymru

Post » Pon wrz 15, 2014 18:18 Re: <2> Majeczka w domu,bardzo słaba, nie je..pomocy!s.81

Przejmuję ją. Idę zaraz na to usg i jutro na dalsze leczenie.
tylko podpowiedzcie mi czy dobrze myslę, czy mój plan jest ok? Bo przeciez tym wetom nie ufam jak nawet nie wiem komu.

jest bardzo odwodniona. Chodzi bardzo pomału i głównie spi. sama nie je.
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35650
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Pon wrz 15, 2014 20:12 Re: <2> Majeczka w domu,bardzo słaba, nie je..pomocy!s.81

Musisz dokarmiać strzykawką. Najlepiej przetarty kleik z gerberkiem, dobrze robi na podrażniony przewód pokarmowy i pobudza apetyt. A przy okazji to jest płyn i też ją nawadnia. Może po tym zainteresuje się innym mokrym jedzeniem. Jeśli dziś miała kroplówkę to nie dawaj już, dopiero jutro.
Czy ona jest słaba z anemii czy odwodnienia?
No i do weta trzeba, bo w sumie nie jest do końca zdiagnozowana. Jakby poszła po kroplówce w domu, to krew powinna się dać pobrać.
Muszą wykluczyć te odpasożytnicze dziadostwa, bo inaczej to będzie leczenie w ciemno. I już żadnej narkozy!
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 15257
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Pon wrz 15, 2014 20:30 Re: <2> Majeczka w domu,bardzo słaba, nie je..pomocy!s.81

Marzena jeszcze raz - steryd, rozkurczowo- przeciwbólowe typu no-spa, kroplówki z nacl lub ringer- dwa razy dziennie , tak do 150 (np), antybiotyk (jaki?), ornipural, duphalyte do kroplówki,

asia2

 
Posty: 5689
Od: Sob wrz 04, 2010 14:43

Post » Pon wrz 15, 2014 20:38 Re: <2> Majeczka w domu,bardzo słaba, nie je..pomocy!s.81

Jest bardzo źle.
Dostała steryd, ale teraz przy drugiej strzykawce jedzonka zwymiotowała. Tak jest od kilku dni, oczywiście mi o tym mowiono jak o ulewaniu się. A miała normalny odruch wymiotny.
Mruczy. leje się przez ręce.
temperatura 36 stopni, rano miała 37 - mi powiedziała pani Zosia, ze miała dobrą.
Ma polożone dwie butelki, leszpa byłaby poduszka lub termofor, ale nie mam.

Ma powiększoną wątrobę i trzustkę i slad płynu w jamie.
Wet stwierdził FIP.
Bzdura totalna.
Poprosiłam jeszcze wieczorem o steryd - dostała 1ml Rapidoxonu.

Mam totalne poczucie winy. Nie trzeba było jej leczyc na talon. Skusił mnie szpitalik i zła reakcja moich rezydentek na nowe koty oraz zła moja sytuacja rodzinna i moja zdrowotna. Teraz żałuję.
I nie trzeba było ulegać paniom. I nie wierzyc w ani jedno słowo.

Jak przezyje noc to będzie cud.

Aha, teraz cięzko oddycha, trochę było śliny, nie wiem czy to nie jakiś efekt zły po sterydzie.

Asia, juz laduję telefon, mi się rozładował jeszcze w lecznicy.
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35650
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Pon wrz 15, 2014 21:50 Re: <2> Majeczka walczy o zycie, ale trzeba nam cudu...

rapidoxon- deksametazon skład (sprawdziłam) powinna podnieąśc się jej temperatura troszke. Blada jest? Pisalaś czy mówiłas że wyniki krwi ok jeśli chodzi o czerwone?
Robiłas jej ciepłą kroplówkę? Mogłam nie doczytać.

asia2

 
Posty: 5689
Od: Sob wrz 04, 2010 14:43

Post » Pon wrz 15, 2014 22:00 Re: <2> Majeczka walczy o zycie, ale trzeba nam cudu...

asia2 pisze:rapidoxon- deksametazon skład (sprawdziłam) powinna podnieąśc się jej temperatura troszke. Blada jest? Pisalaś czy mówiłas że wyniki krwi ok jeśli chodzi o czerwone?
Robiłas jej ciepłą kroplówkę? Mogłam nie doczytać.

Asia - jeszcze raz.
Wyniki krwi miała robione tydzień temu w sobotę, dzień po załapaniu jej. Wtedy były wszystkie ok. dzisiaj chciano jej pobrac krew na badania ale się nie udało.
kroplowki jej teraz nie robiłam, bo dostała dzisiaj rano w lecznicy 250ml Nacl i glukozy.
Nie wiem czy jest blada, wczoraj wet stwierdziła, że nie, ale ja już nikomu nie wierzę, ani wet, ani karmicielkom.

Jest teraz ogrzewana dwiema butelkami z ciepłą wodą. Spi cały czas. podobno uszka ma już ciepłe, ale łapki zimne. I pyszczek cieplejszy.
Dostaje co pół godziny trochę Medicara podgrzanego.

Co jeszcze? Jak często ją teraz karmić? Całą noc? A dogrzewac. Kota jest u pani Zosi, idzie spac o północy.
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35650
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: ewar, indestructibleperson i 167 gości