Jest problem z jedzeniem Belmonda za chiny nie chce jest tej karmy wet.na nerki, juz mu mieszam oszukuje to liznie dwa trzy razy i koniec, natomiast inne smakolyki bardzo chetnie
ale mu nie che dawac tego co inne koty jedza.
Probowalam mu dawac palcami no to jakos na poczatku szlo ale teraz sie wycfanil i tez tylko polize.
Wczoraj dostalam 1 probke renala sychego no to jadl ze smakiem, moze ktos ma renala suchego to bardzo prosze, nie chce kupowac duzej tyty bo jak mu sie odmieni a to drogie, a z probkami krucho poprostu nie maja Royal bardzo ogranicza.
A tak poza tym to ok. smaruje mu te placki dlatego musi chodzic pare godz.w kolnierzu az wyschnie bo zlizuje.
Tabletki 2 x dz.bierze, oczko juz prawie calkiem dobre.
Zalatwia sie prawidlowo, wiz.u weta 1 lutego, i badanie krwi na te nerki zobaczymy czy sie cos poprawilo, choc nie bylo az tak tragicznie, jak to jest kot wiekowy bo nikt nie umie okreslic jego wieku, najczesciej okresla sie po zebach a on ich niem bo mu ktos wybil albo wylecialy ze starosci bo mlody to on nie jest.
Jesli chodzi do deformacje nerek i ta cyste to niestety z tym sie nie da nic zrobic tego sie u zwierzat nie operuje, byle nerki w miare funkcjonowaly to bedzie ok.
Acha i ok.9 lutego bedzie badany kal czy tam nie ma jakich robali lub jaj bo byl zarobaczony okropnie, i odrobaczany dwukronie ale trzeba sprawdzic.
A tak to lazi za mna krok w krok i spoziera oczkami ze skrzykwionym lebkiem zeby mu cos smakowitego dac jest obledny, przeuroczy i kochany
Nad nad ranem wlazi Wiesiowi na klate i wali go lbem po brodzie, nie wiemy czy to z sympatii czy go budzi do jedzenia
