Rok temu zabrałam na DT ze schroniska w Elblagu kilkunastoletniego kocurka. Zaświerzbiony, z grzybicą, z podejrzeniem wodobrzusza (na szczęście to okazało się fałszywym alarmem), z chronicznym zapaleniem płuc.
Po roku leczenia i pielęgnacji okazalo się, że kocur pasuje do mojego domu idealnie, i od tego miesiąca można oficjalnie powiedziec, że ma u mnie DS

Inteligencik ponadprzeciętny mój

Pieprz:

]