TytekWiecznyGilarz .TOLA MINIATURKA KOTA SZUKA DS.

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw lut 03, 2011 12:18 Re: TytekWiecznyGilarz CHIHUAHUA 8M.PIESEK DO ADOPCJI.

serum pisze:Dorciu .......jak rozpływające faworki to takie na smalcu :roll: i ukwaszonej śmietanie ,bez jaj .........wiesz mi one naprawdę sie rozpływają w ustach ,mniam mniam.


serum no takie właśnie ,takie nie twarde czy twardawe ale pyszne ,rozpływające się w japie :wink: mniammniam gdzie ten przepis ??????? ja robiłam z żółtkami ,śmietaną ,spirytusem i na smalcu ,planty nie lubię no i droga jest okropnie .

bibuś pisze:dziewczyny jak któraś robi bazar dla Doroty to mam pare fantów w tym 120cm tunel. podesłałabym zdjecia bo ja cierpie na notoryczny brak czasu............... :roll:

acha a faworki robie z piwem i sa kruchutkie i cieniutkie :ok:


bibuś dawaj przepis ,zobaczymy ,wszystkie składniki oprócz piwa mam .

Limku ,dzięki .dziś Gadzina z twoim wnusiem urzęduje .
coś się szykuje dla niego w Grzeska pracy ,naaaaa pewno stołek dyrektorski :mrgreen:

dziewczyny strasznie wam za wszystko dziękuję :1luvu:

Sylwuś to kochana dziewczyna ,ale też żywioł niesamowity ,głowa prędka ,więc nie które teksty po prostu jej wybaczcie :kotek:
nie będzie tortu nie i już :twisted: ja już szersza niż wyższa jestem :| no dobrze ,bez przesady ,ale troszkę mi sie hmm no tego i tamtego przybrało :oops:
a ja tak kocham słodycze :oops: ale nie wszystkie ,aż taka łatwa nie jestem :wink:

co do urody ,Deva ..to chyba nie mnie masz na myśli :roll: to ja już brzydsza od grzechu śmiertelnego jestem :evil: i wszystkie lusterka pochowam ,bo zamiast fajnej dżagi pokazują starą babę że to niby ja jestem :twisted:

a teraz mniej wesołe ,zgubiłam kartę do bankomatu :crying: zaraz lecę do banku zablokować ,nigdy mi się to nie zdarzyło :cry:
po prostu jestem tak zmęczona ,zakręcona, nocą się kładę spać ,o świcie wstaje .Sama praca nie jest ciężka .Tylko ten jej rozkład na godziny.
Dziwiłam się mężowi jak przychodził zmęczony :oops: czekał tylko do weekendu , aja leżałam do góry zadem ,a teraz tak dobrze go rozumiem.
Ech życie :cry:

Tolcia ma mniejszy apetyt ,nie wiem czy to wynik odrobaczania czy coś zaczyna się dziać.
To kociątko podbije wszystkie serca.
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43979
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw lut 03, 2011 15:12 Re: TytekWiecznyGilarz CHIHUAHUA 8M.PIESEK DO ADOPCJI.

no i gdzie te przepisy :twisted:
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43979
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw lut 03, 2011 15:52 Re: TytekWiecznyGilarz CHIHUAHUA 8M.PIESEK DO ADOPCJI.

Limku ,zrobię te z 6 żółtek ,jak mi nie wyjdą jak trzeba to już nigdy więcej :evil: na zasadzie nie pchaj sie na afisz jak nie potrafisz :twisted: :wink:
Kartę już zastrzegłam i mam nową,akurat dziś wpłynęła mi renta .
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43979
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw lut 03, 2011 17:37 Re: TytekWiecznyGilarz CHIHUAHUA 8M.PIESEK DO ADOPCJI.

Dorciu, wysłałam Ci PW, odpowiedz proszę możliwie szybko.
Nasze tygrysy - Ginger i Fred: viewtopic.php?t=84021

Obrazek

_espresso

 
Posty: 269
Od: Czw lis 06, 2008 12:57
Lokalizacja: Warszawa Żoliborz

Post » Czw lut 03, 2011 18:01 Re: TytekWiecznyGilarz CHIHUAHUA 8M.PIESEK DO ADOPCJI.

faworki moje rodzinne:

5 zółtek w szklance (normalnej typowej) i do pełna wlewamy mocne piwo np Warka Strong, piwo wlewamy pomalutku bez piany do końca szklanki. Potem ja przelewam do większego garnuszka i mocno rozbełtac trzeba albo zmiksować. Jeśli mamy spirytus mozna wlać łyżeczkę lub dwie ale nie musi być.Nastepnie dodajemy mąke przesiana przez sitko tyle ,żeby sie zagniotło ciasto. Cały szkopuł w tym,że ciasto nalezy rozwałkować baaardzo cieniutko i pokroić na faworki. Smażymy tylko na smalcu bo na oleju są błeeee.Ja smaże na patelni i często wymieniam smalec bo się przypala. Potem na chwile na ręcznik papierowy w celu odsączenia tłuszczu iii pudrujemy :ok: :ok: a potem jemy :mrgreen:
Obrazek

bibuś

 
Posty: 959
Od: Nie sty 03, 2010 18:49
Lokalizacja: Radom

Post » Czw lut 03, 2011 18:37 Re: TytekWiecznyGilarz CHIHUAHUA 8M.PIESEK DO ADOPCJI.

Ja do faworków dodawałam gęstą śmietanę w proporcji 1x1 do żółtek. :wink:
Obrazek Obrazek

Kłamstwo jest jedyną ucieczką słabych. Stendhal
Wątek Łopatą i do piachu ku przestrodze o zaufaniu i podłości ludzkiej bez granic, ale i szczęśliwym zakończeniu :) :) :)
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1& ... &start=960

Anna61

 
Posty: 40436
Od: Nie lis 25, 2007 20:27
Lokalizacja: Pabianice

Post » Czw lut 03, 2011 21:31 Re: TytekWiecznyGilarz CHIHUAHUA 8M.PIESEK DO ADOPCJI.

a ja nie robiłam nigdy faworków :oops: ale uwilbiam je jeść :D

kaja888

 
Posty: 3510
Od: Pon wrz 29, 2008 21:03
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw lut 03, 2011 21:50 Re: TytekWiecznyGilarz CHIHUAHUA 8M.PIESEK DO ADOPCJI.

Przez te wasze faworki myślałam,że nadchodzi tłusty czwartek :roll: Dopiero sprawdziłam będzie 3.03 Co to za nalot na faworki :mrgreen:

welina

Avatar użytkownika
 
Posty: 5814
Od: Pon sty 25, 2010 15:17
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt lut 04, 2011 0:02 Re: TytekWiecznyGilarz CHIHUAHUA 8M.PIESEK DO ADOPCJI.

NO.....Teraz to mnie pokarałyście...
FAWORKI :1luvu: czizas... ja chce... ale mi nie wolno bo to kalorie...
czyli jutro robię faworki :D Szczerze powiem że i za mną chodziły ostatnio ale brak przepisu, jakieś internetowe porady za które nikt nie ręczy głową że to na pewno dotyczy faworasków, spowodowały że się poddałam i odpuściłam.
Jeszcze tylko niech któraś mi wytłumaczy jak się robi wuzekę i będę Wam bić pokłony do końca życia :)

Dorcia
gucio prawda, poza tym ty nie wiesz ze jesteś piękna. Tylko się z nami droczysz ^^
Jutro rano napiszę eska w razie czego żebyś mi puściła "szczałkę" to zadzwonię w celu dogadania szczegółów bazarkowych i takich tam ten tego ^^

DevaDestroy

 
Posty: 367
Od: Wto wrz 26, 2006 13:43
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt lut 04, 2011 3:22 Re: TytekWiecznyGilarz CHIHUAHUA 8M.PIESEK DO ADOPCJI.

Przysnęło mi sie deczko i dopiero niedawno z karmienia piwnicznych wróciłam. Staruszek Rufus niedomaga i kombinuję jak mu dać trochę jedzenia a to trwa.
No to, żeby sie wyciszyć swój przepis na faworki podam.
6 żółtek
2 szklanki mąki
1 szklanka kwaśnej śmietany
kieliszek alkoholu
1 łyżka masła

Wyrobić wszystko dokladnie i mocno wybić, ciągle skladając.
Wałkować cieniutko. Smażyć na smalcu (0,5 kg + kieliszek spirytusu)

Lidka

 
Posty: 16220
Od: Wto lut 03, 2004 8:57
Lokalizacja: Katowice

Post » Pt lut 04, 2011 8:57 Re: TytekWiecznyGilarz CHIHUAHUA 8M.PIESEK DO ADOPCJI.

Dorciu, z Bartka do mega doskonały Nianiek. :D :D :D Lepiej dba o Nanka niż jego rodzona matka. :?
Obrazek

LimLim

 
Posty: 35312
Od: Sob lut 23, 2002 20:08
Lokalizacja: Warszawa - Bielany

Post » Pt lut 04, 2011 9:20 Re: TytekWiecznyGilarz CHIHUAHUA 8M.PIESEK DO ADOPCJI.

Kochane, zajrzyjcie proszę do Tofika z mojego i weliny banerka :(
Pieska chce oddać jego Pani, staruszka, do 21 lutego , a nawet wcześniej chce go oddać bo wtedy ma operację (jaskra? tak ciocia?) miałam tylko jeden telefon w sprawie pomocy przy ogłoszeniach, dzieeczyna działa również ale pani chce Tofika oddać na Paluch :(

a on ją tak kocha...

ewick

Avatar użytkownika
 
Posty: 5976
Od: Pon lis 27, 2006 16:32
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt lut 04, 2011 10:32 Re: TytekWiecznyGilarz CHIHUAHUA 8M.PIESEK DO ADOPCJI.

niezawodna WUZETKA-sprawdzona pożarta milion razy przez różne gremia...
ciasto:
6 żółtek utrzeć ze szklanką cukru(względnie ubic mikserem.Połączyć z 1 szklanka maki,i 3 łyzkami dobrego,ciemnego cacao i łyżeczka proszku do pieczenia.Mozna dodac łyżke oliwy ,zeby ciasto było wilgotne. Ubic piane białek na sztywno(pod koniec utrwalic odrobina cukru. Delikatnie wymieszać i upiec biszkopt. (temp 180st-piekarnik podgrzany,forma wysmarowana i wysypana bułka tarta lub wyłozona papieem do pieczenia)
Sprawdzic patyczkiem czy upieczone ,wyjąć,wystudzic przekroic na 2 placki.
Krem:
kostke masła ubic mikerem na pianę,dodawac powoli 2 serki homo ,waniliowe. Krem może się zwarzyc ale moim zdaniem to nie szkodzi.Tzn jak składniki dodajemy powoli i sa w jednej temp. to nie powinno się warzyc ,ale jak się zwarzy to nic ,w ciescie nie czuć.
Przekładamy placki kremem,na wierzch walimy duzo bitej smietany. Na spód 1 warstwy ,na ciasto ale przed kremem mozna połozyc wisnie z kompotu.
Niektórzy jeszcze robia polewę-ja nie bo za słodkie by było. Mozna poprószyc cacao na wierzch.
Małmazja mówie Wam..... :1luvu:
Serniczek
 

Post » Pt lut 04, 2011 10:44 Re: TytekWiecznyGilarz CHIHUAHUA 8M.PIESEK DO ADOPCJI.

ewick pisze:Kochane, zajrzyjcie proszę do Tofika z mojego i weliny banerka :(
Pieska chce oddać jego Pani, staruszka, do 21 lutego , a nawet wcześniej chce go oddać bo wtedy ma operację (jaskra? tak ciocia?) miałam tylko jeden telefon w sprawie pomocy przy ogłoszeniach, dzieeczyna działa również ale pani chce Tofika oddać na Paluch :(

a on ją tak kocha...

TOFIK Z BANERKA EWICK I MOJEGO PROSI O POMOC- PILNE KLIK W TOFIKA... :ok:

ZAPRASZAM RÓWNIEŻ NA MÓJ BAZAREK DLA DORCI .....moje rzeczy nie wchodzą w biodra jak ciacha i mniej kosztują :ryk:

welina

Avatar użytkownika
 
Posty: 5814
Od: Pon sty 25, 2010 15:17
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt lut 04, 2011 13:45 Re: TytekWiecznyGilarz CHIHUAHUA 8M.PIESEK DO ADOPCJI.

dzień dobry kochani .
dziś 4 luty ,gdyby Grześ żył miałby 52 lata ,nie tak miało być. :cry:

czemu ja tak z faworkami ? bo Gadzinę urodziłam 7 lutego w tłusty czwartek ,Grześ z moją mamą przyszli do mnie do szpitala (leżałam 4 m. :strach: )z pączkami ,a tu sala pełna tylko mnie brak ,mama osunęła się po ścianie ,jak przyjmowali mnie do szpitala mam podpisywała kogo w razie problemów ratują w pierwszej kolejności ..moja kochana ,biedna mama wybrała mnie ..co ona wtedy przeżywała :cry:
Wspomnienia jak żywe ,tak ciągle bolą.

oj ,wracając do faworków to luty kojarzy mi się z faworkami ,po za tym wszędziej po sklepach faworki ,a ja je bardzo lubię ,cena nie na moją kieszeń więc sobie zrobię :wink:

ewick aż boje się pomyśleć co będzie z Tofikiem :cry: :cry: :cry:

Serniczku ,wuzeta tez pychota.

oczywiście robię fawory ,ot tak co bym za bardzo po pracy nie odpoczęła .
no i czyms ten dzień wypełniła ,bo ile można płakać.
Nie przyjdzie ,nie przytuli ,nie pocieszy ,nie powie jakoś będzie ,damy radę ...już nigdy nic.
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43979
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, puszatek i 198 gości