Hospicjum 'J&j'[7]...

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro cze 23, 2010 11:32 Re: Hospicjum 'J&j'. Kciuki dla Fuksji. Jest lepiej.

Marea pisze:pamietam ostatni "atak" zapalenia pęcherza u Fuksi, bo byłam wtedy z Asią i z Fuksia u weta, kilka dni odmawiała jedzenia, była bardzo osowiała, wyciśniety mocz był podbarwiony krwią, wyniki są chyba w Fuksiowym watku, poszukam i wkleję, lekarz zlecił kilka tyg. leczenia, bo tydzień wg niego to zdecydowanie za mało...po 2/3 dniach wrócił jej apetyt i siła życia...

Dostawała wtedy łącznie przez 3 tygodnie Augmentin, ostatni okres antybiotyku u mnie dostawała.

Fuksia odkąd pamiętam miała taki większy luźny brzuch, ostatnio to ona przytyła trochę, ale brzuch zawsze był taki "luźny".
www.kotangens.org
KOTANGENS na fb
Obrazek

mpacz78

 
Posty: 6233
Od: Pon wrz 15, 2008 16:00
Lokalizacja: Gdynia

Post » Śro cze 23, 2010 11:46 Re: Hospicjum 'J&j'. Kciuki dla Fuksji. Jest lepiej.

Agn pisze:
iwcia pisze:Agnieszko a dostała Fuksja exacyl?
On jest skuteczniejszy, co prawda dłuższy 'rozruch' ma ale za to dłużej i skuteczniej trzyma.
Najlepiej byłby jej podać w zastrzyku szybciej zadziała niż tabletki.


Nie dostała. Dostała Vitacon i Cyklonaminę - bo to mam. Niestety, wczorajsza wizyta u 'niezaprzyjaźnionego' weta nieco walnęła mnie w konto [bo w kieszeni to i tak niewiele mam :mrgreen: ], dlatego tez nie szalałam z lekami. :oops:



Dawno nie brałam exacylu w zastrzykach i chyba już nie mam, ale jeszcze poszukam u siebie, mam tabletki w ilościach hutrowych :wink: jak się przydadzą to daj znać wyśle jeszcze dziś.
„Dla zwierząt wszyscy ludzie to naziści, a ich życie – to wieczna Treblinka”. -Isaac Bashevis Singer

"Zawsze warto być człowiekiem,
Choć tak łatwo zejść na psy!"
- Ryszard Riedel, Mirosław Bochenek

“Kupujemy rzeczy, których nie potrzebujemy, za pieniądze, których nie mamy, żeby zaimponować ludziom, których nie lubimy.” — Dave Ramsey
https://www.gismeteo.ru/weather-lodz-3203/

iwcia

 
Posty: 9147
Od: Czw kwi 28, 2005 6:52
Lokalizacja: Miasto włókienników :)

Post » Śro cze 23, 2010 15:21 Re: Hospicjum 'J&j'. Kciuki dla Fuksji. Jest lepiej.

Fuksiu walcz :cry:
Agn dziękuje że z całych sił opiekujesz się Fuksią.Podaj nam wszystkim nr konta Fuksia na pewno potrzebuje pieniążków na leczenie.
Monika mi wet nie dał wyników Fuksi u niego są.
Obrazek Obrazek
Moje tymczasy viewtopic.php?f=1&t=120108&p=6675666#p6675666
Madzia ur 16.09.2011 :)

kinga-kinia

 
Posty: 4684
Od: Wto sty 27, 2009 19:28
Lokalizacja: Gdynia

Post » Śro cze 23, 2010 15:30 Re: Hospicjum 'J&j'. Kciuki dla Fuksji. Jest lepiej.

Tak długo cisza...
a ja boję się pytać jak jest...
www.kotangens.org
KOTANGENS na fb
Obrazek

mpacz78

 
Posty: 6233
Od: Pon wrz 15, 2008 16:00
Lokalizacja: Gdynia

Post » Śro cze 23, 2010 16:08 Re: Hospicjum 'J&j'. Kciuki dla Fuksji. Jest lepiej.

Kciuki za Fuksię :ok: :ok: :ok:
Obrazek...Obrazek...Obrazek...

kristinbb

 
Posty: 40068
Od: Nie cze 03, 2007 20:32
Lokalizacja: Elbląg

Post » Śro cze 23, 2010 16:59 Re: Hospicjum 'J&j'. Kciuki dla Fuksji. Jest lepiej.

mpacz78 pisze:Tak długo cisza...
a ja boję się pytać jak jest...

Agn się zdrzemnęła 8)
A teraz chyba pobiegła po zaopatrzenie.
Nie martw się tylko myśl pozytywnie :wink:
OUT OF ORDER Obrazek

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

Post » Śro cze 23, 2010 17:29 Re: Hospicjum 'J&j'. Kciuki dla Fuksji. Jest lepiej.

Kurcze...jak Agnieszka pisze, że się boi, że jest źle to musi być naprawdę poważnie...Trzymam kciuki :ok: :ok: :ok:

Asia_Siunia

 
Posty: 4396
Od: Czw mar 05, 2009 15:18
Lokalizacja: gdzieś spod Torunia...

Post » Śro cze 23, 2010 18:32 Re: Hospicjum 'J&j'. Kciuki dla Fuksji. Jest lepiej.

Sytuacja stabilna, nie mogłam wytrzymać niepewnosci i dzwoniłam.
Ja wiem, że jestem pesymistka, często widzę te gorsze scenariusze, a teraz dla tego, ze ciągle mnie to boli, że musiałam oddać Fuksika, w jej mniemaniu na pewno "wyrządziłam jej krzywdę" w sensie, że tu się przyzwyczaiła, ale fakt bądźmy dobrej myśli, jest silna jeśli da sobie radę z tym kryzysem to może potem odnajdzie się u Agn i wszystko będzie dobrze.
www.kotangens.org
KOTANGENS na fb
Obrazek

mpacz78

 
Posty: 6233
Od: Pon wrz 15, 2008 16:00
Lokalizacja: Gdynia

Post » Śro cze 23, 2010 18:43 Re: Hospicjum 'J&j'. Kciuki dla Fuksji. Jest lepiej.

mpacz78 pisze:Sytuacja stabilna, nie mogłam wytrzymać niepewnosci i dzwoniłam.
Ja wiem, że jestem pesymistka, często widzę te gorsze scenariusze, a teraz dla tego, ze ciągle mnie to boli, że musiałam oddać Fuksika, w jej mniemaniu na pewno "wyrządziłam jej krzywdę" w sensie, że tu się przyzwyczaiła, ale fakt bądźmy dobrej myśli, jest silna jeśli da sobie radę z tym kryzysem to może potem odnajdzie się u Agn i wszystko będzie dobrze.


u Agn ma opiekę najlepszą pod słońcem :ok: zobaczysz będzie dobrze :D

PearlRain

 
Posty: 6184
Od: Pt gru 11, 2009 12:06
Lokalizacja: Duża Wyspa

Post » Śro cze 23, 2010 19:20 Re: Hospicjum 'J&j'. Kciuki dla Fuksji. Jest lepiej.

PearlRain pisze:
u Agn ma opiekę najlepszą pod słońcem :ok: zobaczysz będzie dobrze :D


W to nie wątpię.
Po prostu widziałam, że Fuksia przez ostatni pobyt u mnie poczuła się jak u siebie, jak w domu, zżyła się ze mną i moimi kotami, i z bardzo ciężkim sercem ją odwoziłam, wiem, że nie jestem w stanie się nią zajmować na dłuższą metę, ale jak to wytłumaczyć kotu?
www.kotangens.org
KOTANGENS na fb
Obrazek

mpacz78

 
Posty: 6233
Od: Pon wrz 15, 2008 16:00
Lokalizacja: Gdynia

Post » Śro cze 23, 2010 19:22 Re: Hospicjum 'J&j'. Kciuki dla Fuksji. Jest lepiej.

Fakt. Najpierw kimnęłam na chwilę. Przez co zaspałam na wizytę u Doc, ale że Dyd postanowił się ogarnąć to i jakoś musu nie było. Potem pobiegłam po `zaopatrzenie`. Głównie medyczne chciałam załatwić, więc najpierw zerknęłam na stan konta, żeby wiedzieć na ile mogę [i:dv65g59l]poszaleć[/i:dv65g59l].

[b:dv65g59l]I bardzo chcę Wam podziękować.[/b:dv65g59l] :1luvu:
Tym regularnie wspierającym i tym, którzy chociaż okazjonalnie. Tym, którym się wydaje, że mało mogą i tym, którzy mogą więcej. To wszystko zbiera się w fundusz i zaplecze `techniczne`, co razem umożliwia funkcjonowanie hospicjum.
Bardzo Was za to kocham. I za słowa wsparcia, których nie szczędzicie, a które mają dla mnie ogromną wartość.

W aptece kupiłam to, co najpotrzebniejsze [i co było `od ręki`] i złożyłam zamówienie na kolejne rzeczy, po które podjadę jutro. Będzie Exacyl dla Fuksji i płyny i pudełko igieł, bo dziś zgarnęłam ostatnie 30szt, no i strzykawki 20ml, bo wyczyściłam z ostatnich 5szt. zaplecze apteki. :wink:
Niestety - TFX nadal jest niedostępny. :?
Rozmawiałam też z Doc o stanie Fuksji. Koncepcja z cukrzycą i powiązanym z tym `zanikowym` widzeniem - raczej odpada. Przy cukrzycy traci się wzrok mniej lub bardziej stopniowo i nieodwracalnie. Nie ma tak, że raz się widzi, raz nie. Raczej potwierdza to opcję z podtruciem mocznikiem i innymi związkami, mogącymi też być wynikiem uogólnionego zakażenia.
Jeśli krwawienie do pęcherza nie ustanie po 3 dniach podawania Exacylu, trzeba będzie zrobić szczegółowe badania krwi, rozważyć transfuzję i również rozważyć laparotomię diagnostyczną z otwieraniem pęcherza, żeby `zlikwidować wyciek` chirurgicznie.
Ale to są najgorsze opcje.
Do domu wracałam z duszą na ramieniu, bo moja nieobecność trochę się przedłużyła. Jednak w domu przywitał mnie wzrok Fuksji znad poduszki, patrzącej ciekawie, kto przyszedł. Nie jest super, ale Fuksja jest kontaktowa. Trochę burczy na koty i nawet macha łapa, gdy któryś podejdzie za blisko. Jednak sama obecność kotów już jej tak nie przeszkadza - mogą być, byle tak ze 30cm od niej. Chociaż np. Rewo może leżeć na poduszce obok Fuksji i może nawet ostrożnie muskać językiem ucho kolorowej. 8)
Dokupiłam też Gerberka, bo Doc powiedział, że mam karmić Fuksję nawet trochę na siłę. Do Gerberka mam dodawać lactulosy, żeby kupa łatwiej przechodziła przez jelita.
Wg Doc ta wiotkość brzucha to efekt urazu neurologicznego i faktycznie trzeba bardzo pilnować, by kał nie zalegał w jelitach.

Jakoś sobie radzimy. 8)
Ostatnio edytowano Śro gru 28, 2011 16:25 przez Agn, łącznie edytowano 1 raz
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Śro cze 23, 2010 19:31 Re: Hospicjum 'J&j'. Kciuki dla Fuksji. Jest lepiej.

Cieszę sie ze Fuksja ma sie lepiej :wink:
Legnica
 

Post » Śro cze 23, 2010 19:41 Re: Hospicjum 'J&j'. Kciuki dla Fuksji. Jest lepiej.

Agn pisze:Rozmawiałam też z Doc o stanie Fuksji. Koncepcja z cukrzycą i powiązanym z tym 'zanikowym' widzeniem - raczej odpada. Przy cukrzycy traci się wzrok mniej lub bardziej stopniowo i nieodwracalnie. Nie ma tak, że raz się widzi, raz nie. Raczej potwierdza to opcję z podtruciem mocznikiem i innymi związkami, mogącymi też być wynikiem uogólnionego zakażenia.

Mnie najbardziej dziwi, że nic nie było widać w badaniu oczu. Żadnych wylewów, śladów odklejenia siatkówki.
Taka "nagła utrata wzroku" jest możliwa przy pnn i nadciśnieniu tętniczym (charakterystyczny przy tym jest też "galopujący" rytm serca przy osłuchiwaniu).
OUT OF ORDER Obrazek

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

Post » Śro cze 23, 2010 20:02 Re: Hospicjum 'J&j'[7]. Kciuki dla Fuksji. Jest lepiej.

Agn pisze: Do tej pory nie wiem, jakie skojarzenie miała wtedy Theodora...

Kocham wszystkie Twoje koty, więc zawału dostawałam widząc kreseczki w nawiasach :!:
Teraz bardzo mi się tytuł podoba. O :!:
Fuksjo :arrow: :ok:

Theodora

Avatar użytkownika
 
Posty: 1886
Od: Pon kwi 30, 2007 10:49

Post » Śro cze 23, 2010 21:28 Re: Hospicjum 'J&j'. Kciuki dla Fuksji. Jest lepiej.

kinga-kinia pisze:Fuksiu walcz :cry:
Agn dziękuje że z całych sił opiekujesz się Fuksią.Podaj nam wszystkim nr konta Fuksia na pewno potrzebuje pieniążków na leczenie.
Monika mi wet nie dał wyników Fuksi u niego są.

No właśnie!Agn podaj wszystkim konto gdzie coś przesłać,bo z pewnością trudno ci samej na leczeniu tych biedaków wyrobić się z finansami!

lidjanb

 
Posty: 281
Od: Czw paź 08, 2009 7:01

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: squid i 99 gości