Wieczornie

Gringo jedzie jutro, o 15 jestem z panią w jej lecznicy umówiona.
Dziś byliśmy w naszej, więc skoro pani i tak chce jak najszybciej kota wetu pokazać, to się z nią wybiorę i pogadam. W końcu na razie to ja mam wiedzę w temacie
A z Gringiem jest tak - rano temp. 38,1 u weta 39,3, teraz 38,8

Ciut duże te wahnięcia jak na zwykły stres, tym bardziej, że i bez wycieczek tak mu się zdarza

Być może ten typ po prostu tak ma - tyle, że jak ta gorączka mu rośnie, to od razu widać po nim.
Nasza weta nie stwierdziła żadnych istotnych problemów - oczy w porządku (można jeszcze pokropić chwilę, ale nic poważnego się nie dzieje), osłuchowo nic, w nosie nic, w paszczy nic. Generalnie zdrowy kot. Aaaa, morfologia w normie - jedynie znów lekko obniżona HGB.
Czyli kocisko do uważnej obserwacji i regularnych kontroli morfologii na początku, żeby wyjaśnić te spadki w czerwonych krwinkach
Ponieważ pani jest więcej niż chętna, a pod opieką ma poza tym 3 kociska w dobrym zdrowiu - to decyzja jest, że mały jutro idzie do domu.
Wolałabym wprawdzie mieć pewność w 100%, że oddaję zdrowego kota - ale u mnie to on się tak może bujać jeszcze długo, zanim się zaprzyjaźni ze wszystkimi odmianami kk grasującymi u mnie w domu
