Robię co tylko mogę ........ Bardzo Was potrzebujemy

[andorka]

Przerażające to co opisujesz

[LimLim]

straszne to wszystko

[iza71koty]

Byłam u kotów ok.21.00.Wody było tyle samo wokoło.Zaniosłam Nusi ciepła saszetkę.I jeszcze jednej kotce.Bank do mnie wczoraj wydzwaniał.Potem dostałam smsa.Rata z konta powinna być pobrana 2 stycznia.Mąż powiedział ze jak dzisiaj nie przyjdzie wypłata to nie wyjedzie w poniedziałek do pracy.Musimy odebrać zaraz mięso na dwa dni-wczoraj też musieliśmy odebrać na dwa dni bo sobota wolna.A jesteśmy praktycznie bez srodków.To co miałam wczoraj musiałam wydać.Przelałam parę złotych ze zbiórki ale środki ze zbiórki ida nie raz dwa -trzy dni.Mam juz dość.Jestem wyczerpana i psychicznie i fizycznie.Damian też

Wyprałam kocyki które wczoraj zabrałam.Wysuszyłam na piecu.Musze je dzisiaj zanieść.Nusi też musze dołożyc-bo przez to że woda stoi wokoło-choć Nusia wyszła z budki-wcale nie było w niej ciepło.Włożyłam rekę żeby sprawdzic.Zawsze tak sprawdzam-czy ciepło i sucho.Mam nadzieję ze ten kocurek co wczoraj wpadł do wody-jakoś sie ogrzał i osuszył we tej przestawionej budce.Musze dzisiaj sprawdzic czy kocyk nie jest mokry.

[mir.ka]

Pięknie nam się Nowy Rok zaczął.Jest już 4 stycznia a wypłaty nadal nie ma.Spanikowany nowy kocurek-chwilowo zabezpieczony.Miałam nie ruszać budki ale jak przyszliśmy to on stał i płakał okropnie -bo nie wiedział jak ma się do tej budki dostać.Profilaktycznie zabraliśmy ze sobą dżwi -bo miałam nadzieję że zrobię mu z tego pomost i dojście do budki.Ale nie miało to juz sensu.Woda była jeszcze wyzej i lada moment wlałaby się do budki.A przestraszony płaczący w pobliżu kot jeszcze dodatkowo -wpadł do wody.Uznałam ze w tej sytuacji koniec tych akrobacji po gałęziach.Do budki i tak nie ma jak wejść.Lada moment wleje sie do niej woda.Spodni kocyk w budce juz naszedł wilgocia- do tego kot i tak zostanie lada moment bez schronienia a jeszcze biedy sobie napyta- bo jak się woda dalej podniesie to ugrzężnie tam na dobre.Pewnie na dachu budki.

No mało ciekawa sytuacja zwłaszcza ze mocno się ochłodziło i idą mrozy.

Zatem.Kot lubił tą budkę.Inna z obcymi zapachami mogłaby nie zostać zaakceptowana.Zostawianie jej tam to skazanie na straty lub co gorsze problemy których kot mógłby sobie jeszcze napytać bo poziom wody nadal rosnie.

Damian wrócił na podwórko po gruby styropian.Wszedł do wody wyjąć budkę razem z grubym styropianem -był na dachu i przenieśliśmy ja w bezpieczne miejsce-dajac pod spód przyniesiony gruby styropian.Na kawałku styropianu obok zrobiłam mu stołówkę.Nie wiem jak to bedzie jutro wyglądać i nie ukrywam że tak sie boję że chyba potem pójde sprawdzic czy nie trzeba ratować Nusi.Biedna chodziła za mną krok w krok i patrzała co sie dzieje wokoło.Niestety do jej budki-już daleko nie jest.Woda jest stosunkowo blisko.Nie wiem juz w co ręce włożyć.A na działce w altance 12 cm wody.Na zewnątrz nawet 30 cm.

coś okropnego

[kajtek56]

Izo
kupowałam u Ciebie na bazarku, w maju, więc na to samo konto wysłałam 50zł, sesja wychodząca o 12. Powinnaś dziś dostać, to kropla w morzu potrzeb, tyle mogę

[ametyst55]

Coś okropnego z taką pogodą
Też podesłałam co nieco, powinnaś już mieć na koncie bo to ten sam bank

[iza71koty]

Izo
kupowałam u Ciebie na bazarku, w maju, więc na to samo konto wysłałam 50zł, sesja wychodząca o 12. Powinnaś dziś dostać, to kropla w morzu potrzeb, tyle mogę

Pięknie dziękuję.Wczoraj dotarło 50 zł. Masakry część dalsza.Wczoraj odpusciła cofka.Damian pod wieczór nakarmił koty na ostatniej trasie i sprzątał podłoge w altance.Zostało ok 1 cm wody w środku.Nagrzał i napalił kotom ale dzisiaj mamy kolejny kłopot.Zasypało nas totalnie śniegiem i nadal pada.Nie wykluczone ze Damian nie da rady pojechać w te długie trasy rowerem.Jeśli będzie szedł pieszo i targał kocie jedzenie to juz kotom nie napali w altanie.Bo nie będzie miał jak wziąść brykietu.Nie paliliśmy im juz bardzo długo.Nie wiem co na trasach.Byłam u Bazia z goracą puszką.Schronił sie pod samochodem.

[iza71koty]

Coś okropnego z taką pogodą
Też podesłałam co nieco, powinnaś już mieć na koncie bo to ten sam bank

Dziękuję Ogromnie.Dotarło wczoraj 100 zł. Mieliśmy wczoraj koszmar.Nie dość ze zapas dla kotów na dwa dni.Kupa stresu i targania w snieg to jeszcze
przez pogodę Mąż utknął na trasie.Teraz dopiero rusza z Berlina.Musieliśmy jeszcze wczoraj zrobić dla Niego zakupy do pracy-bo jutro nie bedzie miał gdzie czegokolwiek kupić.Wczoraj też musiałam załatwiać opał z P.Mirkiem.Poprosic Go aby mi kupił wegiel i brykiet zw Castoramie.Niestety już 3 raz z rzędu Byłam zmuszona Go o to prosić bo Maż nie miałby jak kupic i przywieżć.Kolejny raz akurat był w tym czasie jeszcze w pracy.

[iza71koty]

Kochani.Jestem zmuszona zrobić pilna dorażną zbiórkę.Myślałam że sama sobie z tym poradzę -ale nie dam chwilowo rady. Po niedzieli jestem umówiona z facetem od banerów.Zaczepiłam Go kiedy zmieniał obok mnie reklamę i zapytałam co robią z tymi dużymi nieprzemakalnymi banerami.Odsprzedają.Okazuje się ze część kociej szopy która zabezpieczyliśmy naszą plandeką po drzewie i folia budowlaną-jako tako zdała egzamin.Kanapa i kołdra oraz koc wczoraj były suche.W łóżku posłanie z wełny owczej takze.Na budkach sucho.Ale na drugiej części dachu gdzie położyliśmy falista metalową blachę -co wyrwałam od sąsiadki i woda nadal leci.Jak dach będzie tak gnił po drugiej stronie to w koncu wszystko poleci.Takie banery też by nam sie przydały do zabezpieczenia dachu w terenie zielonym.Plandeki nie zdają egzaminu.Niewykluczone ze moglibyśmy te mniejsze banery też wykorzystać do dodatkowego zabezpieczania budek.Są grube nieprzemakalne i dobrze chronia przed wiatrem.


Do wtorku potrzebowałabym zebrać środki na kilka sztuk.Na razie chociaż tych wiekszych 8 metrów na 3 albo 4 metry.Nie pamiętam.Jedna sztuka kosztuje 30 zł.Te mniejsze są tańsze chyba 20 zł za sztukę.


Bardzo prosze o wsparcie.Na dachu w tej chwili leży śnieg.Jeśli jeszcze spadnie gruba warstwa a potem zacznie sie to topić będzie powtórka z rozrywki.W szopie będzie wszystko mokre i do wymiany.Tak było ostatnio.Nawet posłanie w łożku było mokre.


Jesli pozyczę drabine i uda sie zmieść śnieg i zabezpieczyc banerami będzie mniejsze prawdopodobieństwo potem tych złych skutków.


Zapraszam do pomocy.

[Szymkowa]

Czy ktoś dołoży się do zakupu puszek? Chcę zamówić.

edit:
mam pierwsze zgłoszenie: jodanka - 50 zł

Rozliczenie zamówienia
Rafi DN kaczka 400g, 24 puszki - 123,90 zł
Jodanka - 50 zł
Szymkowa - 73,90 zł

Puszki dotarły do Izy wczoraj.

[Szymkowa]

Do wtorku potrzebowałabym zebrać środki na kilka sztuk.Na razie chociaż tych wiekszych 8 metrów na 3 albo 4 metry.Nie pamiętam.Jedna sztuka kosztuje 30 zł.Te mniejsze są tańsze chyba 20 zł za sztukę.

Dołożę się do zakupu banerów - 2 sztuki większe, czyli 60 zł

[iza71koty]

Czy ktoś dołoży się do zakupu puszek? Chcę zamówić.

edit:
mam pierwsze zgłoszenie: jodanka - 50 zł

Rozliczenie zamówienia
Rafi DN kaczka 400g, 24 puszki - 123,90 zł
Jodanka - 50 zł
Szymkowa - 73,90 zł

Puszki dotarły do Izy wczoraj.

Potwierdzam.Ogromnie dziękujemy. Bardzo nas teraz poratowałyście tymi puszkami.

[iza71koty]

Do wtorku potrzebowałabym zebrać środki na kilka sztuk.Na razie chociaż tych wiekszych 8 metrów na 3 albo 4 metry.Nie pamiętam.Jedna sztuka kosztuje 30 zł.Te mniejsze są tańsze chyba 20 zł za sztukę.

Dołożę się do zakupu banerów - 2 sztuki większe, czyli 60 zł

Super Kurcze ze ja do faceta nigdy nie podeszłam. Nie wiem jakoś mi do głowy nie przyszło. Mam numer telefonu już zapisany-więc jakby co to -zawsze można zamówic -jak będzie potrzeba.A co najważniejsze-obiecał że mi to przywiezie na podwórko.W tej chwili najbardziej pragniemy właśnie tych największych. Mysle ze to dość dobra cena-bo wymiar słuszny.

[iza71koty]

Kochani.Zapraszamy.


Zbieramy na banery.Głównie zeby zabezpieczyć kocią szopę Madrusi,Kubusia i ich mamy oraz dach w terenie zielonym-przygarniętego prawie 5 lat temu stada.Potem pewnie jeszcze pomyslimy o zabezpieczeniu kocich stołówek, budek.Teraz topowyzej to jest priorytet.


Zapraszam.Ktoś jeszcze może?

[maczkowa]

Dołożę 30zl