DT SMARTI - pierwsza część.

Ja też prosiłam

i szalony kot mi zapodał

Iburg pisze:Ten rudy kocurek jest już w DS w Wałbrzychu. Miał KK i pokrwawiony o kraty nosek. W tym, dnu kiedy robiłam zdjęcia zabrałałyśmy go z Bettą ze schronu najpierw do weta potem na DT. Był leczony i w trakcie leczenia pojechał do Walbrzycha do DS gdzie leczenie było nadal kontynuowane. Wiadomości z tego domku sa ze czuje się dobrze, leczony jest na grzybka po antybiotykach.

No to super :ok:

Taaak wiozłam takiego krwawiącego z KK, tzn mój szef wiózł. O co chodzi z tym tarciem nosem o kratę? :roll:

Co kot jakiś mocniej zafafluniony to trze gilami o kratę aż do krwi :roll:

a no widzisz-od Szalonego Kota to się zgadza bo wtedy przy moim komputerze siedziała Sz.Kot a ja zajmowałam się przyjmowaniem i rozlokowywaniem kotków więc nawet nie wiem i tym że nr. konta Ci posłała.

jak pisałam -jak będę na koncie to sprawdzę i jeśli pieniążki już są ,a zapewne są to umieszczę je w rozliczeniu.

Sunshine307 pisze:
jakby co to zgłaszam się na wizyty pa w stolicy i wiadomo, że trzeba wybrać najlepszy, a jesli wszystkie są super to np. najblizszy

eh. a zapewniano mnie, że jeśli wizyta będzie ok to kocurki przyjadą do mnie.. skoro pierwsza się zdecydowałam na dwa .. widzę że miejsce zamieszkania ma największe znaczenie .. bo ..bliżej. ehm

tu miejsce zamieszkania nie ma nic do rzeczy.
ma tylko w wypadku gdyby wszystkie domki okazały się identycznie dobre-wtedy wiadomo że lepiej wieżć kicie bliżej niż dalej bo kić jako taki podróży nie lubi :mrgreen:

i powiedziałam rzeczywiście że domek biorący dwupak ma zawsze pierwszeństwo przed domkiem chcącym jednego z kotków
co nie znaczy absolutnie że którykolwiek domek może mieć pierwszeństwo z powodu kolejności zgłoszenia się.
to nie jest przecież kolejka po ładne buty a wybór najlepszego domku dla dwóch żyjących i czujących istotek a więc nic poza ich dobrem nie może i nie będzie decydować.
ale sunshine-jesteś na prawdę wspaniałym i wymarzonym domkiem jak wynika ze słów wizytującej!
ale muszę przecież poprosić o odwiedziny w drugim domku-przecież chodzi nam wszystkim tutaj o dobro kiciów-o nic innego.

sama jestem zaskoczona że są aż trzy chętne domki(jeden,jak pisałam odpadł ponieważ jest wychodzący przy ulicy)

smarti pisze:Mohito-miziak straszny tylko nie chce nic jeść bo podobno przyzwyczajony był tylko do jednego rodzaju żarcia najtańszego z Tesco-dziś mam dostać próbkę i jakoś go spróbuję przestawiać-na razie nie chce nic a próbowałam już na prawdę wszystkich wariantów.
na szczęście zjada trochę suchego royala ale nie jest to dla mnie wystarczająca ilość z której bym była zadowolona... :roll:

Zadowolenie = 5 kilo kota

vide Julcia :lol:

smarti pisze:Książę Promyś dostał (z powodu Mohita ) wielki apartament z oknem balkonowym i bardzo jest z tego powodu zadowolony.Kuweta przestawiona na północno zach stronę pokoju i wszystkie kupy w kuwecie

Kochaaaanaaa, zasady feng shui jakieś obowiązują, tak? :mrgreen:

Sunshine ty się nie martw, dwupaków ci u nas dostatek, jak żeś już przemaglowana to i fajny kić się znajdzie

My tu żadnego dobrego domku z pustymi rękami nie zostawimy :twisted:

ok. Chyba każdemu chodzi o to samo.. o dobro kociaków
Też kiedyś miałam 2 kotki tymczaski ,które trafiły do naprawdę świetnych domków i są w nich do dziś

a z innej beczki, mimo, że upłynęło już (albo dopiero) 10 dni od śmierci mojej Zuzi , to nadal nie potrafię się z tym pogodzić

serce mi się kraja

nie sądziłam że tak bardzo to będę przeżywać..

Rzeczywiście-sprawdziłam-jest b. wiele wpłat dla Rybnickich kotów.

wybaczcie mi ale ani ratując Shrekunia ani chowając go ani jeszcze dziś nie bardzo jestem w stanie pisać ani myśleć o pieniądzach i gdyby nie "wyrażna potrzeba" pewnie jeszcze kilka dni nie myślałabym o tym(do dnia bolesnego zderzenia z rozliczeniem u wetki :roll:

)

a więc
wpłaty:

24 sty.....Robert P. Rybnik.............50zł..... :kotek:

24 sty.....Agieszka Z.Gdańsk..........50zł..... :kotek:

24 sty.....Anna G. Bierawa.............50zł..... :kotek:

24 sty.....Dorota G."Boubi"............200zł..... :kotek:

26 sty.....Iwona G. Wodzisław Śl.....20zł..... :kotek:

26 sty.....Olga G............Wawa......20zł.... :kotek:

nongie,IzkaSz., czy widzicie się w rozliczeniu tym rozl. może pod innym nazwiskiem?
bo ja napisałam te dane które mam w przelewach-nie ma nikogo o nicku nongie ani imieniu Iza.
sprawdzałam 2 razy.

razem na 27 sty.........................390zł

serdecznie dziękuję darczyńcom w imieniu Shrekunia['], Devi i Fionki.

wydatki dotąd

1-szy dzień-sobota=164zł + 2-gi dzień-niedziela =43zł,czyli razem pierwsze dwa dni leczenia=207zł-to są dni za które się z wet rozliczyłam zakładając z własnej kieszeni
z następnych dni rozliczenia jeszcze nie dostałam od wet.ponieważ jestem zapisywana "na krechę".dziś zapytam jaka to kwota.

Gibutkowa pisze:
smarti pisze:Mohito-miziak straszny tylko nie chce nic jeść bo podobno przyzwyczajony był tylko do jednego rodzaju żarcia najtańszego z Tesco-dziś mam dostać próbkę i jakoś go spróbuję przestawiać-na razie nie chce nic a próbowałam już na prawdę wszystkich wariantów.
na szczęście zjada trochę suchego royala ale nie jest to dla mnie wystarczająca ilość z której bym była zadowolona... :roll:

Zadowolenie = 5 kilo kota vide Julcia

smarti pisze:Książę Promyś dostał (z powodu Mohita ) wielki apartament z oknem balkonowym i bardzo jest z tego powodu zadowolony.Kuweta przestawiona na północno zach stronę pokoju i wszystkie kupy w kuwecie

Kochaaaanaaa, zasady feng shui jakieś obowiązują, tak?

rzeciez tyle razy mówiłam, że trzeba pokombinowac z ustawieniem kuwet... super, że Książe zaskoczył..

a to zadowolenie=5 kg to niestety qrcze prawda... :roll:

szansa tkwi w tym, że dziś przyjadą nowiutkie transporterki do smarti - jako prezent od wuwuna :1luvu:

a każdy z nich na maks 10kg kota. Pyta mnie dziś smarti TŻ "a nasze koty to się w nie zmieszczą? " więc wytłumaczyłam mu, że nie mogą ich za bardzo tuczyć i będzie OK

smarti pisze:nongie,IzkaSz., czy widzicie się w rozliczeniu tym rozl. może pod innym nazwiskiem?
bo ja napisałam te dane które mam w przelewach-nie ma nikogo o nicku nongie ani imieniu Iza.

Anna N. z Bierawy = nongie

Sunshine307 pisze:ok. Chyba każdemu chodzi o to samo.. o dobro kociaków
Też kiedyś miałam 2 kotki tymczaski ,które trafiły do naprawdę świetnych domków i są w nich do dziś
a z innej beczki, mimo, że upłynęło już (albo dopiero) 10 dni od śmierci mojej Zuzi , to nadal nie potrafię się z tym pogodzić serce mi się kraja nie sądziłam że tak bardzo to będę przeżywać..

Od smierci Rydzyka minęło 5 lat a mi się wydaje że to było wczoraj.... od smierci Precelki 4 lata, a ja każdego 22 dnia miesiąca dokładnie pamietam co było i o ktorej godzinie... Pamiętam tez każdego miesiąca dzień w ktorym zaginął Poldek, wiem dobrze kiedy ostatni raz widziałam miałkę i jak umierał Franek... Widzisz banerek w moim podpisie poswięcony tym futrom? Ciągle tego doswiadczam, ze "czas nie leczy ran...."
Więc naprawdę doskonale Cię rozumiem.... trzymaj się.

"Zobacz:
smarti jest codziennie u weta z Fioną i Devi na zmianę, do poniedziałku jeszcze codziennie był Szrek. Plus w poniedziałek na cito (2 razy) jazda z umierającym szrekiem , we wtorek jazda na sekcję a potem drugi raz po odbiór ciałka Szreka i pochowanie go.
A przecież koty od Was nie są jedyne i wymagające wizyty u weta. "

fakt... troche mi ograniczyło wyobraźnie żebym zrozumiała że smarti jest non stop w rozjazdach ... także przepraszam ... smarti jestem w stanie to zroumiec... w kazdym razie dziekuję że sprawdzias te wpłaty ! na spokojnie czekam na wydatki...

martwi mnie stan fionki.... na watku byłam ostatnio wczoraj... a dzis wchodze ze zmeczonym wzrokiem i powiem szczerze nie byłam w stnie przeczytac tych kilku postów wiec szukałam tylko wzroiem shrek , fionka i nie znalazłam... dzieki za odpowiedz i wybaczcie ale dawno nie byłam w tak kiepskiej kondycji <yhym>

nioe chodzi o to że nie ufam wetowi smarti, choc w sumie nie znam jej/go wiec moge bc sceptyczna..ale chodzi o to że wiem iz na poczatku staraja sie podawac słabsze antybiotyki a ja nie pamietam zeby smarti mi przekazała czy powiedziała wetce co mówiłam o leczeniu naszych schroniskowych kotów... takze o to mi chodziło ... zeby efektywne leczenie wdrożyc szybko.... a o tych wynikach to ja juz nic nie powiem, tyle tylko ze moja wetka miała koty jakies 3 h przed wyjazdem w lecznicy... tez nie miała mozliwosci zajac sie nimi od razu no i z racji ze te badania krwi miały byc to nie podawała im nic prócz tego strongholda

ps ludziska dzięki za wsparcie finansowe.....

Iburg, kto robi to cegiełkowe allero ?

No to się zacytuję :mrgreen:

- str.63, 23.01 godz. 12.46

Marzenia11 pisze:Osoby chcące wesprzeć smarti w leczeniu chorych tymczasków proszę o pw - podam numer konta.
Zawsze pamietajcie o wpisywaniu w tytule przelewu swojego nick i jeśli chcecie wesprzeć konkretnego kota/koty to jego imię/ich imiona.

Robert P. Rybnik

IzkaSz pisze:Robert P. Rybnik

a to sie ukryła/ukrył :ryk:

DT SMARTI - pierwsza część.

Kto przegląda forum