
Ogólnie nawet gdyby przyszedł im do głowy super głupi pomysł oddania kota z różnych względów (młody miał badania alergiczne, niby czysty, ale wiadomo...) to kot trafi do mnie, powrót do schroni nie wchodzi w gre.
Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
amensalizm pisze:Wrócił do poprzednich właścicieli bo był chwilowo, jakiś wyjazd czy coś.
Ogólnie nawet gdyby przyszedł im do głowy super głupi pomysł oddania kota z różnych względów (młody miał badania alergiczne, niby czysty, ale wiadomo...) to kot trafi do mnie, powrót do schroni nie wchodzi w gre.
Gibutkowa pisze:Jessi ale jeśli dobrze rozumiem to nie był ich kot ani na chwilę, tylko na przechowaniu był (dobrze rozumiem?). A z kotami cudzymi to różnie bywa, znam takie kotki co sobie ładnie właścicieli wychowały i niestety są agresywne przez tych właścicieli, którzy często pozwalają kotkowi "bawić się" w gryzieniea potem kotkowi już tak zostaje... Ale fakt - baby kocie są statystycznie dużo bardziej spokojne (w sensie nieagresywne, bo takie z ADHD to często się zdarzają) niż kocury.
jessi74 pisze:Gibutkowa pisze:Jessi ale jeśli dobrze rozumiem to nie był ich kot ani na chwilę, tylko na przechowaniu był (dobrze rozumiem?). A z kotami cudzymi to różnie bywa, znam takie kotki co sobie ładnie właścicieli wychowały i niestety są agresywne przez tych właścicieli, którzy często pozwalają kotkowi "bawić się" w gryzieniea potem kotkowi już tak zostaje... Ale fakt - baby kocie są statystycznie dużo bardziej spokojne (w sensie nieagresywne, bo takie z ADHD to często się zdarzają) niż kocury.
z tym kotem to nie wiemy jak było, bo w pierszym poście wyczytałam "mieli już kiedyś kota, ale był bardzo agresywny" więc dopytałamkot agresywny sam z siebie zdarza się bardzo rzadko, może nie być agresywny, ale boi się dzieci i dlatego reaguje w ten sposób i tu dalej podtrzymuję, że takiego starszego kociaka to już znamy jego charakter i "predyspozycje"
radzę jak najlepiej umiem i wiem
ladysuzi pisze:witajcie...
przepraszam że dłuuugo nie pisałam-nawet nie miałam chwili żeby wejść na kompa;/
co do Gremlinki- mówiłam,że imię kiepskie dla tej małej:P a na poważnie...bidulinka malutka;( Aga, słuchaj, ja zapytam bo wiem że znajomi szukali kitucha, pisałam o tym na forum i z Toba gadałam, potem nie miałam czasu się tym zająć, miałaby inne koty w domu to 'odczepiłaby się' trochę do ludzi.
Co do Kity, czyli 'mojej' persiczki -staruszki-rzeczywiście stare toto, ale nawet czasem za piłeczką pogoni jeszcze:D
Poza tym..spanie na mojej poduszce szybko zamieniło się na spanie NA MNIE- no cóż...
Jest przekochana, nie wie chyba co to pazur bo nawet jak ją dręczę czesaniem i wyrywaniem wręcz kołtunów, nawet nie piśnie...chodzi za mną jak pies, czeka przy drzwiach na powrót i jest przecudowna, myślę, że byłaby cudownym kotem dla starszej osoby, bo jest wspaniałym towarzyszem- siądzie i się patrzy- można z nia tak godzinami 'gadać'. Radzi sobie z jedzeniem chociaż ma uszkodzoną szczękę. Ponieważ zostałam zrobiona w balona jeśli chodzi o strzyżenie jej w schronie () Aga obiecała próbę załatwienia czegoś gdzie indziej, jak będziemy u weta to zrobimy też czyszczenie ząbków tych co zostały, bo zapachy z buziaczka są kiepściutkie i nie chcę żeby za szybko straciła te ząbki co jej zostały. Jakbyście wiedziały coś o kimś kto chciałby taką pięknisię...
pozdrawiam wszystkich serdecznie!!!!
a białas w schronie- CUDOWNY
jessi74 pisze: kot agresywny sam z siebie zdarza się bardzo rzadko, może nie być agresywny, ale boi się dzieci i dlatego reaguje w ten sposób i tu dalej podtrzymuję, że takiego starszego kociaka to już znamy jego charakter i "predyspozycje"
radzę jak najlepiej umiem i wiem
Agness78 pisze:ladysuzi pisze:witajcie...
przepraszam że dłuuugo nie pisałam-nawet nie miałam chwili żeby wejść na kompa;/
co do Gremlinki- mówiłam,że imię kiepskie dla tej małej:P a na poważnie...bidulinka malutka;( Aga, słuchaj, ja zapytam bo wiem że znajomi szukali kitucha, pisałam o tym na forum i z Toba gadałam, potem nie miałam czasu się tym zająć, miałaby inne koty w domu to 'odczepiłaby się' trochę do ludzi.
Co do Kity, czyli 'mojej' persiczki -staruszki-rzeczywiście stare toto, ale nawet czasem za piłeczką pogoni jeszcze:D
Poza tym..spanie na mojej poduszce szybko zamieniło się na spanie NA MNIE- no cóż...
Jest przekochana, nie wie chyba co to pazur bo nawet jak ją dręczę czesaniem i wyrywaniem wręcz kołtunów, nawet nie piśnie...chodzi za mną jak pies, czeka przy drzwiach na powrót i jest przecudowna, myślę, że byłaby cudownym kotem dla starszej osoby, bo jest wspaniałym towarzyszem- siądzie i się patrzy- można z nia tak godzinami 'gadać'. Radzi sobie z jedzeniem chociaż ma uszkodzoną szczękę. Ponieważ zostałam zrobiona w balona jeśli chodzi o strzyżenie jej w schronie () Aga obiecała próbę załatwienia czegoś gdzie indziej, jak będziemy u weta to zrobimy też czyszczenie ząbków tych co zostały, bo zapachy z buziaczka są kiepściutkie i nie chcę żeby za szybko straciła te ząbki co jej zostały. Jakbyście wiedziały coś o kimś kto chciałby taką pięknisię...
pozdrawiam wszystkich serdecznie!!!!
a białas w schronie- CUDOWNY
Zorientuje sie dzisiaj w Legwanie ile Pani wzięłaby za ogolenie kotki, bo chyba tylko to w grę wchodzi![]()
Zastanawiam się czy już nie robic jej ogłoszeń.... co z tego że mało atrakcyjnaa może właśnie jak ktos taką bidę zobaczy to bedzie chciał dac jej dom na starość
Myślę że warto już ją ogłaszać... a niezależnie doprowadzić do lepszego stanu
bober_ek pisze:No niestety kotki wziąć nie mogłam, mimo że bardzo chciałam. Maluchy mieliśmy wziąć dopiero w tym tygodniu, ale zauważyliśmy, że najmniejszy szkrab jest bardzo chudziutki i słaby, w dodatku miał już zapalone spojówki. Widzieliśmy jak pozostałe po troszkę jadły już kurczaka, więc zadecydowaliśmy - bierzemy je od razu. Nie wiem czy to nasza pomyłka, ale wydaje nam się, że jak byliśmy poprzednim razem to maluchów było 5Wtedy ich nie liczyliśmy, ale tak nam wtedy powiedziano i chyba na kartce też było napisane - miot 5 szt. W sobotę były 4 maluszki.
Zabawa jest przednia, co 3 godziny butla, próbują wprawdzie też chrupek i gotowanego mięska, ale mleko to jest to co kluski lubią najbardziejNajmniejszy klusek nadrabia zaległości, krzyczy o jedzenie najgłośniej
oczka kropimy Tobradexem, jest znacznie lepiej. Maluchy najedzone i zadowolone, tyją w dużym tempie, zasypiają tylko na mnie, ssąc moje palce, dekolt... cokolwiek byle było, bez tego nie zasną
Ja za to wyglądam jak matka polka - całe ubranie zachlapane mlekiem
Sierść mają bardzo puchatą i troszkę dłuższą niż u rasowych europejczyków
![]()
Na stanie mamy obecnie 2 kotki i 2 kocurki. Na jednego chłopczyka jest już rezerwacja (kolega Mruczeńki).
Maluchy mają w tej chwili ok. 3 tyg. Chciałabym, żeby były u nas jeszcze przez kolejne 3 tyg, a najlepiej 5, tak żeby wydać je do nowych domów jak będą już zaszczepione przynajmniej 1 raz.
Agness78- przypomnij mi proszę jak to ma być z tymi chętnymi na kociaki. Mówiłaś, że domki szukają dziewczynek, tak ? Sorrki, nie pamiętam
Użytkownicy przeglądający ten dział: puszatek, RobertWeilk i 57 gości