Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-część 6.

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob wrz 12, 2009 15:24 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-47 kotów-Bydgoszcz.

W Bydgoszczy nie znajdę dla niego tymczasu. Już uderzyłam w stronę Torunia, ale nie wiem czy coś z tego wyjdzie.
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Sob wrz 12, 2009 15:56 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-47 kotów-Bydgoszcz.

:(
Tylko kciuki mogę... :ok:
ObrazekObrazek

villemo5

 
Posty: 27585
Od: Sob maja 05, 2007 17:14
Lokalizacja: Brodnica

Post » Sob wrz 12, 2009 16:02 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-47 kotów-Bydgoszcz.

O kurcze, ale Ci się narobiło z tymi gówniarzami ostatnio... 8O
Obrazek

Martinki

 
Posty: 168
Od: Pon sie 03, 2009 16:48

Post » Sob wrz 12, 2009 16:03 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-47 kotów-Bydgoszcz.

Sypią się z każdego kąta!! I wszystko takie gówniarstwo! :(
ObrazekObrazek

villemo5

 
Posty: 27585
Od: Sob maja 05, 2007 17:14
Lokalizacja: Brodnica

Post » Sob wrz 12, 2009 16:18 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-47 kotów-Bydgoszcz.

kciuki za koteczka- za wszystkie zresztą...

Mirka... jesteś niesamowita :1luvu:

Berisha

 
Posty: 87
Od: Śro wrz 24, 2008 17:29

Post » Sob wrz 12, 2009 17:02 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-47 kotów-Bydgoszcz.

:roll: sezon na koty, oby okazał się też sezonem na nowe domki 8) kciukasy trzymam 8)
Psiara zreformowana od 2007 Smakusia, Gucio od 2008 oraz Rysia od 2009, Gapka odeszła w 2014, Gucio w 2017, Ryś i Jaga w 2020 . Nowi mieszkańcy Aki od 2018,a Bigos I Tekla od 2020 .
Smakusia odeszła 14.05.2024.

anulka111

Avatar użytkownika
 
Posty: 103192
Od: Sob lip 14, 2007 16:39
Lokalizacja: Zabrze

Post » Sob wrz 12, 2009 20:01 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-47 kotów-Bydgoszcz.

Podczytuję od czasu do czasu, a teraz zapisuję się na wątek. Urabiam męża, żeby zgodził się na kolegę (koleżankę ) dla naszego 3 letniego kastrowanego kocurka,niestety ciężko idzie :evil:

mięta

 
Posty: 1131
Od: Pt sty 09, 2009 23:20
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie wrz 13, 2009 10:46 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-47 kotów-Bydgoszcz.

urabiaj...wiem z wlasneog dosw. ze drugi kot qw domku to blogoslawienstwo dla pierwszego i dla domownikow -koty moga sie bawic ze soba.....sa soba bvardziej zajete,lepiej sie cyzszcza;)) a duzi maja darmowe kino domowe ....mozna zaoszczedzic na prądzie, wywalic tv i z kablowki zrezygnowac ;)) :ryk:
Psiara zreformowana od 2007 Smakusia, Gucio od 2008 oraz Rysia od 2009, Gapka odeszła w 2014, Gucio w 2017, Ryś i Jaga w 2020 . Nowi mieszkańcy Aki od 2018,a Bigos I Tekla od 2020 .
Smakusia odeszła 14.05.2024.

anulka111

Avatar użytkownika
 
Posty: 103192
Od: Sob lip 14, 2007 16:39
Lokalizacja: Zabrze

Post » Nie wrz 13, 2009 11:23 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-47 kotów-Bydgoszcz.

Mirka gdyby nie Ty kotek by już nie żył...
ObrazekObrazek

martka

 
Posty: 6250
Od: Śro gru 28, 2005 23:11
Lokalizacja: Wrocław

Post » Nie wrz 13, 2009 11:28 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-47 kotów-Bydgoszcz.

Domyślam się, dlaczego kotka zostawiła burasa pod krzakiem róż. Żadna kotka nie zdzierży kociaka uczepionego do sutka przez całą dobę. Ten mały bez cycka w pysiu jest nieszczęśliwy. Wiem też skąd ma bąble na poduszkach przednich łap. Ssał je, gdy matka sobie poszła.
Trisza daje się przekonać i po karmieniu przystawiam jej malucha. Na ogół po pół godzinie ma go dość. Zaczyna warczeć, bić go łapami i wtedy maluch ląduje w transporterze. Nie może zostać w klatce z kociętami, bo by je ssał. W transporterze mały płacze przez jakiś czas aż wreszcie usypia i śpi przez co najmniej 4 godziny. Po drzemce pomagam mu się wysiusiać (kupy jeszcze nie było), potem karmienie i znowu na chwilę do Triszy.

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Małe, rude badziewie znowu zwymiotowało karmę. Czy ja już pisałam, że nie lubię kociąt?
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Nie wrz 13, 2009 11:29 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-47 kotów-Bydgoszcz.

Pisałaś! Wiele razy :lol:
ObrazekObrazek

villemo5

 
Posty: 27585
Od: Sob maja 05, 2007 17:14
Lokalizacja: Brodnica

Post » Nie wrz 13, 2009 11:49 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-47 kotów-Bydgoszcz.

mirka_t pisze:.
Małe, rude badziewie znowu zwymiotowało karmę. Czy ja już pisałam, że nie lubię kociąt?

:ryk:
Ale z takich małych badziewii wyrastają potem piękne, dorosłe, dostojne kociska :lol:

Marudka

 
Posty: 1379
Od: Sob maja 03, 2008 15:22
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Nie wrz 13, 2009 11:57 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-47 kotów-Bydgoszcz.

Z jednego na ile? Śmiertelność wśród kociąt jest duża a najgorsze jest to, że taki maluch bawi się, biega, je i pije a za godzinę może leżeć jak szmatka. Nie musi być to wcale panleukopenia. Świadomość tego jest paraliżująca.
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Nie wrz 13, 2009 12:02 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-47 kotów-Bydgoszcz.

mirka_t pisze: Świadomość tego jest paraliżująca.
Tu się akurat zgodzę. Nerwy przy maluchach są wykańczające. Na szczęście Ty w przeciwieństwie do mnie nie masz panikarskiej natury.
ObrazekObrazek

villemo5

 
Posty: 27585
Od: Sob maja 05, 2007 17:14
Lokalizacja: Brodnica

Post » Nie wrz 13, 2009 12:19 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-47 kotów-Bydgoszcz.

Mieszkający nade mną ludzie mają panele i chodzą w stukającym obuwiu. Takie rytmiczne, głuche stukanie przypomina odgłosy, jakie wydaje wymiotujący kociak. Nerwy mogą zjeść człowieka do cna.
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: anulka111, Blue, Google [Bot], puszatek, Szprocik i 84 gości