A tak sobie wpadłam i odkopałam wątek, żeby Wam donieść, że stała się rzecz straszna. Otóż Zuńka wzięła i się zaprzyjaźniła (no, może trochę przesadzam

) z Paciorkiem. Efektem owej przyjaźni jest fakt, że Paciorek wyje nam tylko przez pół nocy....................................gdyż przez drugie pół mordują się nawzajem z Zuńką

Dzisiaj, na ten przykład, spaliśmy z Tż-tem dwie i pół godziny
Poszukiwany jest fachowy zamordowywacz kotów i to na już, bo inaczej Tż zrobi to bardzo niefachowo
Przy mojej aktywnej pomocy, oczywiście
