Panny Prażanki - Rambla już w nowym domu

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie gru 02, 2007 22:18

śliczne dziewczynki :lol:
Obrazek

morisowa

 
Posty: 611
Od: Wto lut 28, 2006 9:31
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon gru 03, 2007 10:20

Zdjęcia są cudne, a tasiemcowi mówimy nie!

Dziewczyny, zdrowieć już, do jasnej!

Uschi

 
Posty: 11026
Od: Śro kwi 12, 2006 16:17
Lokalizacja: Warszawa-Piaski

Post » Pon gru 03, 2007 12:33

Ładne miśki, z grzyweczkami

Ale szalenstwo w tej umywalce. :lol: A jakieś domki na horyzoncie majaczą już?

Agalenora

 
Posty: 5833
Od: Pon lis 14, 2005 23:49

Post » Pon gru 03, 2007 12:41

Scenka w umywalce mnie powaliła, od razu pognałam po aparat :lol:

Domek mamy na razie jeden, czeka na Ramonę (czarnula trafi do pim).
W sprawie pozostałych dziewczyn odebrałam kilka telefonów, ale nic z tego nie wyszło. A potem zaczęły się te jazdy z chorobami, więc nie miałam czasu intensywnie szukać. Muszę teraz poodświeżać ogłoszenia.
No i chciałam się pochwalić - zdobyłam ostatni bastion kociego oporu. Rambla, największy dzikus i złośnik i baaardzo groźny kot, nie tolerujący wcześniej brania na ręce, od wczoraj sama wpcyha się mi na kolana, tarza się, łasi, daje buziaczki i mruczy jak agregat :mrgreen:
TŻ stwierdził, że zepsułam kota. A taki był wcześniej fajny, charakterny 8) ;)
Są chwile, kiedy brak ludożerców daje się boleśnie odczuć.
Alfons Allais

Aleba

Avatar użytkownika
 
Posty: 21216
Od: Czw sie 05, 2004 16:52
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto gru 04, 2007 13:15

co tu tak cicho? jak nie chorują, to już ci sie nei chce pisac?
Obrazek

jopop

 
Posty: 19154
Od: Pt maja 20, 2005 20:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto gru 04, 2007 13:27

No przecież wczoraj pisałam :roll: ;)

Ale jeśli potrzebujesz nowych wieści, to: panny żrą jak najęte, kleją się do nas maksymalnie, ganiają się po całej łazience i doskonalą techniki ucieczki z tego pomieszczenia.
Teraz, żeby wejść do łazienki muszę: zamknąć drzwi do średniego pokoju, zamknąć drzwi do dużego pokoju, zamknąć drzwi do kuchni, otworzyć drzwi do łazienki, nie zabić się o kłębiący się w progu tabun, wejść do łazienki, przeliczyć koty (ewentualnie postawić miski, jeśli właśnie niosłam im jedzenie), wyjść z łazienki, powyłapywać brykające po korytarzu kluski, zanieść do łazienki, wyjść ponownie i złapać tę , której udało się uciec po raz wtóry, wejść do łazienki, wysłuchać całej listy żalów i pretensji, odczepić wiszące koty od swoich nóg, wytłumaczyć im, że nie, nie wezmę ich teraz na rączki...
Tak więc nie chodzę do łazienki zbyt często ;)
Z powyższej listy czynności poza końcowymi (gorzkie żale i żebranie o wzięcie na kolanka) wyłączona jest Rixa. Nadal nie doszła do siebie, niby temperatury nie ma, je, ładnie kuwetkuje - ale jakaś jest smutna i biedna taka. Martwię się o nią.
Tasiemiec panoszy się w najlepsze, dzisiaj TŻ będzie w lecznicy i weźmie coś na tłuczenie drania.
Ramonie wyłysiały troszkę paluszki na przednich łapkach, obawiam się, że to może być jednak grzybek. Będziemy dzisiaj badać sprawę. Za to z dupką na szczęście wszystko ok.
Są chwile, kiedy brak ludożerców daje się boleśnie odczuć.
Alfons Allais

Aleba

Avatar użytkownika
 
Posty: 21216
Od: Czw sie 05, 2004 16:52
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto gru 04, 2007 20:03

wyłapywanie uciekających dzieciaków super sport ;)
ćwiczy refleks i kondycję :twisted:

mam to samo z łysolcami


za zdrowie ślicznych sióstr :ok: :ok: :ok:

_kathrin

 
Posty: 3339
Od: Wto lip 31, 2007 16:53
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto gru 04, 2007 23:01

TŻ był dzisiaj z kociarnią w lecznicy.
Ramonka ma na łapkach nie-wiadomo-co :twisted: Może grzyb, może drożdże. Zeskrobina nie dała jednoznacznej odpowiedzi z czym mamy do czynienia. Mamy smarować oridermylem i obserwować.
Za to czarna dupka bardzo się podobała, nadworny wet wyraził swoje zadowolenie 8)
No i mamy pratel, będziemy wyganiać tasiemca :twisted:
Są chwile, kiedy brak ludożerców daje się boleśnie odczuć.
Alfons Allais

Aleba

Avatar użytkownika
 
Posty: 21216
Od: Czw sie 05, 2004 16:52
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro gru 05, 2007 9:46

No i przechwaliłam :evil:
Czarna dupka znowu się wygłupia. Wczoraj pomogłam jej wrócić na miejsce i na razie jest ok, ale liczę się z tym, że może jednak znowu wypaść na dobre i wtedy bez szycia się nie obejdzie :?
Są chwile, kiedy brak ludożerców daje się boleśnie odczuć.
Alfons Allais

Aleba

Avatar użytkownika
 
Posty: 21216
Od: Czw sie 05, 2004 16:52
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro gru 05, 2007 20:03

I jak tam czarnula..?
Obrazek

pim

 
Posty: 94
Od: Śro lis 07, 2007 22:39
Lokalizacja: warszawa

Post » Śro gru 05, 2007 20:36

Niefajnie :(
To znaczy czuje się świetnie, biega, tłucze się z siostrami, dokazuje, żre i piłuje na mnie mordkę (o kolanka, o michę, o całokształt ;) ).
Ale odbyt znowu wypadł. Czeka nas kolejne szycie.
Są chwile, kiedy brak ludożerców daje się boleśnie odczuć.
Alfons Allais

Aleba

Avatar użytkownika
 
Posty: 21216
Od: Czw sie 05, 2004 16:52
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro gru 05, 2007 20:51

Trzymam kciuki! :ok: :ok:
Obrazek

pim

 
Posty: 94
Od: Śro lis 07, 2007 22:39
Lokalizacja: warszawa

Post » Czw gru 06, 2007 11:32

Czarna dupka się wydurnia :evil:
Przedwczoraj odbyt troszkę wypadł, więc go wepchnęłam ciut z powrotem. Przez cały dzień było ok, ale wieczorem, po skonstruowaniu kupala, odbyt znowu wypadł.
Uznałam, że nie ma już co kombinować, zostawiam to jak jest i jadę z czarnulą dzisiaj do lecznicy.
A dzisiaj rano wielkie zdziwienie - dupka jest zupełnie ok :shock: Odbyt sam się cofnął.
Ciekawe co będzie wieczorem...

Z dobrych wiadomości - Rixa czuje się coraz lepiej, powoli zaczyna brykać po łazience i bawić się z siostrami. Nadal jest chudziutka, ale widzę, że ładnie je, więc mam nadzieję, że z czasem przybierze na wadze (Rixa jest zresztą jedyną z sióstr jedzącą suche - tak więc mogę jej spokojnie zostawić zapas na czas mojej nieobecności i wiem, że w każdej chwili może sobie podgryźć, a siostry jej tego nie wyżrą).
Rezeda już dawno zapomniała o chorobie, wróciła też do wyjściowej sylwetki - znowu jest uroczym grubym wałkiem na krótkich łapkach :lol:
Są chwile, kiedy brak ludożerców daje się boleśnie odczuć.
Alfons Allais

Aleba

Avatar użytkownika
 
Posty: 21216
Od: Czw sie 05, 2004 16:52
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw gru 06, 2007 20:39

Odbyt na razie na swoim miejscu ;) A jego właścicielka właśnie zwiała z łazienki i dopadła do misek dorosłych kotów, żeby ze smakiem wcinać Bozitę :twisted:
A Rambla jutro przyjmuje gościa, poprosimy o kciuki.
Są chwile, kiedy brak ludożerców daje się boleśnie odczuć.
Alfons Allais

Aleba

Avatar użytkownika
 
Posty: 21216
Od: Czw sie 05, 2004 16:52
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt gru 07, 2007 1:30

kciuki trzymam:)
Obrazek

jopop

 
Posty: 19154
Od: Pt maja 20, 2005 20:05
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue i 656 gości