pisiokot pisze:Eelu,
mój tymczas Dropsik mieszkał w łódzkim schronisku w tym samym boksie co Ala, jest u mnie trzeci tydzień. Świerzb bardzo ładnie się leczy - smarujemy maścią Triderm, strupki poznikały niemalże z dnia na dzień. Wczoraj wyczułam tylko dwa małe strupeczki, pewnie do jutra odpadną, sierść odrasta. Kocio miał niestety tasiemca (sama widziałam człony tasiemca na czubku termometru, którym pani wet., badała mu temperaturę w pupce.) Nie czekałabym zatem z odrobaczaniem - Drops dostał Aniprazol, odrobaczyłam również moich czterech rezydentów. Kupy były łokropniaste - rzadkie śmierdziuchy, fuujale po kilku dniach było już normalnie
Dropsik był chudy, można było mu liczyć żeberka - po niecałych tygodniach wcinania mięska (mniam, mniam, jeszcze mi dajcie, jeszcze będę jadł, Kajtek już się chyba najadłeś, to idź, a ja skończę Twoją porcję, o i Dyziek tak wolno je, chyba już nie chcesz, ja dokończę) i ogólnie jedzenia do oporu wygląda już dużo lepiej i na pewno jest cięższy.
Wagi nie mam, więc trudno mi powiedzieć ile przybrał na wadze, ale na pewno wrzucił trochę ciałka.
Alicja w Twoim domku, dzięki troskliwej opiece na pewno dojdzie do siebie tak szybko jak Drops. Trzymam kciuki
Ro świetne wiadomości, bardzo dobrze rokują dla Alicji