Kminka / FIP:dzień 51-szy, ostatni... [']

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt kwi 06, 2007 6:27

To chyba dobrze- to znaczy, że Klemens mimo przypadłości nie jest wychudzony itd. A wyglądają razem przecudnie po prostu :) Trzymam kciuki za wątrobę. I za zdrowego kota. I za udany wypoczynek :lol: I całuski dla Georga :) Ciotka Go tam lubi.... W końcu jadowite koty to moja specjalność :wink:
Do zobaczenia Yennefer- czekaj na mnie w bytowniku przy ognisku.
10.02.2013 mój świat się zawalił.

Kto Ci tam Krokerku brzuch miętosi? Komu ćwierkasz? Do kogo się przytulasz w nocy? W czyich ramionach czujesz się bezpieczny?
09.11.2015r. odszedł Kroker

Slonko_Łódź

 
Posty: 5664
Od: Pt cze 10, 2005 7:36
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt kwi 06, 2007 8:39

Wujcio Klemens jest uroczy. W ogóle słodko razem wyglądają :D
Wypocznijcie dobrze :)
Obrazek "Mój dom murem podzielony..."

Kicorek

Avatar użytkownika
 
Posty: 30703
Od: Pon sie 30, 2004 9:47
Lokalizacja: Warszawa Żoliborz/Bielany

Post » Pt kwi 06, 2007 12:40

Georg-inia pisze:Obrazek

Klemens dobry wujek i mała gwiazeczka Kminusia stanowią przesłodką parę :)
Inga foć ile się da :) Ja chcę więcej takich fotek. Plis! Plis! Plis!

mokkunia

 
Posty: 22181
Od: Wto gru 20, 2005 18:14

Post » Sob kwi 07, 2007 7:41

pieeeknie wygladaja razem :D
Obrazek

goska_bs

 
Posty: 5304
Od: Czw mar 23, 2006 18:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob kwi 07, 2007 11:37

Dwa baranki wielkanocne w koszyczku!
Obrazek
ObrazekObrazek

TyMa

 
Posty: 4870
Od: Wto maja 02, 2006 7:58
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Nie kwi 08, 2007 7:13

Spokojnych, zdrowych, radosnych i pełnych miłości Świat
zycza Goska i Dwukot
Obrazek
Obrazek

goska_bs

 
Posty: 5304
Od: Czw mar 23, 2006 18:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto kwi 10, 2007 9:22

Kmineczko i jak po świątecznym wyjeździe Twoje samopoczucie? Jak wrażenia?

mokkunia

 
Posty: 22181
Od: Wto gru 20, 2005 18:14

Post » Śro kwi 11, 2007 9:04

witamy po świętach...

Wróciliśmy wczoraj popołudniu, bo na 18.00 mieliśmy umówiony rentgen dla Kminki. Nie zrobiliśmy go. Nie było sensu :( po przyłożeniu sondy usg okazało sie, że w opłucnej Pichlaczka jest płyn, dużo płynu... przez 18 dni jego ilość wzrosła z 10 do prawie 200 ml. Ściągnęliśmy.
To tyle na dziś - nie mam siły na więcej, czeka mnie jeszcze dzisiaj biopsja Klemensa...

:crying:
Georg ['] Klemens ['] Miriam [']

Georg-inia

 
Posty: 22395
Od: Czw lut 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro kwi 11, 2007 9:06

Inga, gdybyśpotrzebowała pogadać albo pomilczeć to wiesz gdzie mnie znaleźć, tylko tyle niestety. Nie wiem co napisać
Obrazek

Magija

Avatar użytkownika
 
Posty: 15173
Od: Sob cze 05, 2004 11:34
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro kwi 11, 2007 10:13

:(
Obrazek "Mój dom murem podzielony..."

Kicorek

Avatar użytkownika
 
Posty: 30703
Od: Pon sie 30, 2004 9:47
Lokalizacja: Warszawa Żoliborz/Bielany

Post » Śro kwi 11, 2007 11:26

Bardzo mi przykro, Inga. Trzymajcie się jakoś, choć nie wiem jak można Was pocieszyć.
Obrazek

magicmada

Avatar użytkownika
 
Posty: 14568
Od: Śro paź 05, 2005 19:10
Lokalizacja: moose county

Post » Czw kwi 12, 2007 17:24

Inguś, wiem, że nie jest Wam łatwo. Ale teraz musicie się cieszyć - każdym dniem jaki możecie spędzić razem z Kminką. Rozpieszczać ją, dać jej dużo miłości, czułości a wszelkie przykre zabiegi ograniczyć do niezbędnego minimum. Wiem, że robicie dla niej wszystko, wiem, że jest w najlepszych rękach.
I tylko Wam życzę wielkiej siły i nadziei. Mimo wszystko...

mokkunia

 
Posty: 22181
Od: Wto gru 20, 2005 18:14

Post » Czw kwi 12, 2007 19:48

wczoraj i dziś (2 dni temu spuszczaliśmy płyn) Kminka szaleje jak nigdy :) przywraca to wiarę, ale wiem, że to złudzenie :( Doktor Ewa powiedziała mi wczoraj, że ona sama nie umrze... :( czyli czeka mnie jedna z najtrudniejszych decyzji w życiu, ale podejmę ją - mam tylko nadzieję, że w odpowiedniej chwili...
Narazie bawimy się z Pichlakiem w chowanego i ganianego, w to, kto szybciej wpadnie do łazienki: ja i zdążę zamknąć drzwi od kabiny prysznicowej pełnej wody, czy ona i zdąży się "wykąpać" ;) Pichlaczek wybiega do korytarza jak wracam z pracy, ze sklepu :) towarzyszy jej ciągle ciche, ale nachalne "miauuu, masz coś jeść? co przyniosłaś do jedzenia, głodna przecież jestem" :roll:
Wczoraj, kiedy Klemens wrócił z biopsji malutka ogrzewała go własnym chudym ciałkiem, lizała po uchu... jakby się odwdzięczała, że kiedy z nią było źle, Klemens się nią opiekował... jest kochana i taka wesoła :D

i na podobieństwo Bechet i Kaszmira - Pichlaczkowi wolno wszystko :) nooo, prawie wszystko: bardzo była zdziwiona, że nie pozwoliłam zjeść nitki, wywleczonej z wykładziny i że nie wolno jej było wsadzić śnupy w domestos :lol: jutro może wstawię kilka foteczek - znów z wujciem Klemensem :D
Georg ['] Klemens ['] Miriam [']

Georg-inia

 
Posty: 22395
Od: Czw lut 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw kwi 12, 2007 23:14

Za dobre samopoczucie Pichlaczka- mnóstwo kciuków.
Obrazek

magicmada

Avatar użytkownika
 
Posty: 14568
Od: Śro paź 05, 2005 19:10
Lokalizacja: moose county

Post » Nie kwi 15, 2007 10:58

trzymaj się Pichlaczku i wariuj ile wlezie :D
Obrazek

Magija

Avatar użytkownika
 
Posty: 15173
Od: Sob cze 05, 2004 11:34
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 84 gości