Dokociłam się
Od wczoraj mieszka z nami małe, czarne i cudowne.
Małe czarne umie o siebie zadbac - jakies 2 tygodnie temu wlazło pod nogi TZtowi mojej znajomej i usilnie nie dało sie tam zostawić. małe czarne zostało przechowane u forumowej Mysi -
Mysia strasznie Ci dziękuję :D
Male czarne dostało na imię Michałek.
I nie wiem czy tak zostanie...
Jest bombowy.
Biorac pod uwagę, ze trafił w trudne warunki - straszne psy i groźne kocury a do tego menda Kropka, która od kilkunastu godzin za nim łazi i nie spuszcza go z oka - radzi sobie znakomicie. Wszamał kolacje i śniadanie, pogrzebał w tymczasowej kuwecie, którą mu postawiłam w pokoju - ale ją zignorował ostatecznie i w nocy odwiedził główną toalete rezydentów w kuchni
Mam nadzieję, ze stresy szybko miną, że zobaczy, że moje psy są dla kotów niegroźne a i Halo mu odpuści (bo na razie sie wścieka).
Ale najbardziej ze wszystkiego zoskoczył mnie Czesiek - gdyż Czesiek nowym kotem jest zafascynowany, oglada go z uwagą ale spokojnie, bez napięcia. Normalnie fenomen

gdyż Czesiek dotychczas bardzo żywiołowo reagował na pojawiające sie nowe koty w domu - reagował wscieklością i fochem.
Na razie nie zrobiłam Michałkowi zdjęć w nowym domku. U mnie
Mam tylko te - które dostałam od Mysi na zachętę
jak widać zachęta było skuteczna
