No i drugi dzień mamy za sobą

Maluchy już przyzwyczajone, Jeżeli chodzi o Canona - Borysa, to baaardzo lubi jeść

Jak tylko ktoś jest w kuchni stoi zaraz obok i głośno krzyczy... Kodak - Aslan z kolei nie zawraca sobie głowy takimi rzeczami, on wie, że i tak dostanie jeść, dla niego najważniejsze jest to, aby tylko go ładnie głaskać i przytulać...

A tak wogóle, to niesamowity śpioch z niego!!!!
Załączyłabym ich zdjęcia, ale niestety zupełnie nie wiem jak to się tu robi
Jestem bardzo zadowolona z Maluchów, Canon pięknie siusia i kupcia do kuwetki, jak się naje to ładnie się wybiega, aby wszystko w brzuszku się ułożyło, także bez zbędnego wymiotowania

Tylko Kodak raz zwymiotował, a poza tym upatrzył sobie za wc wszystko tylko nie kuwetkę

Ale tylko do kupciania, bo siusia normalni, w kuwecie

[/quote]
Aneta L.