Wrona/Karasu gada do siebie nawet jak spi
Co z tego kota wyrosnie
Wrona jest wypuszczany z karceru na kilka minut - poznaje moje duze koty. One cierpliwie znosza obwachiwanie, znudzone i malo zaciekawione nowym czlonkiem stada. Najbardziej zainteresowany jest Maly Rozum, matkuje Wronie jak umie
W naszej lecznicy jest technik-Olek, ktory doprowadza mnie do pasji, z wzajemnoscia zreszta. Ma bardzo specyficzne podejscie do pacjentow:
Kiedy pierwszy raz przyjechalysmy z Mrowka i Krecikami, swiezo po azylu Olek tak sie oburzyl ze az pioruny mu z oczu lecialy

No bo "jak tak mozna, do takiego stanu kotke doporowadzic, zaglodzic, w ranach cala!!! Pani chyba serca nie ma!!!! Co z pani za czlowiek!!!!".
Odslona druga z panem Olkiem - wyniki badan moczu mojego Maksa "tragedia, bardzo zle, no dramat po prostu".
Trzeci przypadek - po zrobieniu zdjecia rtg Wronie powiedzial "pani, z tego kota to juz nic nie bedzie".
Nie omieszkam mu powiedziec jak bardzo sie mylil
